Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : stuki z przodu (?)



bodi
25-12-11, 00:29
D14A4 1997r, wymieniłem sworznie, tuleje, koncówki stabilizatora i przeguby zewn. Dzisiaj jechałem sobie 80-90 i zrobiłem przebitke z 5 na 3 w celu wyprzedzenia, i po chwili na nierównościach zaczęły się stuki tak jakby ktoś drewnianym młotkiem stukał w podłogę (przód albo środek auta, raczej prawa strona) myślałem że to wydech- niestety nie. Jakby ktoś miał jakiś pomysł to bardzo proszę, bo święta w pełni, kupe km do zrobienia a tu taka foka... i w ogóle wesołych :)

subbug
25-12-11, 01:00
Woda uderzająca o podłogę? Po kałużach nie jeździłeś?

bodi
25-12-11, 10:32
Jeździłem, ale to nie to, na lekkich nierównościach i jak lewa albo prawa strona pokonuje nierówność (na progach zwalniających na osiedlach cisza i spokój). Na postoju pobujałem lewą stroną- nic. Prawą- coś jakby właśnie takie głuche stukanie z prawej strony (przód albo w połowie auta). Wydech wykluczyłem.

sivy
25-12-11, 12:38
moze zajrzysz pod auto i zobaczysz co sie dzieje? raczje nikt z nas nie jest wróżką i nie wie co ci zaczeło pukac na przepince 5:3.

bodi
25-12-11, 13:08
Zaglądnąłem, i jak na mój gust wszystko ok, na sworzniach nie ma luzów, końcówkach i łącznikach też, wydech też o nic nie obija. To mój pierwszy civic i myślałem że ktoś będzie miał coś do powiedzenia na tym forum, ja przez ostatnich kilka lat miałem 3 audi i w ciemno mógłbym o nich coś powiedzieć, ale cóż, tak czy inaczej dzięki za radę.

pablo12
25-12-11, 13:33
a tuleje te środkowe 2 stabilizatora dałeś nowe ? oem koszt niewielki

bodi
25-12-11, 13:47
O- zadzwonię do mechaniora czy wymienił bo nawet nie pomyślałem, myślisz, że mogłoby być to?

subbug
25-12-11, 14:14
Maglownica?

karas
25-12-11, 14:27
jak stalo sie to podczas redukcji to moze cos z przegubem?

thompson17
25-12-11, 17:01
ale przegub az tak by walił? bodi nie słyszał by walniętego przegubu podczas normalnej jazdy?
a jak auto zachowuje sie przy wolnej jeździe na nierównościach/kocich łbach itp? też są stuki?
może to coś z drążkiem kierowniczym?

TomK
26-12-11, 23:36
może któraś poduszka pod silnikiem/skrzynią powiedziała papa

bodi
27-12-11, 13:10
Właśnie mam podejrzenia co do którejś poduchy, na prawdę wszystko szarpałem jak małpa w zawieszeniu i nic nie drgnie jak zaklęte. Poza tym przeguby oba wymieniłem, przy skrętach nic nie trzeszczy, jakby wewnętrzne wyszły to raczej bym słyszał grzechotke non- stop. TomK widzę, że jesteś z Lublina, znasz jakiegoś magika który mógłby wiedzieć o co chodzi? A i jeszcze zauważyłem że cięgno (rurka) zmiany biegów ma w jarzmie lekki luz (tam jest taka tulejka gumowa) na bank to nie robi tego hałasu, ale czy tak ma być?

groniu
27-12-11, 16:55
Właśnie mam podejrzenia co do którejś poduchy, na prawdę wszystko szarpałem jak małpa w zawieszeniu i nic nie drgnie jak zaklęte. Poza tym przeguby oba wymieniłem, przy skrętach nic nie trzeszczy, jakby wewnętrzne wyszły to raczej bym słyszał grzechotke non- stop. TomK widzę, że jesteś z Lublina, znasz jakiegoś magika który mógłby wiedzieć o co chodzi? A i jeszcze zauważyłem że cięgno (rurka) zmiany biegów ma w jarzmie lekki luz (tam jest taka tulejka gumowa) na bank to nie robi tego hałasu, ale czy tak ma być?

głuche stuki to na bank łączniki stabilizatorów albo gumy stabilizatorów. tak czy tak jak wymienia się łączniki to i gumy i odwrotnie. nie ma cudów. Podnieś lekko samochód i wsadź łom lub jakiś pręt pod koło i daelikatnie podważaj energicznymi ruchami...jeżeli będą puki to sworznie wahaczy kaput. A końcówki drążka kierowniczego wymieniłeś też?

bodi
27-12-11, 17:04
Łączniki stabilizatora wymieniłem, końcówki drążków zostały, gumy stabilizatora też. Jak sprawdzić czy gumy stabilizatora się skończyły?

Budziniak
27-12-11, 20:55
Jak sprawdzić czy gumy stabilizatora się skończyły? ręcznie lub łyżką najlepiej na opuszczonym samochodzie

bodi
28-12-11, 13:25
Nie uwierzycie jaka pierdoła może przyprawić człowieka o zawał. Pojechałem dzisiaj do stacji kontroli pojazdów, na szarpaku oczywiście nic nie wyszło bo wymieniałem praktycznie wszystko, i zacząłem z magikiem szarpać rękami albo brechą wszystko po kolei i okazało się że to coś, co tak mnie wnerwiało to poluzowany prawy łącznik stabilizatora. Dokręciłem i błooooga cisza :cool: