Zobacz pełną wersję : hania nie odpala - aparat, rozrząd czy... ?
dzisiaj rano jechałem i zabłysnęła 1 raz odkąd mam hanie lampka check. zaczęła wariować tez wskazówka prędkosciomierza, skacząc po całym zakresie tarczy. dojechałem, zgasiłem. po 2h wsiadam, próbuję odpalić - kręci, ale nie zapala, drugi raz - to samo. bezpieczniki ok. błędów żadnych nie wywalił (samodiagnostyka, lampka świeci się ciągłym), pompa paliwa słychać że podaje paliwo, przekaźnik działa. a hania kręci i nie zaskakuje, nawet na chwile. odholowałem autko do domu i jak radził znajomy mechanik, zajrzałem do kopułki aparatu (wczoraj była ulewa, jezdzilem caly dzień, mogło się zalać=zwarcie). Przeczyścilem palec i styki, złozylem do kupy, odpalam...i słychać terkot, glosny, z okolic aparatu zapłonowego. w aparacie (przy zdjętej kopułce) wogole nie kręci się palec. co dziwne, na tablicy nie zapala się ikona akumulatora (a zawsze na chwile sie zapalała i gasła po odpaleniu). hania juz nie kręci, tylko terkocze. nie próbowalem więcej razy, bo obawiam się że to pasek rozrządu (wymieniony 5tys km temu, rolka tez...). Najgorsze, że zajrzalem do poziomu oleju, a tam poniżej minimum, sama końcówka bagnetu zamoczona, a jeszcze 3 tyg temu na przeglądzie darmowym w hondzie poziom był ok, potem sam sprawdziłem i było dobrze, hania nie brała oleju (mam ją od grudnia, ponad 6tysięcy przejechane i nic). Jutro jadę do mechanika, jestem trochę przerażony wizja pęknietego paska rozrządu i porozwalanych zaworów...
Czy przyczyna może być inna? czy mogło się zepsuć coś w aparacie zapłonowym?
Z góry dzięki za odpowiedź... :(
skolopendra
16-05-07, 16:42
na początek zresetuj komputer
robiłem już reset, ale kręcił i nie odpalał. a potem wyczyscilem styki i palec, probowalem odpalić...i reszte już znasz. okropny terkot z okolic aparatu
skolopendra
16-05-07, 17:04
co do oleju to wycieku nie było??
może stałeś nierówno autem podczas zamiaru bagnetu.
co do rozrządu jak tylko kowal ;) go nie wymieniał to polecieć nie powinien,w razie czego mam zbędną głowice :d
może sam aparat sie posypał
auto stoi w garażu na równej podłodze. wycieków brak, auto od nowosci suche. jeszcze jutro sprawdzę jak bede u mechanika. wymienial go gosc ktory 8 lat pracowal w serwisie hondy, polecil mi go znajomy i wsyzstko bylo ok po wymianie (pasek mitsuboshi, napinacz koyo). wszystko chodziło idealnie. najdziwniejsze jest to, że wczesniej krecił ale nie zapalał, ale dzwiek byl normalny, jak przy odpalaniu. teraz po rozkreceniu i skreceniu kopułki terkot slychac i nic wiecej, palec sie nie obraca. zglupialem juz kompletnie....modle sie zeby to nie byl rozrzad. co do cholery mial do tego wskaznik predkosci, czemu auto krecilo a teraz tylko terkocze, czemu wogole nie zapala sie ikona akumulatora i gdzie sie podział olej, skoro wycieków brak? jakies fatum?:(
skolopendra
16-05-07, 18:23
co do cholery mial do tego wskaznik predkosci,
pomijając brak oleju wygląda to na usterkę elektryczna typu brak masy,zwarcie elektryczne
poprzeglądaj wiązkę czy np gdzieś nie jest przetarta lub luźna nie dociśnięta łączka przewodów
wygladalo mi to na 100% na kopułkę i moduł, ale dałem ciała bo zrobilem reset zanim zczytałem błąd. i potem juz zadnego bledu nie pokazywał. wiec powodu zapalenia sie check'a na początku nie poznam. no ale wszystko wskazywalo (rowniez mechanik) na kopułkę, po ktorej rozebrani i zlozeniu zaczely sie te zgrzyty... chyba nic tutaj nie wskóramy, jutro dowiem sie, mam nadzieję że nie najgorszego.
módlcie się za mnie :angel2:
Nie będzie tak źle nie ma co sie przejmować . Może to tylko łożysko w aparacie . Daj znać jak znajdziesz przyczynę :d
tak więc, wrócilem od mechanika... mam trzy wiadomości - dobrą, srednią i złą.
dobra - rozrząd jest cały, terkotanie bylo spowodowane slabym akumulatorem, ktory dobiły wczorajsze holowanie na wlaczonych swiatlach, wielokrotne proby odpalenia itp. kupilem nowy aku (stary był 9 letni, rozsypany), hania kreci ok.
srednia - okazalo sie ze nie ma nigdzie wspomnianych wycieków oleju, ale hania wziela jakies 0,5-0,7 litra na 5tysiecy km. jezdze na ogol dosc dynamicznie, niekiedy czerwone tez sie pojawi, wiadomo :box: no i glownie miasto, wiec wziąć mogla 100ml/1000km.
zła - hania nadal nie odpala :( wymienilismy kopułkę i palec na nowe. nic nie pomoglo, autko kreci juz normalnie ale nie pali. najzabawniejsze jest to, ze po podłaczeniu kabla bezposrednio pod moduł (z pominieciem kopułki) iskra jest dobra, mocna. jak przez kopułkę (nie wazne czy nową, czy starą) - iskra nieregularna, słaba. kable są dobre. swiece nowe. mechanik podejrzewa moduł, ale jakim cudem działałoby to gdy kopułka jest zdjęta gdyby był walnięty moduł? cewka jest dobra, sprawdzilismy ohmomierzem. auto stoi u mechanika nadal, a ja mam niepotrzebne nową kopułkę i nowy palec a w kieszeni mniej kasy... co moze byc przyczyną?
skolopendra
17-05-07, 18:16
terkotanie bylo spowodowane slabym akumulatorem, ktory dobiły wczorajsze holowanie na wlaczonych swiatlach
w takim układzie można się spodziewać ze masz pusty bak :d
a jak będziesz jeździł delikatnie to leju weźmie mniej
no niestety, bak pełny, pompa paliwa podaje, wytrysk był jak zalaczylem zaplon przy zdjętym wężu :aloha: jutro być moze uda się podmienić aparat zapłonowy na drugi, z innej hani i zobaczymy - jesli zapali, to niestety aparat będzie caly do wymiany. jakie są koszty mniej wiecej ?
aha, co dziwne...po przekręceniu kluczyka zapala się: kontrolka komputera (tak jak powinna, po "cyknięciu" gaśnie), immobilisera (tez gasnie), oleju (zgaslaby po odpaleniu..), ale nie zapala się kontrolka akumulatora (ani na chwile) a zawsze zapalała się, a potem gasła po zaskoczeniu silniczka. teraz wogole nie swieci.
[ Dodano: Pią 18 Maj, 2007 ]
kolejne nowości - moduł jest sprawny. więc kwestia zapłonu wyczerpana do konca.
mechanik sprawdził cisnienie paliwa - jest ok. wiec pompa i filtr odpadają.
co się okazało - na listwe wtryskiwaczy nie jest podawany impuls. i nie otwierają się. co się moglo stać? :( juz 3 dzień hania stoi, rece mi opadają...
[ Dodano: Pią 18 Maj, 2007 ]
po 30 min znowu dzwoni mechanik, mowi ze juz hania działa. zajechałem, auto naprawione, odpala bez problemu. pytam się co zrobił, tylko sie usmiechnął i powiedział, ze nie moze powiedziec, bo to jego chleb. qrwa, no mechanicy jak to mechanicy ;) 100zł za 3dni szukania usterki. wiec nie wnikałem, wazne ze auto sprawne. wsiadlem, przejechalem moze z 2km, zapalił sie check, zaczął znowu wariować prędkosciomierz, delikatnie przygasały swiatla mijania (tak jakby trochę pulsowały), spadly obroty jałowego... wkur*iony zawróciłem, mówie mechanikowi ze dzieje się dokladnie to samo co wtedy zanim hania zdechła. wylaczylismy, robimy samodiagnostyke, błąd 15 i 17. czyli sygnał wyjściowy układu zasilania oraz drugi błąd-czujnik prędkości pojazdu lub jego obwód. oczywiscie po wyłączeniu hania juz nie odpaliła. auto zostało do jutra u mechanika, już nie mam siły....
[ Dodano: Sob 19 Maj, 2007 ]
auto naprawione. okazalo sie ze jednak moduł zapłonowy był walnięty. wymieniony na drugi, z innej hani i autko śmiga:) 150zł moduł + 100zł robocizna + 189zł nowy aku Perion. Zostały mi z tej naprawy dwie nowe części, ktore nie przydały się do naprawy - kopułka rozdzielacza i palec. Wszystko w pudełkach i z paragonami. Jeśli nei uda mi się zwrot do sklepu (nie chcą przyjmować zwrotów elektrycznych podzespołów) to wystawie na giełde na forum.
Najwazniejsze, ze auto znowu na chodzie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.