Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Rozbity Civic. Co dalej?



vegeta23
14-12-11, 18:41
Nie wiem czy temat w dobrym miejscu, ale nie wiedziałem gdzie go wsadzić, nie wiem też czy wgl. można poruszać takie sprawy na Civic Klubie, ale i tak zapytam bo nie wiem co robić.
Problem jest taki. Miałem wypadek 03.12.2011 r. Wypadek był dość poważny. BMW 7 jadące z naprzeciwka uderzyło we mnie. Prędkości koło 50 km/h więc mój Civic trochę się poskładał. Była policja, straż i karetka. Policja uznała ze winowajcą był kierowca BMW. Facet przyjął mandat. Dostał 6 punktów i 300 zł chyba. Ja nic, żadnego mandatu ani punktów. I teraz tak. Ja jestem ubezpieczony w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych facet z BMW w Link4. Rzeczoznawca przyjechał porobił zdjęcia i Link4 dało dzisiaj odpowiedź (14.12.2011). Uznali mi szkodę całkowitą i powiedzieli tak: wycenili auto przed szkodą na 4800 zł. po szkodzie na 1000 zł. Chcą mi dać różnice tych cen bo tak się robi w przypadku szkody całkowitej czyli 3800 zł. Uważam ze ta wycena jest niesprawiedliwa. Za Hondę dałem 7500 zł. Była w naprawdę bardzo dobrym stanie. Wiedziałem że nie wycenią mi jej na te 7500 zł. ale myślałem o jakiś 6000 zł. Nie wiem co dalej robić. Szczerze mówiąc to niech te 3800 zł. sobie w du*e wsadzą. Co mogę w takim przypadku zrobić dalej. Odwoływać się o większą kasę czy może jeszcze pytać się o naprawę bezgotówkową czy jak to tam się zwie. Koledzy mi o tym mówili ale tez nie wiem na czym to dokładnie polega. . Nie znam się na tym wszystkim, więc pytam.
Podam jeszcze dane Civica bo to ma znaczenie przy tej wycenie. Rok 1994. Pojemność 1.5l. Przebieg 160.000 km. Silnik zdrowiutki. Od wymiany do wymiany nic oleju nie dolewam. Prawie nic z bagnetu nie ubywa. Co do szkody jest z przodu mocno rozbita. Do tego pękła szyba przednia, ale silnik jest ok nic mu się nie stało. Blok się nie rozszczelnił. Olej na bagnecie był. Kolektor wydechowy też jest ok. Jedynie chłodnica do wymiany i te wszystkie zbiorniczki. Z blacharki no to wiadomo, maska, zderzak, nadkola, pas przedni. Oś i koła są ok. Hamulce też. Daje zdjęcia poglądowe. Piszcie co myślicie, a może wg. was tego nie opłaca się naprawiać w ogóle. Tylko mówię od razu ze na zdjęciach gorzej to wygląda niż w rzeczywistości.

http://img23.imageshack.us/img23/788/p1040716u.jpg

http://img502.imageshack.us/img502/3974/p1040717.jpg

http://img403.imageshack.us/img403/2072/p1040718r.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/4558/p1040727e.jpg

http://img39.imageshack.us/img39/9872/p1040733t.jpg

http://img4.imageshack.us/img4/8979/p1040735g.jpg

http://img580.imageshack.us/img580/6497/p1040736j.jpg

http://img833.imageshack.us/img833/9771/p1040737d.jpg

skolopendra
14-12-11, 18:44
naprawa to jakieś 7-8 tysięcy

maniak2007
14-12-11, 19:09
naprawa to jakieś 7-8 tysięcy


yy... to zart, prawda? według mnie naprawa wyniesie z 4 koła ;]

vegeta23
14-12-11, 19:23
Ale ogólnie jak myślicie, robić to nie robić? Jak by tu z tymi z ubezpieczalni załatwić to?

reaktor
14-12-11, 19:32
naprawa mija sie trochę z celem przy takim kiepskim silniku

w zależności od użytych części (czy z malowaniem czy bedziesz kupował pod kolor))

koszt 2k- 4k


to całkiem ładnie wycenili 4800 (jak na złodziei :D)


ale wrak za 1000zł to troche przegięcie
słabo trafiłeś ...


jak masz miejsce i chcesz sie bawic to sprzedawaj na części

vegeta23
14-12-11, 19:55
Kupno wszystkich części pod kolor raczej nie realne ... ; / Jak coś to do malowania. Z tym silnikiem to chodzi ci o to że opłacało by się to robić gdy by to był chociaż VTi czy jak?

reaktor
14-12-11, 20:15
tak dokładnie

chodziło mi model auta
1.5

miałem prawie identycznie rozbite moje eg5
ale tutaj sam silnik juz jest sporo warty ,
był sens naprawiać

jestes pewny że to było aż 50km/h ?
bo aż mi sie nie chce wieżyć
z tego auta by nic nie zostało a ty pewnie bujał bys sie na wózku
ja uderzyłem już na dochamowaniu czyli może 20km/h i zniszczenia były podobne jak u Ciebie


http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=5Y4yIjT83kA

ariel393
14-12-11, 20:41
niestety nie opłaca się naprawiać jeśli tego nie zrobisz sam policz lakiernik blacharz części no i to już nie będzie to samo co przed wypadkiem

vegeta23
14-12-11, 21:19
Też nie opisałem dokładnie tego wypadku, już mi się nie chciało, bo nie chodzi o to jak do tego doszło. To było tak. Jechałem drogą z pierwszeństwem prosto. Z na przeciwka jechało BMW 7. Koleś chciał skręcać w jego lewo na parking. Zbliżając się do wjazdu na parking widziałem że facet ma włączony kierunek więc noga z gazu i się toczę to 50km/h. Jadę, jadę a kolo z 5 - 10 m. przede mną buch w jego lewo na parking i uderzyłem w jego przedni prawy narożnik. Mi centralnie w środek zajechał. On szybko nie jechał, wiecie z prędkością dla skrętu 5 - 10 km/h. Kilka minut wcześniej deszcz przepadał i było trochę ślisko. Ja w heble, koła zblokowały i nie dało rady nic zrobić. Później się przyznał że mnie "niby" nie widział ; /
Co do remontu jeśli już bym się zdecydował na niego to myślę ze blacharka i malowanie było by zrobione na wysokim poziomie bo mam znajomego gościa który zrobił już z paru rozbitków laleczki tyle że jest drogi, tego nie da się ukryć.
A jak myślicie jak zrobić z ubezpieczalnią żeby wyszło to dla mnie jak najkorzystniej?

PlushaQ
14-12-11, 22:45
Może wartoby było coś posymulować mdłości i ból karku po wypadku? I zdrowotne wyciągać jeszcze. Chociaż po 10 dniach to może trochę za późno. Poczytaj o tym w necie, może coś się jeszcze da uciąć. Wtedy miałbyś napweno więcej na remont (o ile byłeś związany z autem emocjonalnie :PP), albo sprzedawaj graty, dokładaj i szukaj kolejnej.

kaczy_skc
15-12-11, 00:01
Zwykle ludzie odwołują się i przy kolejnej wycenie zawsze dostają parę groszy więcej:)

Mathius4
15-12-11, 00:15
Dokładnie odwołaj się od tej decyzji, na pewno zwiększa kwotę.

Mówisz, że dałeś za nią 7500 - masz tyle w umowie ? Jak tak rób ksero umowy i dołącz im do odwołania jak dowód.

Dwa - pisz o rożnych remontach - blacharskich, lakierniczych, remont silnika czy coś podobnego, lej wodę ile wlezie, byle nie przesadzić, na pewno wyjdzie na +. Jak kolega wcześniej wspomniał - masz pół roku albo rok na odszkodowanie zdrowotne, o ile masz jakieś papierki, wypis ze szpitala czy coś, byłeś w ogóle w szpitalu ?

Następnie poproś o przesłanie kosztorysu - pozytywnie na nich działa ;).

CRX1
15-12-11, 02:17
Po pierwsze-napisz krótkie pismo że prosisz o powtórne oględziny ze względu na zaniżone koszty,i tyle.Porozmawiaj (nie biorą za to kasy) z biegłym rzeczoznawcą ,zapytaj czy ocena jest jego zdaniem prawidłowa,i nawet jak zrobi ci prawidłowy opis to kosztami obciążasz ubezpieczalnie, bo nie z twojej winy jest zrobiony nieprawidłowy opis i wycena szkody.W sumie uderzenie poszło górą -to wszystko jest do zrobienia i autko wygląda na fajną sztukę ,moim zdaniem warto to zrobić

vnv_nation
15-12-11, 08:09
Powaznie dales za ta honde 7,5 tys? Kto cie tak naciagnal?
Raczej odwolania tutaj nic nie pomoga, nie ma w tej hondzie z tego co widze nic co by moglo po odwolaniu podniesc wartosc auta. Patrzac obiektywnie zwykle czerwone Vgen ktorych jezdzi sporo po ulicach - brak chocby alufelg tez obniza wartosc auta. Jak chcesz kombinuj ale szkoda zachodu raczej.

vegeta23
15-12-11, 08:37
No właśnie ten związek emocjonalny, to najbardziej. Wiecie pierwsze własne auto, do tego jeszcze za własną kasę ... ; /, ale to już chyba każdy na CivicKlubie związany z autem jest jakie by nie było. A co do szpitala to ja nie byłem, ale jechała ze mną mama i siostra i one były. Były troszkę poobijane, mama bardziej. Przyjechała znajoma z ubezpieczalni i też były te "uszkodzenia ciała" zgłoszone, więc może trochę grosza wpadnie.
Co do umowy to tak, mam napisaną ją na 7500 zł. Przesłanie kosztorysu o co z tym chodzi? Tzn. żeby oni przesłali ceny poszczególnych elementów?
@vnv_nation jak byś się nią przejechał i obejrzał przed szkodą to byś dał za nią tyle. Może i seria ale robotę robiła, a paroma Civicami już jeździłem. Co do felg to mam alusy 15" ale kilka dni wcześniej założyłem zimówki. Przebieg też możliwe że nie kręcony bo książka serwisowa podbijana do 2008 r. Reperaturki na nadkola jeszcze nie wstawiane i były w dobrej kondycji, praktycznie zero rudej, tylko trochę na szyberdachu.

PlushaQ
15-12-11, 10:14
Po prostu napisz odwołanie dot. zaniżonej kwoty auta przed wypadkiem. Załącz kopię umowy K-S tak jak kolega wspomniał wyżej, żeby mieli obraz tego "co się rozbiło i ile było warte" - chociaż i tak sprawdzają cenę auta po cenie giełdowej (spadek cen, inflacja itp. eurotax się to nazywa czy coś takeigo). Nie ma co, trzeba się z nimi szarpać do końca. Chociażby o te 500zł.

pp89
15-12-11, 14:13
Powaznie dales za ta honde 7,5 tys? Kto cie tak naciagnal? Nie wiem, to jest tak że kto mniej za auto da ten większy kozak na dzielnicy, czy licytowanie się w dół i śmianie się z kogoś dodaje pkt do lansu?
Aaa nie, bo to przecież auto zawsze trzeba kupić o wiele taniej niż średnio chodzą żeby obciachu nie było przed znajomymi, a że później auto wymaga dodatkowych kilku tyś.... Kto by się tym przejmował, ważne ile mam na umowie jak mnie ktoś zapyta....
Chore.

vegeta23
Poczytaj w tym temacie, tam też troche napisałem http://www.civicklub.pl/fi/__vbb/showthread.php?13471-Podwy%BFszenie-kosztorysu-naprawy-auta-i-odszkodowanie-szkody-osobowej/page37

4800zł to i tak Ci dobrze wycenili, za moje ej1 dawali tyle samo, ale po odwołaniu podnieśli.
Nie słuchaj głupot, że "szkoda zachodu", tylko siądź i napisz odwołanie i wyślij - nic nie tracisz, bo co już dostałeś tego nie zabiorą.

