Zobacz pełną wersję : Czy to normalne,że bierze olej ?
Witam . Otóż posiadam silnik D16Y7 , po zakupie czyli przy przebiegu 167 tys. wymieniłem olej z filtrem i oleju na bagnecie było maximum . Teraz mam przejechane troszke ponad 171 tys. km , spojrzałem na bagnet i oleju jest lekko ponad minimum , czy to normalne ? Był zalewany olejem Shell Helix Plus 10W-40 . Pozdrawiam .
puki nie bierze 1 litra tysiąc to tragedii niema
raczej sie nie rozsypie :_)
Son - Goku
19-11-11, 03:00
Jak się silnik bierze na wysokie obroty, to olej lubi gubić szybciej.
Zalej sobie przy następnej wymianie olej 5W50 Millers, bardzo dobry i jest on nieco bardziej "gruby" od zwykłego 10W40, a sam olej w sobie też ma właściwości uszczelniające. Co prawda cena jest wyższa ale może on ograniczyć trochę zużycie.
Przy zużyciu oleju zawsze jest pytanie o przyczynę:
- wycieki
- zapieczone pierścienie olejowe
- zużycie wewnętrzne silnika, bądź jego ułożenie
Z pierwszymi dwiema można się uporać, trzeci powód likwiduje tylko remont. W przypadku wycieków, to wiadomo - trzeba go usunąć. W przypadku pierścieni, można spróbować zrobić płukankę silnika i przejść na olej syntetyczny. W przypadku zużycia to remont.
pozdrawiam
No czasami go daje na wysokie obroty :P .. Czy dolać torche oleju i będzie git ? Czyli to nie jest duże zużycie oleju jak na 4 tys. km ?? Czy remont opłaca sie robić ??
@Budziniak
W książce serwisowej do 8gen wyraźnie jest napisane, że max zużycie oleju to 1l/1000km. Z kolei w mojej skiążce do 6gen nie ma ani słowa na ten temat.
Zalej sobie przy następnej wymianie olej 5W50 Millers, bardzo dobry i jest on nieco bardziej "gruby" od zwykłego 10W40, a sam olej w sobie też ma właściwości uszczelniające. Co prawda cena jest wyższa ale może on ograniczyć trochę zużycie.
Nie polecam takiego rozwiązania. Jak już miałeś silnik zalany półsyntetykiem, to nie należy go zalewać ponownie full-syntetykiem. Chyba że fakt ten poprzedzał by remont to inna sprawa.
Lepiej zalej tym samym co miałeś, i jeśli zużycie oleju znacznie się podniesie (jak wyżej pisane) wtedy remont.
@Budziniak
W książce serwisowej do 8gen wyraźnie jest napisane, że max zużycie oleju to 1l/1000km. Z kolei w mojej skiążce do 6gen nie ma ani słowa na ten temat.
ja mam manual do VI gena i pisze w nim, że max zużycie oleju to 1 l / 1 000 km, więc tak samo.
Bzdura, kolego. Nie ma żadnych przeciwskazań do zalania silnika, zalewanego półsyntetykiem, aby zalewać go później syntetykiem. Olej półsyntetyczny to mieszanina, w proporcjach 60/40 oleju syntetycznego i oleju mineralnego, po to aby był tańszy, gdyż jest stosowany do jednostek, które olej zużywają. Ma jednak gorsze właściwości. Mało tego nie ma żadnego przeciwwskazania do zmiany z oleju mineralnego na syntetyczny, gdyż obecnie oleje mineralne również posiadają środki dyspergująco-myjące, są tylko mniej trwałe od olejów syntetycznych i gorzej smarują silnik. Podlegają też większemu rozpadowi, przez co sugeruje się aby jednak dokonać płukania silnika, po to aby nie zanieczyścić nowego syntetycznego oleju. Jest temat o olejach założony, zajrzyj tam i przeczytaj moją wypowiedź w kontekście, tych szalonych mitów, które ty też rozpowszechniasz, zresztą niesłusznie. Tam jest wyjaśnione, co jak i dlaczego. Ja w swojej karierze co najmniej 30 aut przestawiłem w różnych konfiguracjach z minerała czy półsyntetyka i jedyne rzeczy jakie można było zaobserwować, to stanowczo cichszą pracę, zwłaszcza klawiatury, lżejsze wchodzenie na obroty i mniejsze zużycie paliwa. Żadnych negatywnych, "baśniowych wręcz" rozszczelnień, zapchań, uszkodzeń nie zaobserwowałem, bo zaobserwować nie mogłem. Osoba, która się trochę zna na temacie, będzie wiedziała o co mi chodzi.
Rozumiem, że zużycie u kolegi to 250ml/1000 jest więc 4 krotnie niższe od dopuszczalnego, a norma 1l/1000 km, jest normą uniwersalną dla silników benzynowych o zapłonie iskrowym.
Ja polecam wykonanie czynności przeze mnie podanych, zwłaszcza że wbrew obiegowym opiniom, olej półsyntetyczny jest trochę bardziej podatny na zużycie od dobrego oleju syntetycznego. Może więc zużycie spaść, również przez to, że Millers nie będzie się tak łatwo przeciskał przez szczeliny, w wypadku kręcenia silnika na wyższe obroty. Do tego jest przewidziany.
Bzdura, kolego. Nie ma żadnych przeciwskazań do zalania silnika, zalewanego półsyntetykiem, aby zalewać go później syntetykiem. Olej półsyntetyczny to mieszanina, w proporcjach 60/40 oleju syntetycznego i oleju mineralnego, po to aby był tańszy, gdyż jest stosowany do jednostek, które olej zużywają. Ma jednak gorsze właściwości. Mało tego nie ma żadnego przeciwwskazania do zmiany z oleju mineralnego na syntetyczny, gdyż obecnie oleje mineralne również posiadają środki dyspergująco-myjące, są tylko mniej trwałe od olejów syntetycznych i gorzej smarują silnik. Podlegają też większemu rozpadowi, przez co sugeruje się aby jednak dokonać płukania silnika, po to aby nie zanieczyścić nowego syntetycznego oleju. Jest temat o olejach założony, zajrzyj tam i przeczytaj moją wypowiedź w kontekście, tych szalonych mitów, które ty też rozpowszechniasz, zresztą niesłusznie. Tam jest wyjaśnione, co jak i dlaczego. Ja w swojej karierze co najmniej 30 aut przestawiłem w różnych konfiguracjach z minerała czy półsyntetyka i jedyne rzeczy jakie można było zaobserwować, to stanowczo cichszą pracę, zwłaszcza klawiatury, lżejsze wchodzenie na obroty i mniejsze zużycie paliwa. Żadnych negatywnych, "baśniowych wręcz" rozszczelnień, zapchań, uszkodzeń nie zaobserwowałem, bo zaobserwować nie mogłem. Osoba, która się trochę zna na temacie, będzie wiedziała o co mi chodzi.
Rozumiem, że zużycie u kolegi to 250ml/1000 jest więc 4 krotnie niższe od dopuszczalnego, a norma 1l/1000 km, jest normą uniwersalną dla silników benzynowych o zapłonie iskrowym.
Ja polecam wykonanie czynności przeze mnie podanych, zwłaszcza że wbrew obiegowym opiniom, olej półsyntetyczny jest trochę bardziej podatny na zużycie od dobrego oleju syntetycznego. Może więc zużycie spaść, również przez to, że Millers nie będzie się tak łatwo przeciskał przez szczeliny, w wypadku kręcenia silnika na wyższe obroty. Do tego jest przewidziany.
Dzięki za rady :) Przy następnej wymianie oleju zrobie płukanie i zaleje full syntetykiem . Teraz doleje troche oleju , będe obserwować jak będzie, postaram sie go nie kręcić dużo na wysokie obroty i zobaczę reakcję . Bo silnik chodzi cichutko i równo to chyba szkoda kasy wydawać na niepotrzebny remont ..
PS. Wie ktoś ile mój silnik mieści oleju ??
Ja jeszcze raz odradzam robienia płukanki i zmiany na syntetyk. Tym bardziej że już "mocno" pali olej. Po płukance nastąpi odpadniecie sadzy i innych struktur, które są teraz nijako uszczelniaczami. Też mam doświadczenie w tym temacie, mój brat ma warsztat i z doświadczenia odradzam. Dużo zależy od stopnia zużycia silnika, syntetyk stosuje się do silników nowych i w małym stopniu zużytych. Oczywiście prawdą jest że olej syntetyczny lepiej smaruje silnik... ale nie nadaje się do nieco zużytych silników. Widziałem jak wracali do warsztatu osoby, co życzyli sobie "na siłę" zmieniać olej na syntetyk i płukanke robić... . @Strength przemyśl sprawę zanim coś zrobisz. Oczywiście było i tak, że silnik pracował tak samo jak wcześniej, może lepiej. Wybór należy do Ciebie.
Ilość oleju w manualu (z jednoczesną wymianą filtra):
1,6 - 115KM - 3,6 litra
1,6 - 160KM - 4,0 litra
Teraz sprawdziłem jeszcze raz olej i chyba nie jest tak źle . Pomiędzy min. a max było gdzieś połowa to tragedi nie ma ? Dolałem troche to co w bańce zostało z poprzedniej zmiany oleju . Druga sprawa to pamiętam ,że po wymianie oleju było może minimetr poza max. lub równo czy mogło coś wpłynąć z tego ,że było minimalnie za dużo oleju ?
PS. Mój silnik to 1.6 105KM.
Ja jeszcze raz odradzam robienia płukanki i zmiany na syntetyk. Tym bardziej że już "mocno" pali olej. Po płukance nastąpi odpadniecie sadzy i innych struktur, które są teraz nijako uszczelniaczami. Też mam doświadczenie w tym temacie, mój brat ma warsztat i z doświadczenia odradzam. Dużo zależy od stopnia zużycia silnika, syntetyk stosuje się do silników nowych i w małym stopniu zużytych. Oczywiście prawdą jest że olej syntetyczny lepiej smaruje silnik... ale nie nadaje się do nieco zużytych silników. Widziałem jak wracali do warsztatu osoby, co życzyli sobie "na siłę" zmieniać olej na syntetyk i płukanke robić... . @Strength przemyśl sprawę zanim coś zrobisz. Oczywiście było i tak, że silnik pracował tak samo jak wcześniej, może lepiej. Wybór należy do Ciebie.
Ilość oleju w manualu (z jednoczesną wymianą filtra):
1,6 - 115KM - 3,6 litra
1,6 - 160KM - 4,0 litra
No to ja nie komentuję, jak wy klientom doradzacie. Już na samą logikę odpowiedz mi proszę, jakim cudem sadza w silniku może coś uszczelnić? Przy takich ciśnieniach jakie tam panują? Jeszcze większą bzdurą, że syntetyk stosuje się do samochodów nowych i mało zużytych. Syntetyk znakomicie nadaje się do wszystkich konstrukcji silnikowych, które dopuszczają jego stos0wanie. Po odpowiednim przestawieniu, również do starszych, które mają regulowane luzy zaworowe i które jeździły na olejach, bez środków dyspergująco-myjących. Wtedy po wymianie trzeba przeprowadzić kontrolną regulację tych luzów. Oleje bez środków dyspergująco-myjących obecnie nie występują praktycznie w ogóle i są to oleje znane nam jako Classic. Wbrew temu co kolega powyżej twierdzi, jego brat będąc mechanikiem i ucząc się na polonezie, jest całe wieki temu z wiedzą, tak samo jak on i rozsiewa na forum beznadziejne plotki. Ja jestem po studiach po eksploatacji technicznej maszyn rolniczych, które są 100 X bardziej obciążane niż standardowe silniki samochodowe i pracują w dużo gorszych warunkach i w przeciwieństwie do kolegi mam wiedzę z lat po 1985. Wszystkie środki smarne stosowane obecnie w silnikach, nie dopuszczają do gromadzenia się nadmiernych ilości sadz, dotyczy to również zwykłych olejów mineralnych. Chodzi o ich zastoswanie. Zazwyczaj olej mineralny nie wytrzymuje więcej niż 5000 km, w nowoczesnym silniku benzynowym i po tym przebiegu obserwujemy jego ogromną degradację oraz spadek właściwości smarnych. Pozostaje też po nim brązowy osad, który powoduje gorsze oddawanie ciepła przez współpracujące części i może prowadzić do zapieczenia pierścieni olejowych, w skutek czego możemy mieć do czynienia właśnie z większym zużyciem oleju silnikowego. Dodatkowo pragnę dodać, że jak chcesz dyskutować, to przynajmniej przeczytaj co Ci napisałem - OLEJ PÓŁSYNTETYCZNY TO MIESZANINA OLEJU MINERALNEGO I SYNTETYCZNEGO!. Jeżeli chodzi o zanieczyszczenia stałe w oleju, to są one wiązane w zawiesinie olejowej (dlatego olej robi się ciemny) lub wyłapywane przez filtr i jest to naturalny proces, zachodzący w okolicy komór spalania, które są do tego osadu przystosowane. Trzeba też mieć pojęcie na ich temat (mogą powodować niedomykanie się zaworów np, po których trzonkach może spadać do komory spalania olej) gdzie i jak występują oraz, że trzeba się ich jak najszybciej z silnika pozbyć, w wypadku gdy jest ich nadmiar. Bardzo często zdarza się że jest problem odklejających się cząsteczek, jak nagromadzi się ich za dużo, w skutek nie stosowania właściwego oleju!!! Takim właśnie będzie zbytnio eksploatowany olej mineralny, który się zeszlami, ponieważ utraci swoje właściwości absorpcyjne i to może spowodować uszkodzenie gładzi cylindrów. Dotyczy to również nowoczesnych, wysilonych silników, w których należy stosować oleje niskopopiołowe, ze względu na wyższe tempeartury i ciśnienia (większe wymagania dla olejów). To tyle!! Kolego nie wprowadzaj więc ludzi w błąd i nie pitol mi tu głupot, o jakichś niesłychanych rzeczach, które widziałeś, bo ich widzieć nie mogłeś i straszysz tylko głupio ludzi. Pisałem pracę inżynierską z tego tematu i jestem cały kosmos i kilka lat świetlnych jeszcze przed Tobą i Twoim bratem.. Pozdrawiam
@Strength
Kolego Strenght, wymień ten olej przy najbliższej okazji na olej syntetyczny i zastosuj tego Millersa, zwłaszcza jak lubisz zakręcić motorem. Nie odczujesz znaczącej różnicy w przypadku zużycia zbyt wielkiej (jakaś na pewno będzie) ale nie poleca się olejów półsyntetycznych, osobom które lubią czasem się przelecieć spod świateł szybciej. Zwłaszcza, że Twoje zużycie jest całkowicie w normie. Uchronisz w ten sposób silnik od wielu negatywnych czynników. Olej półsyntetyczny nadaje się do spokojnej jazdy albo w wypadku, gdy musisz go trochę więcej dolewać. W przeciwnym razie tylko olej syntetyczny, wbrew temu co twierdzi kolega powyżej ale jak sam widzisz zupełnie odwrotnie twierdzę ja i mam ku temu naukowe podstawy, a nie bo ja coś tam widziałem czy słyszałem. Potem będziesz mógł napisać, że nic się nie stało i jesteś zadowolony, wbrew gusłom podawanym przez kolegę powyżej. Standardowym wyborem będzie Motul X-cess 5W40, który w pełni spełni wymagania Twoje, w wypadku standardowego użytkowania. Pozdrawiam i nie daj się mechanikom od polenaza i jakimś mitom zakorzenionym w tym społeczeństwie. Ja większych głupot nie słyszałem już dawno, a hamowałem silniki dużo bardziej eksploatowane, w celu zebrania danych.
No to ja nie komentuję, jak wy klientom doradzacie. Już na samą logikę odpowiedz mi proszę, jakim cudem sadza w silniku może coś uszczelnić? Przy takich ciśnieniach jakie tam panują? Jeszcze większą bzdurą, że syntetyk stosuje się do samochodów nowych i mało zużytych. Syntetyk znakomicie nadaje się do wszystkich konstrukcji silnikowych, które dopuszczają jego stos0wanie. Po odpowiednim przestawieniu, również do starszych, które mają regulowane luzy zaworowe i które jeździły na olejach, bez środków dyspergująco-myjących. Wtedy po wymianie trzeba przeprowadzić kontrolną regulację tych luzów. Oleje bez środków dyspergująco-myjących obecnie nie występują praktycznie w ogóle i są to oleje znane nam jako Classic. Wbrew temu co kolega powyżej twierdzi, jego brat będąc mechanikiem i ucząc się na polonezie, jest całe wieki temu z wiedzą, tak samo jak on i rozsiewa na forum beznadziejne plotki. Ja jestem po studiach po eksploatacji technicznej maszyn rolniczych, które są 100 X bardziej obciążane niż standardowe silniki samochodowe i pracują w dużo gorszych warunkach i w przeciwieństwie do kolegi mam wiedzę z lat po 1985. Wszystkie środki smarne stosowane obecnie w silnikach, nie dopuszczają do gromadzenia się nadmiernych ilości sadz, dotyczy to również zwykłych olejów mineralnych. Chodzi o ich zastoswanie. Zazwyczaj olej mineralny nie wytrzymuje więcej niż 5000 km, w nowoczesnym silniku benzynowym i po tym przebiegu obserwujemy jego ogromną degradację oraz spadek właściwości smarnych. Pozostaje też po nim brązowy osad, który powoduje gorsze oddawanie ciepła przez współpracujące części i może prowadzić do zapieczenia pierścieni olejowych, w skutek czego możemy mieć do czynienia właśnie z większym zużyciem oleju silnikowego. Dodatkowo pragnę dodać, że jak chcesz dyskutować, to przynajmniej przeczytaj co Ci napisałem - OLEJ PÓŁSYNTETYCZNY TO MIESZANINA OLEJU MINERALNEGO I SYNTETYCZNEGO!. Jeżeli chodzi o zanieczyszczenia stałe w oleju, to są one wiązane w zawiesinie olejowej (dlatego olej robi się ciemny) lub wyłapywane przez filtr i jest to naturalny proces, zachodzący w okolicy komór spalania, które są do tego osadu przystosowane. Trzeba też mieć pojęcie na ich temat (mogą powodować niedomykanie się zaworów np, po których trzonkach może spadać do komory spalania olej) gdzie i jak występują oraz, że trzeba się ich jak najszybciej z silnika pozbyć, w wypadku gdy jest ich nadmiar. Bardzo często zdarza się że jest problem odklejających się cząsteczek, jak nagromadzi się ich za dużo, w skutek nie stosowania właściwego oleju!!! Takim właśnie będzie zbytnio eksploatowany olej mineralny, który się zeszlami, ponieważ utraci swoje właściwości absorpcyjne i to może spowodować uszkodzenie gładzi cylindrów. Dotyczy to również nowoczesnych, wysilonych silników, w których należy stosować oleje niskopopiołowe, ze względu na wyższe tempeartury i ciśnienia (większe wymagania dla olejów). To tyle!! Kolego nie wprowadzaj więc ludzi w błąd i nie pitol mi tu głupot, o jakichś niesłychanych rzeczach, które widziałeś, bo ich widzieć nie mogłeś i straszysz tylko głupio ludzi. Pisałem pracę inżynierską z tego tematu i jestem cały kosmos i kilka lat świetlnych jeszcze przed Tobą i Twoim bratem.. Pozdrawiam
@Strength
Kolego Strenght, wymień ten olej przy najbliższej okazji na olej syntetyczny i zastosuj tego Millersa, zwłaszcza jak lubisz zakręcić motorem. Nie odczujesz znaczącej różnicy w przypadku zużycia zbyt wielkiej (jakaś na pewno będzie) ale nie poleca się olejów półsyntetycznych, osobom które lubią czasem się przelecieć spod świateł szybciej. Zwłaszcza, że Twoje zużycie jest całkowicie w normie. Uchronisz w ten sposób silnik od wielu negatywnych czynników. Olej półsyntetyczny nadaje się do spokojnej jazdy albo w wypadku, gdy musisz go trochę więcej dolewać. W przeciwnym razie tylko olej syntetyczny, wbrew temu co twierdzi kolega powyżej ale jak sam widzisz zupełnie odwrotnie twierdzę ja i mam ku temu naukowe podstawy, a nie bo ja coś tam widziałem czy słyszałem. Potem będziesz mógł napisać, że nic się nie stało i jesteś zadowolony, wbrew gusłom podawanym przez kolegę powyżej. Standardowym wyborem będzie Motul X-cess 5W40, który w pełni spełni wymagania Twoje, w wypadku standardowego użytkowania. Pozdrawiam i nie daj się mechanikom od polenaza i jakimś mitom zakorzenionym w tym społeczeństwie. Ja większych głupot nie słyszałem już dawno, a hamowałem silniki dużo bardziej eksploatowane, w celu zebrania danych.
Spokojnie, nie napinaj się tak :)
To jest forum, każdy ma prawo swoją opinię wyrazić, Ty wyraziłeś swoją, ja swoją, i jest ok. Napinanie się i na siłę prezentowanie i wmawianie swojej opinii nie jest kulturalne, tym bardziej obrażanie kogoś - co miało miejsce wyżej.
Ty masz swoją rację, ja swoją. Tyle w tym temacie.
Do autora tematu: decyzję o zmianie oleju na półsyntetyk podejmij w oparciu o stopień zużycia silnika.
Łukaszu a tak prościej bo ja studiów nie ukończyłem. Jeżeli olej jest rzadszy to silnik nie będzie palił go więcej od tego gęstszego?
Nie ma czegoś takiego jak rzadki olej, czy rzadkość oleju ;) Parametrem charakterystycznym oleju jest lepkość kinematyczna, co jest zupełnie innym parametrem, nieraz skrótowo błędnie nazywanym "gęstością" lub "rzadkością". Bez żadnych podstaw na tej podstawie wysnuwa się złe wnioski. Za lepki olej nie smaruje, zbyt mało lepki nie chroni wystarczająco współpracujących części. Najlepszy byłby taki olej, który byłby cały czas na tyle lepki aby zapewnić właściwą ochronę silnikowi i na tyle mało lepki, żeby szybko dotrzeć do newralgicznych punktów tegoż silnika. Fizyka w tym temacie jest natomiast nieubłagana.
Lepkość kinematyczna to stosunek lepkości dynamicznej do gęstości płynu. Lepkość dynamiczna jest to stosunek naprężeń ścinających do szybkości ścinania.
Jak sam widzisz parametr z pogranicza fizyki, chemii, mechaniki i jeszcze kilku nauk. Dynamika płynów jest bardzo skomplikowana i nie wykłada się jej w zawodówkach. Możesz też wywnioskować, z mojego opisu, co będzie w przypadku gdy olej będzie zbyt lepki lub zbyt mało lepki ;)
Co do ogólnych właściwości uszczelniających, to olej je posiada ale szpary w silniku są czymś naturalnym i producent decyduje jakie parametry są właściwe. Olej o wyższej lepkości kinematycznej będzie więc miał lepsze właściwości uszczelniające od tego o niższych ale będzie gorzej smarował "na zimno" i będzie powodował większe naprężenia wewnętrzne, w sytuacji gdy to "uszczelnienie" nie zostanie wykorzystane. Problem w tym, że są to różnice na tyle małe, że niezauważalne w codziennej eksploatacji (zużycie oleju), bo jeżeli Ci cieknie pomiędzy pierścieniami, uszczelniaczami albo po gniazdach zaworowych, to niczego tym nie uszczelnisz, nawet najlepszym olejem. Przydaje się on natomiast w intensywnie eksploatowanych jednostkach. Wiem do czego dążysz, że olej mineralny jest "gęstszy" (użyję tej błędnej nomenklatury). Tak jest, jak jest zimny i jest "rzadszy" od syntetycznego jak jest rozgrzany, co powoduje, że z automatu jest gorszy, bo wolno dociera do smarowanych części podczas zimnego rozruchu (75% zużycia silnika wtedy następuje) i zbyt mało chroni, jak już się rozgrzeje.
Lepkość kinematyczna natomiast, to nie jedyny parametr, który odpowiada w oleju za jego właściwości. Czasem olej mniej lepki, będzie się gorzej spalał, lepiej chłodził i przez to trudniej znikał z miski olejowej, niż olej bardziej lepki, pomimo tego, że teoretycznie powinno być inaczej. Po prostu oleje są też w różny sposób wytwarzane. Temat rzeka..
@nikog0
No nie napinam się ale nie zgadzam się z tym co mówisz, ponieważ mam wiedzę w temacie. W mojej opinii, jeżeli przeczytałeś to co napisałem, to powinieneś zmienić zdanie.. Zrobisz jak uważasz ale wydaje mi się że powinieneś przynajmniej swoje informacje przemyśleć.
Cosmo weź powiedz jak zwykły kupowacz oleju ma na opakowaniu sprawdzić parametry odnośnie lepkości i parametrów spalania się oleju, bo mi by się przydał taki najmniej palący do LPG-u, czy jakis inny??
Podaj mi takie dane:
- jak użytkujesz auto trasa/miasto
- jaki ma przebieg i ile Ci bierze oleju na 1000 km
- jaki masz styl jazdy
- jaki obecnie masz zalany olej
- ile chciałbyś na olej wydać
Olej ma kilka parametrów, zazwyczaj ich na flaszce nie podają. Główne ważne w tym wypadku to: lepkość HTHS i w 100C, flash point (punkt zapłonu par) oraz inne które mówią o jego trwałości. Po ocenie tych parametrów można coś powiedzieć chociaż i tak nie zawsze może to być miarodajne. Ostatecznie, w dużej mierze zależy to od składu dodatków i przede wszystkim ich ilości, ponieważ ulegają one szybciej degradacji niż dobry olej bazowy ale są tańsze.
vnv_nation
22-11-11, 12:21
Ale po co te wyklady to ja nie mam pojecia. Kolego (czyt. zalozycielu watku) jesli silnik teraz przy polsyntetyku bierze ci olej to przejscie na syntetyk tylko pogorszy sprawe! I to jest calkowicie logiczne chyba. Absolutnie nie przechodz na zaden syntetyk juz teraz tylko lej to co lales do tej pory, mozesz sprobowac polsyntetyka Motula np albo cos dobrego i moze zuzycie oleju troche spadnie. Jak bedzie cie wkurzalo dolewanie oleju co chwile to niestety ale tylko remont. No chyba ze auto sluzy ci do przemieszczania sie po prostu z punktu A do B i nie traktujesz hondy jak czlonka swojej rodziny to zalej go po prostu mineralnym. Nie sluchaj tych co pieprza ze mineralny to tylko do malucha, pewnie z polowa ludzi na forum jezdzi na mineralnym.. te hondy lata swietnosci maja juz dawno za soba, nie ma co kombinowac i bez sensu kase w to pakowac. Ja swoja honda przejezdzilem 2 lata na mineralnym do tego LPG tez mialem i kompletnie zadnych problemow z silnikiem, oleju nie brala.
Pisałem pracę inżynierską z tego tematu i jestem cały kosmos i kilka lat świetlnych jeszcze przed Tobą i Twoim bratem..
To ekstra. No i? Nie przesadzaj czlowieku. Jak jestes taki *****isty i wspanialy to siadz przed lustrem i sie do siebie usmiechaj, po co sie zadajesz z takimi prostymi ludzmi co siedza na forum?
ale nie poleca się olejów półsyntetycznych, osobom które lubią czasem się przelecieć spod świateł szybciej. Zwłaszcza, że Twoje zużycie jest całkowicie w normie.
Kolego teoria a praktyka to 2 rozne rzeczy. Co z tego ze sie nie poleca skoro jak juz pisalem wiekszosc tego forum jezdzi starymi hondami ktore sa zalane mineralem lub polsyntetykiem? I kazdy nie raz depta pod czerwone pole i co? I NIC sie nie dzieje. Co z tego ze teoretycznie nie jest to zdrowe skoro w praktyce zero roznicy? Jak juz pisalem, moja honda jezdzila na minerale za mojej kadencji 2 lata. Poprzedni wlasciciel jezdzil nia prawie 3 lata tez na minerale. Nie wiem jak on tym autem jezdzil, ale ja jej nigdy nie oszczedzalem i praktycznie codziennie pod czerwone pole nie raz wjezdzala i co? i NIC ! wiec nie gadaj swoich teoretycznych bzdur, ktore w praktycznym swiecie nie maja uzasadnienia. Powod jest prosty - nikt tu nie jezdzi autem z salonu zeby oszczedzac i kombinowac byle tylko cos sie nie zuzylo tylko w wiekszosci sa to zwykle dupowozy a nie auta do jezdzenia na 1/4 czy na rajdy.
oj widze,że z mojego tematu niezła dyskusja się urządziła na temat olejów :P .. Powiem tak . Dolałem to co zostało mi w bańce z poprzedniej wymiany oleju, ok 0,5 litra, pojeździłem troche, rano sprawdziłem . Poziom oleju troche ponad maximum .. Jeździć tak czy troche odciągnąć ??
Ja jak miałem ponad maximum to odciągałem, bo mi nic nie pali oleju. Kupiłem w aptece aparat do kroplówki i możliwie dużą strzykawkę i odciągałem z ciepłego silnika :) Można też odkręcić filtr oleju i wylać zawartość, albo kanał.
Jak jest za dużo oleju może podmuchać uszczelki. Jeśli jest to minimalnie ponad maksimum i spala CI ten olej jak pisałeś to nic nie rób, jak jest to troche więcej, to odciąg z dwie setki dla świętego spokoju i będzie ok :)
Lepkość kinematyczna natomiast, to nie jedyny parametr, który odpowiada w oleju za jego właściwości. Czasem olej mniej lepki, będzie się gorzej spalał, lepiej chłodził i przez to trudniej znikał z miski olejowej, niż olej bardziej lepki, pomimo tego, że teoretycznie powinno być inaczej. Po prostu oleje są też w różny sposób wytwarzane. Temat rzeka..
Zgadzam się z tym ze to jest temat rzeka i co kierowca to ma swoje zdanie. Sucha teoria ma się nijak do rzeczywistości :/ Jeżeli teraz bierze mu sporo oleju półsyntetycznego to po zrobieniu płukanki i zalaniu silnika syntetykiem powstaną wycieki oleju i spalanie oleju może wzrosnąć. Nie ukończyłem studiów tylko jak zaznaczyłeś zawodówkę i z biegiem iluś tam lat przepracowanych w warsztacie mogę śmiało stwierdzić że się z Tobą nie zgadzam.
Dobra zbyt wielu wiejskich filozofów tutaj. Szkoda czasu, żeby was czegoś nauczyć, bo już wszystko wiecie. "Lejta" więc co chceta.. taka moja sugestia. Głupi, żeby z mądrym się na rozumy zamienił to i tak głupi zostanie.
@Jeżeli chodzi o założyciela wątku
Gówno mu tego oleju spala i gówno mu się stanie jak przejdzie na syntetyk z półsyntetyka. Żaden z was, też nie dyskutuje z moimi argumentami, tylko się wymądrza, bo "wie lepiej". Samych was to w odpowiednim świetle stawia.
@budziniak
żebyś 30 lat w tym warsztacie siedział to g.. wiesz na temat olejów i tego co to jest olej półsyntetyczny i że bardzo niewiele różni się od syntetyka. Pieprzysz tylko ludziom głupoty, ze względu na to, że coś Ci się wydaje, a czego w życiu nie widziałeś, ani nie doświadczyłeś, bo takie rzeczy jak piszesz, nie dzieją się z olejami przynajmniej od połowy lat 80. Zadzwoń se do Mobila, jak mi nie wierzysz i podziel się z nimi swoim odkryciem. Potem do Castrola i wszystkich największych firm, że odkryłeś takie cuda jak piszesz, bo oni twierdzą, jako producenci, zupełnie coś odwrotnego. No ale może ich swoim doświadczeniem z warsztatu oświecisz i przyjdą do Ciebie ich naukowcy po nauki i się okaże, że Budziniak w swoim warsztacie będzie szkolił personel Mobila, Castrola, Motula, Fuchsa i innych światowych koncernów.
