Zobacz pełną wersję : Plastikowe nadkole na tył VI gen. Coupe Ej6
Witam . Jakiś czas temu mechanik zakładał mi plastikowe nadkola na tył( nieoryginalne ) z allegro . Jedno nadkole z jednej strony jest jakoś słabo dopasowane i czasami denrwuje mnie jak obciera sie przy skrętach itp .. Próbowałem już robić przeróbki ,ale ciągle coś jest nie tak .. Teraz tak sie zastanawiam czy nie lepiej je ściągnąć i zakonserwować jakimś barankiem ? nadkola są zdrowe i chcę o nie zadbać ... Proszę o rady :)
Jeśli nie jeździsz po szutrowych oesach :p to zdejmuj je i, tak jak powiedziałeś, dobrze zabezpiecz. Plastikowe nadkole ma sens gdy jest dobrze dopasowane i nie dostaje się pod nie woda. W przeciwnym razie zacznie zbierać Ci się tam syf i narobi jeszcze większych szkód.
No właśnie, mechanik zakładał , skasował 160 zł za samą robote i teraz dupa ( chciałem sam zrobić,ale nie mam garażu itp) A co zrobić z dziurami ? Bo są one wkręcone na blachowkręty ..
No to sobie nieźle zarobił :D Do czego przykręcił te nadkola? Do blachy we właściwym nadkolu?
Ok. zdjąłem te głupie plastiki z nadkoli . Czy miejsce gdzie było wiercone na blachowkręty jakoś specjalnie zakonserwować ?
Wypadałoby to "bzyknąć" jakimś spawem i dopiero nałożyć odpowiednią konserwację, lecz niech wypowie się ktoś lepiej obeznany w temacie :)
te otworki są pewnie w rancie nadkola... Rant składa się z 2 blaszek ze sobą zgrzanych. Po wywierceniu otworu teraz tam na pewno dostała się wilgoć za czym idzie oczywiście zaczęło już rdzewieć w okolicach otworów... Więc całą operacją założenia tych nadkoli narobiłeś sobie na przyszłość bałaganu bo rdza na 100% teraz po czasie wyjdzie. Ja bym te otwory i okolice otworów dobrze zczyścił do gołej blachy. Później odtłuścił, zamalował preparatem brunox epoxy. Po wyschnięciu tego. Podkładem epoxydowym. A po podkładzie epoxydowym zalepić te dziurki masą uszczelniającą na spawy. A na zalepione otworki i całe nadkole po całkowitym oczyszczeniu. Kilka cienkich warstw jakiejś konserwacji elastycznej...
Przede wszystkim to ja bym zmienił mechanika, trzeba być skończonym debilem, żeby powiercić dziury w nadkolach które lubią sobie zgnić na gówniane do niczego niepasujące nadkola.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.