Dostałeś wyszczególnienie co uwzględnili i za ile wycenili? Jak tak to przeanalizuj czy WSZYSTKO masz wypisane co zostało uszkodzone, jak nie dostałeś takiego czegoś to napisz do nich że chcesz bo masz prawo to dostać.
W odwołaniu pisz wszystko, ze auto super wychuchane itd. no i o uszkodzonych częściach też (kierunek jest na podwyższenie wartości auta i obniżenie wartości wraku = większe odszkodowanie). Nie pasuje Ci jakis ich np. współczynnik ekspercki, jakiś inny? Proś o podstawy prawne/techniczne użycia w odwołaniu. Itd. itp.
Wyjść trzeba z założenia że ubezpieczyciel ZAWSZE nas oszukuje
Ksero umowy kupna-sprzedaży? Nie zaszkodzi, ale wg ubezpieczyciela to Ty to auto mogłeś kupić za 30tyś, ale warte jest tyle ile w tabelach euro/audataxu.
Z robienie wyceny rzeczoznawcy też by się nie spieszył, bo szkoda paru stówek i nie konieczne że jest potrzebna żeby coś ugrać, a na to zawsze jest czas.

Odnośnie obrażeń, to jest z tym troche zachodu, bo chyba (głowy nie dam, musisz się doinformować w ubezpieczalni) trzeba okazać im oświadczenie lekarza specjalisty i to muszą być dość duże szkody na zdrowiu, pobyt w szpitalu iluśtamdniowy żeby coś uciułać. Musisz dopytać.

reaktor
15-12-11, 16:50
Ze zdrowiem mozesz kombinowac jesli faktycznie byles uszkodzony .

jarosi
15-12-11, 18:01
A nie da się w takiej sytuacji oddać do konkretnego warsztatu żeby Ci zrobili na igiełkę?
Zapewne jak byś wstawił do takowego warsztatu to wtedy byłoby porównywalne do fabryki. Podłużnice poszły?

vegeta23
15-12-11, 18:25
Dzisiaj zadzwoniłem do Link4 trochę się z nimi po użerałem ; / Jak kobitka za telefonem zaczęła mi recytować wyuczone na pamięć regułki to aż mnie szlak jasny trafiał. Mówię jej że mnie taka wycena nie satysfakcjonuje, pytałem o odwołanie i tak dalej, ona mówi że można. Zapytałem też właśnie o naprawę bez gotówkową i pytam o jakiś warsztat najbliżej mnie, gościówa podała mi Auto-Service Mirosław Pyrczak, Łódź ul. Odolanowska 14. Zadzwoniłem do gościa i facet bardzo miło mnie obsłużył poprosił o wysłanie zdjęć na maila żeby mógł to obejrzeć tak mniej więcej, pytał się czy silnik ok i takie tam. Będę jeszcze pisał to odwołanie załączę umowę K-S, ściemę jakąś walne. Poproszę jeszcze o przesłanie kosztorysu.
Co do podłożnic to chyba są ok.
Pytanie jeszcze do osób z Łodzi miał ktoś styczność z tym zakładem? Auto-Service Mirosław Pyrczak, Łódź ul. Odolanowska 14

Grand
15-12-11, 18:37
moja matka pracuje w banku i w ciągu ostatnich 2 lat udzieliła kilka pożyczek osobom które miały stłuczkę z winy kierowcy ubezpieczonego w Link4. Chyba najlepszy dowód na to że ta firma ma gdzieś klienta i nie wypłaca należących się odszkodowań. W Twoim przypadku jest inaczej, masz szczęście.

Nie chce robić nikomu antyreklamy, pisze jak jest.

reaktor
15-12-11, 18:42
A nie da się w takiej sytuacji oddać do konkretnego warsztatu żeby Ci zrobili na igiełkę?
Zapewne jak byś wstawił do takowego warsztatu to wtedy byłoby porównywalne do fabryki. Podłużnice poszły?

Da sie do sumy wartosci auta wtedy placą, reszte ty

Ale to juz lepiej wziasc te 4k za 4 zrobisz igielke spokojnie a masz duzo wieksze pole manewru


moja matka pracuje w banku i w ciągu ostatnich 2 lat udzieliła kilka pożyczek osobom które miały stłuczkę z winy kierowcy ubezpieczonego w Link4. Chyba najlepszy dowód na to że ta firma ma gdzieś klienta i nie wypłaca należących się odszkodowań. W Twoim przypadku jest inaczej, masz szczęście.

Nie chce robić nikomu antyreklamy, pisze jak jest.