Jakby też któryś z was coś w życiu naukowego napisał, to wiedziałby, że nie pisze się tego z teorii, tylko praktyki. W 1 poście zaznaczyłem skąd i co wiem. Tyle dla mnie wasze gadanie jest tak zabobonne, że aż się zastanawiam, kto tu zagląda. Dodatkowo wprowadzacie ludzi w błąd i potem te wszystkie porysowane gładzie, poprzekręcane panewki. Z danych statystycznych około połowa tych uszkodzeń powstaje wskutek takich właśnie porad i zalej pan minerała, bo się rozszczelni. Gówno się rozszczelni, bo olej półsyntetyczny to olej syntetyczny w około 60%..
hehe :) zrobilo sie sympatycznie
żebyś 30 lat w tym warsztacie siedział to g.. wiesz na temat olejów i tego co to jest olej półsyntetyczny i że bardzo niewiele różni się od syntetyka.
(...)
Gówno się rozszczelni, bo olej półsyntetyczny to olej syntetyczny w około 60%..
Pisząc olej syntetyczny masz na myśli bazę której grupy? Bo tą Twoją wypowiedź można podciągnąć pod stwierdzenie że Motul 300V czy ostatnio popularny Millers CFS bardzo niewiele się różni od Castrola 10w40 :D Mógłbyś to jakoś rozwinąć? Tylko proszę, spokojnie, bo ja bardzo nie lubię krzykaczy a to że coś kiedyś napisałeś to się chwali, jednak miej świadomość że być może inni kiedyś napisali coś więcej, nawet siedzieli w branży lub zwyczajnie mają doświadczenie, także to jak tu się spinasz wygląda co najmniej śmiesznie. Jak już wyluzujesz to ja chętnie podyskutuje o olejach.
krzysiekhonda
23-11-11, 11:46
Watpie czy dasz rade podyskutowac,kolega pisal ze jest caly kosmos i lata swietlne do przodu.
Sprawdzone namacalnie: z synetetyka w starszym silniku zmieniammy na pólsyntetyk, a z pólsyntetyku na mineralny ewentualnie. Syntetyk bardziej "wyplucze" silnik. Zmieniamy na gęstszy olej poprostu. Zaznaczę jednak, że w przypadku silnika, który bierze olej taka operacja cudu nie zdziała. Najlepiej chociaż mały remont(pierścienie, uszczelniacze zaworów) i można cieszyć oko wyciągając bagnet przy kontroli :)
@nikog0
Kupie ten aparat do kroplówki i odciągnę troche .
Drugie pytanie do Ciebie to : Czy jak jest lekko oleju na bagnecie ponad max. ok 1 minimetr a silnik nie spala oleju to czy może sie coś stać ? Bo wcześniej w warsztacie po zakupie auta wymieniali mi olej i był lekko ponad max. zostawiłem tak ,bo powiedzieli mi ,że jak są nowsze silniki to nic sie nie stanie . Teraz sie zastanawiam czy przypadkiem to ,że wcześniej tak zostawiłem, to mogło mi coś pójść ? Bo silnik też niby nie brał oleju :)
PS. Ile taki aparat kosztuje ??
@cosmo-pl
Właściwie można stwierdzić,że oleju nie pali dużo ? Bo po przejechaniu 4 tys km i dolaniu niecałego 0,5 litra na bagnecie jest na max i nawet powyżej ..
@nikog0
Kupie ten aparat do kroplówki i odciągnę troche .
Drugie pytanie do Ciebie to : Czy jak jest lekko oleju na bagnecie ponad max. ok 1 minimetr a silnik nie spala oleju to czy może sie coś stać ? Bo wcześniej w warsztacie po zakupie auta wymieniali mi olej i był lekko ponad max. zostawiłem tak ,bo powiedzieli mi ,że jak są nowsze silniki to nic sie nie stanie . Teraz sie zastanawiam czy przypadkiem to ,że wcześniej tak zostawiłem, to mogło mi coś pójść ? Bo silnik też niby nie brał oleju :)
Jeśli jest to 1 milimetr (kiedy silnik był zgaszony kilka minut przed pomiarem i samochód stoi na równej powierzchni) to bym się tym nie martwił. Zawsze kiedy producent tworzy narzędzie do pomiarów bierze "margines" błędu, czyli jeśli jest troszkę ponad maksymalny poziom nic stać się nie powinno.
Manual ostrzega, że w wypadku gdy jest zbyt dużo oleju może dojść do powstania zbyt dużego ciśnienia i uszkodzenia uszczelek, ale tego oleju musiałbyś mieć znacznie więcej przelane... może ktoś się wypowie jeśli komuś się to zdarzyło... ja nie spotkałem
Więc ja bym się nie bawił w odciąganie, chyba że faktycznie po dokładnym sprawdzeniu okaże się, że jest więcej.
Jednak idzie zima i jest taka zależność, jeśli jeździsz często i dużo na krótkich odcinkach, to lepiej mieć mniej oleju w silniku (powiedzmy między połową a min na bagnecie), bo w związku z zimną temperaturą, mniejsza ilość oleju szybciej się rozgrzeje, sprawniej smarujac silnik. Zakres wskazany za prawidłowy na bagnecie wg opisu manuala oznacza 1 litr. Więc kiedy należało by odciągnąć tyle żeby była połowa. Ale to tylko wtedy jak chce Ci się bawić :)
Aparat do kroplówki kosztuje kilka zł 2 albo 3, ja korzystam z samego przewodu, bo wchodzi w miejsce bagnetu i można ściągnąć, ale czasem nie chce zachwycić od razu, jak się zakręca, ale daje rade :) jak jest ciepły olej to ciągnie jak wodę :) tylko rzuć jakąś szmate, żeby pasków klinowych niezachlapać.
Zawsze sprawdzałem po nocy pomiar oleju i wzkazywało troche ponad max :) Odciągać na zimnym silniku czy na ciepłym ? Czy różnicy nie ma ? I nie lepiej przez korek od wlewu oleju ??
1mm ponad maks nie stanowi ryzyka. Najłatwiej odkręcić korek spustowy ulać trochę. Zdarzyło mi się już coś takiego i tak właśnie zrobiłem.
Zawsze sprawdzałem po nocy pomiar oleju i wzkazywało troche ponad max :) Odciągać na zimnym silniku czy na ciepłym ? Czy różnicy nie ma ? I nie lepiej przez korek od wlewu oleju ??
Odciągnij trochę i będziesz miał święty spokój :)
Na ciepłym silniku koniecznie. Na zimnym olej jest tak gęsty że ciężko jest go rurką o tak małej średnicy wyciągnąć, a na ciepłym bez problemu.
Przez korek wlewu nic nie zdziałasz, bo nie ma tam zbiornika, tylko zawory, wałek które są pokryte cienka warstwą oleju... .
1mm ponad maks nie stanowi ryzyka. Najłatwiej odkręcić korek spustowy ulać trochę. Zdarzyło mi się już coś takiego i tak właśnie zrobiłem.
tylko wtedy trzeba wjechać na kanał i się pochlapie trochę zawsze, a jak się odciągnie, to taki olej spokojnie można potem dolewać, bo jest czysty, bez zanieczyszczeń... po kontakcie z miską olejową od zewnątrz :D
Dobra zbyt wielu wiejskich filozofów tutaj. Szkoda czasu, żeby was czegoś nauczyć, bo już wszystko wiecie. "Lejta" więc co chceta.. taka moja sugestia. Głupi, żeby z mądrym się na rozumy zamienił to i tak głupi zostanie.
a ja Ci powiem tak :
Spieprzaj dziadu !!! Jesteś mądry głupolek którego boli to ze nie każdy zgadza się z twoim zdaniem.
Syntetyk bardziej "wyplucze" silnik. p. Student napisał że należy lać syntetyk więc lejmy syntetyk
Zmieniamy na gęstszy olej poprostu.takie określenie też jest mało odpowiednie lecz i tak musisz lać syntetyk
Eee, popadacie w różne skrajności :)
Gęstość to tylko stosunek masy oleju do jego objętości i praktycznie mówi tylko ile zapłacimy za przesyłkę bańki oleju ;) Nie wiem czemu potocznie przyjęło się określanie lepkości "gęsty"/"rzadki" ale faktycznie jest to błędne uproszczenie.
Taki 5w50 już po kilku minutach pracy silnika jest "gęstszy" niż każdy 10w40, także to słaby argument, podobnie jak "wypłukanie" silnika na co wpływ mają dodatki a nie baza oleju. Minerał do ciężarówek wypłucze Wam silnik lepiej niż przeciętny syntetyk, tak dla przykładu ;)
@mirasek
No różnią się sporo, zasadnicza różnica polega na ich składzie, przez co na właściwościach. Przy przebiegach rzędu 100 000 km będziesz już w stanie wskazać, który silnik śmigał na 10W40 półsyntetyku, a który na syntetyku, a zwłaszcza dobrym syntetyku, nie HC, chociaż one też dają radę. Jeżeli chodzi o porównania olejów, to wszystko zależy od olejów bazowych i staranności jakiej dokładają producenci dbając o jakość produktu. Castrola leje 60% osób w tym kraju, nie dlatego że jest najlepszy, tylko dlatego, że jest to produkt dobrze sprzedawany marketingowo. Wcale nie jest dobry i ja go traktuję jak Lotosa ale każdy ma prawo zalewać tym czym chce. Nie do końca wiem skąd twierdzenie, że ja do tegoż Castrola coś porównuję...
300V to double Ester, a w przypadku Millers, ciężko powiedzieć, bo to tajemnica producenta i podejrzewam, że w tym wypadku 5W40 jest wytwarzany w innej technologi niż 5W50 i pewnie w innej niż 5W30, albo wszystkie są w tej samej (jak Castrol) i dobre inf. na temat tego oleju są przesadzone, bo swoje właściwości uzyskuje przez dodatki, które bardzo łatwo się rozpadają i zanieczyszczają silnik brązowym nalotem. Ogólnie podział jest taki PAO, PAG, mineralne, Ester może być dobuble-ester. Proszę bardzo link, który o tym traktuje i jest to jednak z książek, z której ja również korzystałem. Nie jest najświeższa ale na początek wystarczy no i jest dostępna w necie bez problemów: http://www.dbc.wroc.pl/Content/2604
Bardzo chętnie porozmawiam spokojnie, ale nie z typami, którzy gówno wiedzą i od razu Ci zarzucają swoje durne teorie plus jak kolega na poprzedniej stronie, że się wymądrzam, bo staram się pomóc. Nie mają pojęcia na temat, chemii, fizyki, a mechanika kończy się dla nich na etapie dokręcania śrubek. Po prostu mnie to wk..wia, bo jest tak, że ja 5 lat plus 4 lata liceum na coś poświęcaj, a potem wychodzi taki bożej maści filozof jeden z drugim i chcą mi udowodnić swoje głupie racje. Oczywiście nauka nie jest nieomylna i możemy się spierać, PAO, Eseter, PAG inne rozwiązania. Lepsze 5W50 czy 5W30, bo tu też inaczej oleje się zachowują ale dla mnie są pewne paradygmaty, które są niepodważalne, a oni właśnie próbują je obalać! Ja im jeszcze podaję wiedzę, taką do zrozumienia, tracę na to czas, bo nie walę wzorami i innymi, chociaż mógłbym, to się dowiaduję, że się wymądrzam. Litości.. Mam nadzieję, że rozumiesz moją frustrację zaistniałym faktem. Zachowują się dokładnie jak posłowie pewnej partii, butni, zarozumiali, gówno wiedzący ale się na wszystkim znający. Poszedł kiedyś, wykładowca mojej dziewczyny, profesor-karnista uznany specjalista w świecie, bo zajmował się też prawem międzynarodowym, to się dowiedział, że oni więcej wiedzą, bo są już 2 kadencję i tworzą to prawo, a że on poświęcił 30 lat życia, to oni mają to w d.. i się z nim nie zgadzają. Podziękował więc za zaproszenie i wyszedł, bo uznał, że z debilami nie będzie rozmawiał. Ja będąc prof. od olejów też bym tak zrobił ale że nie jestem, to się zdecydowałem na lekki pojazd, domorosłym szpeczialistom, ku przestrodze użytkowników. Potem kupisz może auto nie wyświechtane, tylko zadbane dzięki temu, że się ktoś tematem przejął i podjął słuszną decyzję. Poczytaj wypowiedź @monko00 sobie np. a uznasz, że i tak wszystkich "namacalnych" specjalistów nie przekonasz (pewnie nawet nie raczył przeczytać tego co napisałem ale wie lepiej), bo oni mają dotyk a la Kaszpirowski, który wręcz leczy i tym dotykiem są w stanie rozstrzygnąć rzeczy, które to rozbierasz na czynniki pierwsze przez długich 5 lat. Wychodzę więc na frajera, który niepotrzebnie stracił 9 lat życia, bo oczywiście są na tym świecie, macacze, którzy zawsze będą i tak lepiej wiedzieć od Ciebie. ;) W moim odczuciu to po prostu debile, którzy dłubali całe życie w nosie na lekcjach i nie chciało im się zrozumieć otaczającego świata i już nigdy go nie zrozumieją i nie zamierzam się dać tu przegadać, bo ktoś jest bardziej bezczelny. Ja też potrafię być. Tyle w temacie.
@Strenght
Pali Ci nie dużo. Norma dla silników benzynowych to 1l/1000 km u Ciebie wychodzi 125 mln/ 1000 km czyli jest to 10 razy mniej. Zalej dobry olej syntetyczny i będzie po sprawie. Ja Ci poleciłem coś co możesz spróbować. Oleje mineralne i półsyntetyczne, wbrew opinii wielu, łatwiej ulegają degradacji i szybciej potrafią z miski znikać. Są też mniej odporne na warunki panujące w silniku i gorzej chronią go w wypadku ostrzejszej jazdy - łatwo zrywają film olejowy, w zimie duużo wolniej docierają na górę i czasami góra klepie na sucho nawet do 1,5 min, z tym, że półsyntetyki są lepsze od mineralnych. Co do samych mineralnych, to obecnie się ich nie stosuje w ogóle, chyba że do Żiguli albo 30 letniego polonez, ewentualnie jak jeździsz maks 5000 km na rok i to emeryckim tempem, bo wtedy nie przepracujesz tego oleju, a i tak go musisz po tym roku zmienić. To tyle. Pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku w wyborze.
ps. a z tym wypłukaniem to już jest jakaś fobia, jak z czarną wołgą, o której nikt nic nie wie, nigdy nie widział ale jest. To ja się zapytam mości Tępaków, co to jest motul engine clean i dlaczego nie jest zabroniony w naszym kraju. Ja bym Motula i wszystkie firmy takie specyfiki produkujące (prawie wszystkie dostępne na rynku) zgłosił na policję, że psują wozy Polaków, podli decydenci. Po prostu płakać się chce, bo to już nawet nie jest głupota, to jest coś znacznie gorszego fanatyczna głupota i galopujący debilizm...
Nie do końca wiem skąd twierdzenie, że ja do tegoż Castrola coś porównuję...
To był tylko przykład że tak ktoś może zrozumieć to co piszesz, bo ogólnikowe stwierdzenia każdy odbiera na swój sposób i potem wychodzą takie niezdrowe spięcia. Wyzywaniem od tępaków, wieśniaków i pisaniem że ktoś g. wie, nie zabłyśniesz.
w zimie duużo wolniej docierają na górę i czasami góra klepie na sucho nawet do 1,5 min, z tym, że półsyntetyki są lepsze od mineralnych.