W OC to nie klient dostaje kase , zreszta przy AC to samo

jarosi
15-12-11, 19:27
Jeżeli podłużnice są ok to miałeś dużo szczęścia, koleś chyba przywalił prosto w przód tam gdzie środek pasa przedniego i chyba nie z prędkością 50km/h :) Chociaż różnie to bywa, jeżeli uważasz że warto i chcesz pojeździć tym autem to wstaw do warsztatu na fakturę i niech robią porządnie to, 2 letnie fury jeżdżą po mocnych dzwonach x3 jak Twoje i dobrze zrobione są ok, trochę się tego widzi :) Możesz zrobić tak jak kolega pisze wyżej, weź kasę i kup drugie auto. Póki co to składaj wniosek o ponowne rozpatrzenie wyceny. Rozpisz co było i w jakim stanie, jak chcą to niech przyjeżdżają, w końcu to Ty jesteś poszkodowany.
Ja właśnie będę się poważnie zaczynał sądzić z PTU, minęło tyle czasu a oni nie raczyli zapłacić mi ani złotówki z kolizji, chyba z pół roku. Normalnie masakra..

reaktor
15-12-11, 19:41
sam bedziez walczył czy wynajmujesz kogoś?


słyszałem że roszczenia od firm się tym zajmujących traktują dużo poważniej i dużo szybciej ida na ugodę nawet jeszcze przed procesem ale z 2 strony na rynku jest pewno gównianych tego typu firm
najlepiej by było znależc kogos zaufanego bo samemu to maskara

jarosi
15-12-11, 20:01
Samemu nie, jest taka firma APU niedaleko mnie i myślę, że to będzie dobry wybór. Samemu to mega masakra, jak dostaną wniosek o sprawie w sądzie to może zmiękną. Niestety teraz firmy ubezpieczeniowe kombinują jak tylko mogą, szczególnie te tanie. Wycenili mi szkodę na ponad 5 tysięcy, dobrze by było gdybym dostał choćby połowę. Honda oczywiście zrobiona, na szczęście nic się nie stało poważnego bo drzwi i błotnik z przodu poszły do wymiany, żadna część konstrukcyjna nie została naruszona, z tyłu błotnik był tylko przyrysowany i minimalnie wgnieciony :) Ale to i tak ładnie wycenili, dlatego chcę choćby połowę.

uczak
15-12-11, 23:25
A nie myslales zeby kupic druga bude a ta na zlom ?

LukasN
15-12-11, 23:41
umów się z jakimś lakiernikiem najlepiej znajomym niech robi Ci fure za powiedzmy 4,7k daj im kosztorys i zwrócą różnicę, a Ty dogadaj się z tym lakiernikiem ile na serio weźmie od Ciebie, to może coś jeszcze zarobisz. Jeśli poszedł tylko pas przedni a podłużnice ok to dużo nie powinieneś zapłacić. Mi miesiąc temu koleś wjechał w tyłek dostałem 3,6k identycznie mi samochód wycenili (uszkodzenia na poziomie 93%), mimo że mam 2 miesięczny lakier i trochę fruktów fajnych już pozbierałem (np. DR-31 podniosły wartość auta o 131 zł), z nimi można się sądzić ale to jednak trochę trwa, lepiej po prostu po polsku kombinować ;)

Ekspert_Link4
16-12-11, 11:57
Co do zasady – wyceny odszkodowawcze z polis OC są zawsze opierane o ogólnoeuropejskie (czyli takie z których korzystają wszyscy ubezpieczyciele w EU) bazy danych z cennikiem części i kosztów robocizny – Audatex i Eurotax. Kosztorys szkody musi też uwzględniać wiek i stopień eksploatacji poszczególnych części podlegających wymianie na dzień wystąpienia szkody. Jeśli rzeczoznawca nie ma udokumentowanej fakturami/paragonami informacji o tym, że jakaś część została ostatnio wymieniona na nową, to nie może uwzględnić tego w kosztorysie.

5zymo0n
16-12-11, 17:31
ja na przykład tą rozbitą bym sprzedał dalej za jakieś frytki dołożył do tego co ubezpieczalnia da i coś pewnie się znajdzie za te siano : ), takie jest moje zdanie

Dario022
17-12-11, 16:44
odwolaj sie od tej wyceny, a jak to nic nie da to wez sobie prywatnego rzeczoznawce. a co do autka to wydaje mi sie ze nie ma sensu tego robic. dostaniesz odszkodowanie to sprzedaj na czesci i kup sobie drugie.