A przykładowo, w pełni syntetyczny Motul 300V Competition 15w50 vs jakiś tam 10w30 na bazie mineralnej? Czyż nie będzie odwrotnie jak piszesz? Ogólne stwierdzenia dot. olejów zawsze będą się mścić ;)
Kolego ja mam w d.. błyszczenie ;) wiem co wiem, wiem ile poświęciłem godzin aby się tego dowiedzieć i wiem co mówię. Nikt nie stara się nawet podważać moich argumentów ani z nimi dyskutować. Sorki.. ale dla mnie jest to oznaka jednego - braku szacunku i ja polskiego jakże częstego ja wiem lepiej, jestem lepszym lekarzem, prawnikiem, mechanikiem itd. Dlatego dla mnie to jest głupota, chamstwo i tępota. Jeżeli, ktoś się poczuł urażony, to miał prawo. Może następnym razem się zastanowi.
Przykładowo SAE nie świadczy o tym czy olej jest syntetyczny czy nie jest. Wszystkie te oleje, które wymieniłeś są syntetyczne, a SAE jest inne, ponieważ inne mogą mieć te oleje zastosowania. Olej używany w F1 to np 5W lub 10W. Oczywiście, że będzie inaczej bo wystarczy sobie porównać kilka danych, chociażby te mówiące o poure point, czyli punkcie płynięcia, w którym olej może być pompowany. Dla 15W40 4000 Motion będzie to - 30, dla tego który wymieniłeś jest to -36 stopni C. Tu już gołym okiem widać różnicę, a najgorsze są rozruchy przy temperaturach poniżej 0 stopni C. W okolicy 20 stopni C te oleje są praktycznie nie do odróżnienia jeżeli chodzi o szybkość płynięcia, ale to są temperatury letnie. Do tego 15W50 jest dużo bardziej obciążony dodatkami i ma HTHS na poziomie powyżej 5!! Gdzie standardowe HTHS mineralnego będzie pewnie w okolicach pomiędzy 2 a 3!!! Potwierdza więc to w 100% to co powiedziałem i nadal to podtrzymuję, pomimo że każesz mi porównywać olej wyczynowy z olejem bardzo zwyczajnym! Oleje mineralne są niemiłosiernie grube gdy są zimne i robią się mega wodniste gdy się rozgrzeją. Pozdrawiam
wulkanisko
24-11-11, 12:41
Jak widać masz wszytko i wszytkich w dupie, więc może już czas do powiedzenia na forum dowidzenia?
Wszystkie twoje wypowiedzi to:
głupota, chamstwo i tępota
To że masz trochę wiedzy w głowie nie oznacza, że masz w niej choć trochę oleju. Może już czas uzupełnić? Tylko pamiętaj syntetykiem!
Nikt nie stara się nawet podważać moich argumentów ani z nimi dyskutować.
No ja podważam i dyskutuję, już dwa przykłady podałem.
Gdzie standardowe HTHS mineralnego będzie pewnie w okolicach pomiędzy 2 a 3!!!
Minimum 2,9 dla lepkości 10w30, podstawy SAE powinieneś znać ;)
Oczywiście, że będzie inaczej bo wystarczy sobie porównać kilka danych, chociażby te mówiące o poure point, czyli punkcie płynięcia, w którym olej może być pompowany.
Sam punkt płynięcia nie jest tak istotny jak pompowalność oleju w temp. ujemnych którą 15W zawsze będzie miał gorszą od 10W niezależnie od zastosowanej bazy, a Ty dalej twierdzisz że...
Potwierdza więc to w 100% to co powiedziałem i nadal to podtrzymuję, pomimo że każesz mi porównywać olej wyczynowy z olejem bardzo zwyczajnym!
Post wcześniej rzucałeś określeniami syntetyk, mineralny, itp. nic nie wspominając o klasie lepkości, więc zacytowałem Twoją wypowiedź że "olej mineralny będzie zimą wolniej docierał na górę silnika" i daję prosty przykład że niekoniecznie tak być musi, bo...
SAE nie świadczy o tym czy olej jest syntetyczny czy nie jest
Sam o tym wiesz i ciągle błędnie uogólniasz ;)
"No ja podważam i dyskutuję, już dwa przykłady podałem."
Tak? Czepiasz się szczegółów i próbujesz pokazać moim kosztem jaki to mądry nie jesteś. Ogólnego sensu nie podważasz.
"Minimum 2,9 dla lepkości 10w30, podstawy SAE powinieneś znać "
Świetnie, jak jest świeży w butelce. Mineralny bardzo szybko zjeżdża ze swoimi parametrami, poza tym znam granice. Czepiasz się. Nikt oleju nie użytkuje przez 1000 km tylko co najmniej przez 10 000. Progi pompowalności i inne parametry też się załamują. Wiedziałbyś o tym, gdybyś badał kiedykolwiek zużyty olej ale nie wiesz. Popełniasz przy tym przestępstwo logiczne, bo zarzucasz mi że czegoś nie wiem, a nie możesz tego sprawdzić, bo mnie nie znasz i jesteś w błędzie. Posługujesz się więc kolego insynuacją. Dziękuję Ci bardzo więc za taką dyskusję, jesteś bardzo mądry i lotny w temacie olejów ale swoje mądrości o tym co ktoś nie wiem albo wie, pozostaw dla siebie i swoich potomnych. Żałosne.. zresztą 2,9 jest pomiędzy 2 a 3 dodatkowo masz jeszcze błąd pomiaru i metody badań. Ciężko jest to bardzo określić i realnie jest zawsze odrobinę niżej, biorąc jeszcze pod uwagę, że temperatura 150 stopni, to maksymalna temperatura w misce olejowej, a nie temperatura pracującego oleju na gładziach cylindra. Jest to więc wszystko bardzo orientacyjne.. Ale idea jest ta sama. Proszę sobie przyswoić i wbić jedną informację: http://www.gulf.pl/pl/wszystko_o_oleju/oznaczenia_i_normy/sae.html Już nie wspomnę w ogóle o tym, że pompowalność to jedno, a smarowanie to 2.. żal...
"Sam punkt płynięcia nie jest tak istotny jak pompowalność oleju w temp. ujemnych którą 15W zawsze będzie miał gorszą od 10W niezależnie od zastosowanej bazy, a Ty dalej twierdzisz że..."
Proszę sobie przyswoić podstawowe informacje na ten temat, paradygmaty, podstawy, żebyś wiedział o czym ze mną rozmawiasz. Użyłem tego porównania, ponieważ producenci nie podają danych odnośnie badań lepkości kinematycznej oleju co 5 stopni Celsjusza, a najczęściej dla 100, 40 i czasem 20 oraz właśnie poure point. Ja pozwoliłem sobie wywnioskować, całkiem słusznie zresztą, że jak się jeden z tych olejów zestala szybciej, a porównywalne parametry są w 20 stopniach zbliżone, to że poniżej tej granicy szybciej gęstnieje. Zwłaszcza jak się zastanowimy nad budową węglowodorów i ich naturalnymi zachowaniami. Ja nigdzie nie rozstrzygałem co jest ważniejsze, która z obu tych wartości. Co to za paskudna w ogóle insynuacja, że ja czegoś znowu nie wiem. Człowieku ja to badałem w laboratoriach, dokładnie wiem jakie normy się stosuje przy tych badaniach, jakie mają być wychylenie probówek itd.. Co ty mi tu znowu zarzucasz? Skup się na tym co czytasz i się postaraj zrozumieć...
"Post wcześniej rzucałeś określeniami syntetyk, mineralny, itp. nic nie wspominając o klasie lepkości, więc zacytowałem Twoją wypowiedź że "olej mineralny będzie zimą wolniej docierał na górę silnika" i daję prosty przykład że niekoniecznie tak być musi, bo..."
No to przeczytaj raz jeszcze wszystko, bo to co napisałem jest bardzo logiczne. SAE nie świadczy o tym jaki olej jest i czy dotrze wystarczająco szybko do smarowanych części, bo może mieć inne właściwości poprawiające niektóre parametry, ponieważ lepkość kinematyczna to nie wszystko. Nawet speksach motula masz to opisane. Natomiast jest różnica czy jest to syntetyk czy minerał, a SAE to tu nie ma nic do znaczenia. Zawsze olej *mineralny gorzej się będzie zachowywał nawet jak masz 15W40 syntetyczny i 15W40 mineralny. SAE gówno ma tu znaczenie i moje słowa są bardzo proste do potwierdzenia co udowodniłem wskazując Ci powyżej przykład. Pozwolę sobie go dla Ciebie powtórzyć: oleje mineralne zachowują się tak jak oleje syntetyczny, tzn robią się bardziej lepkie jak są zimne i mniej lepkie jak są rozgrzane, z tym, że dużo bardziej i szybciej, niezależnie od tego jakie jest SAE wpisane na butelce. SAE jest bardzo orientacyjne i nie ma wpływu ostatecznie na parametry smarne olejów, ponieważ dużo więcej zależy do ich budowy oraz bazy dodatków i modyfikatorów. Olej "grubszy" może mieć dużo lepsze parametry ciśnieniowo/pompowalne niż "chudszy" gorszej jakości. Zapoznaj się z książką, którą Ci podrzuciłem i uzmysłów sobie, że w praktycznie w każdym z tych przykładów olejów bazowych, są związane oleje typu 5W40. również półsyntetyczne, a różnice parametrów pompowalności, smarowalności są diametralnie różne, pomimo tego samego SAE!!! Dodatkowo SAE i metodyka z nim związana pochodzi z 1926 roku, jest mega niedokładna!!! EOT
vnv_nation
24-11-11, 15:36
Tak? Czepiasz się szczegółów i próbujesz pokazać moim kosztem jaki to mądry nie jesteś... <ble ble ble>
Nie myslales nad zmiana forum? Bo az zal komentowac twoja wszechobecna pyche. Tak jak juz ktos skomentowal twoje wypociny - chyba mozg ci sie serio zaczyna zacierac bo oleju tam juz dawno ponizej minimum :/
Tak? Czepiasz się szczegółów i próbujesz pokazać moim kosztem jaki to mądry nie jesteś. Ogólnego sensu nie podważasz.
I tak będe robił, bo chcę żebyś się jeszcze bardziej zapienił :D Co nam po ogólnym sensie jak leżysz na szczegółach? :)
Wiedziałbyś o tym, gdybyś badał kiedykolwiek zużyty olej ale nie wiesz.
Skąd wiesz że nie badałem?
Popełniasz przy tym przestępstwo logiczne
To mnie zaaresztuj :D
zarzucasz mi że czegoś nie wiem, a nie możesz tego sprawdzić, bo mnie nie znasz i jesteś w błędzie. Posługujesz się więc kolego insynuacją. Dziękuję Ci bardzo więc za taką dyskusję, jesteś bardzo mądry i lotny w temacie olejów ale swoje mądrości o tym co ktoś nie wiem albo wie, pozostaw dla siebie i swoich potomnych.
Robisz dokładnie to samo Einsteinie :D
Już nie wspomnę w ogóle o tym, że pompowalność to jedno, a smarowanie to 2.. żal...
Gdzieś napisałem że to jedno i to samo? Wskaż, zacytuj :)
Człowieku ja to badałem w labolatoriach
W jakich laboratoriach? Doprawdy znasz wychylenia próbówek? Opisz nam co i gdzie robiłeś, bo jestem bardzo ciekaw :)
Natomiast jest różnica czy jest to syntetyk czy minerał, a SAE to tu nie ma nic do znaczenia. Zawsze olej syntetyczny gorzej się będzie zachowywał nawet jak masz 15W40 syntetyczny i 15W40 mineralny. SAE gówno ma tu znaczenie i moje słowa są bardzo proste do potwierdzenia co udowodniłem wskazując Ci powyżej przykład.
Co mi po przykładzie na jednakowej klasie SAE, ja dałem Ci ciekawszy przykład z różnymi lepkościami żebyś mógł się wykazać :) Teraz piszesz że olej syntetyczny zawsze będzie się gorzej zachowywał, wcześniej pisałeś co innego, gubisz się już troszkę?
Literówka. miało być "zawsze olej mineralny gorzej się będzie zachowywał". Nie leżę na żadnych szczegółach, bo mi tego nigdzie nie udowodniłeś i szczegóły się zgadzają, tylko ich nie rozumiesz. Wszystko się zgadza, SAE 15W40 to HTHS > 2,9 czyli zwierające się w przedziale pomiędzy 2 i 3 więc się nie mylę. ;) W przypadku użytkowania oleju mineralnego, ten parametr degraduje się najszybciej, bo jest to olej najmniej trwały. Ty się więc walnąłeś sugerując mi bzdury i w głupi sposób się bronisz, zamiast spróbować docenić to co wiem i wymienić się ciekawymi informacjami. Ty na tym tracisz nie ja. Ja mam ubaw po pachy i pokazuje znajomym w pracy skąd się właśnie biorą poprzekręcane panewki, zatarte prowadnice porysowane gładzie oraz jaka jest świadomość w narodzie. ;) Wszyscy mamy z tego bardzo spory ubaw. ;)
Ciekawe co Ci jeszcze mam napisać, rozmiar buta może jaką kawę lubię.. no comment.. ;) Jeżeli coś badałeś i mierzyłeś, to metodologię powinieneś znać i normy jakich należy przestrzegać, wszystkie informacje w odpowiednich instrukcjach znajdziesz. Jakie obowiązują temperatury czy wychylenia probówek, bo tak się to mierzy. Jeżeli nie to szkoda czasu na dyskusję z Tobą, bo próbujesz rozmawiać o rzeczach, których nie ogarniasz. Za nic nie będę Cię aresztował bo mam wywalone na Twoje gadanie ogólnie tylko Ci pokazuję, że posługujesz się retoryką i się mylisz w zeznaniach, bo po prostu nie ogarniasz tego co piszę, a bardzo może byś chciał. To nie jest mój jednak problem. Także możesz się ogólnie *****. ;) EOT pozdrawiam
ps. przeczytaj coś mądrego na początek potem będziemy dyskutować ewentualnie znajdź temat, który ogarniasz swoim orzechem laskowym ;)
@vnv_nation
Myślałem, że może komuś mogę pomóc, ale przez takich "wiejskich filozofów" stoimy gdzie stoimy i jest w tym kraju dziadostwo, bo jak ktoś coś wie, to trzeba mu dowalić za wszelką cenę. Zastanów się ty, po co śmiecisz temat nic nie wnoszącymi komentarzami.
vnv_nation
24-11-11, 17:39
Myślałem, że może komuś mogę pomóc, ale przez takich "wiejskich filozofów" stoimy gdzie stoimy i jest w tym kraju dziadostwo, bo jak ktoś coś wie, to trzeba mu dowalić za wszelką cenę. Zastanów się ty, po co śmiecisz temat nic nie wnoszącymi komentarzami.
Nie jak ktos cos wie, tylko jak ktos sie zachowuje jak typowy pajac tak jak ty to robisz. To ze czegos tam sie nauczyles to powod zeby innych wyzywac od niedouczonych wiesniakow? Czlowieku wyluzuj bo ci zwieracze puszcza. Wystarczyloby zebys wszystko to napisal w normalnym tonie, jakbys siedzial z kolegami przy piwie a nie udawal tutaj nie wiadomo jak *****istego czlowieka bo sory ale taki nie jestes. No chyba ze wg ciebie jest inaczej to serio usiadz przed lustrem i sie pousmiechaj do siebie, a adres tego forum wymaz z pamieci i nie blaznij sie bardziej.
SAE 15W40 to HTHS > 2,9
15w40 to HTHS > 3,7 mistrzu, ja pisałem o:
Minimum 2,9 dla lepkości 10w30
Tak, zgadza się, jest to między 2 i 3, zaiste trafna uwaga Sherlocku! :D tylko Ty znowu podajesz ogólniki a ja konkretne wartości dla świeżego oleju bo tego dot. klasyfikacja SAE więc niepotrzebnie się tak pienisz :) Chcesz pogadać o spadku lepkości w olejach używanych, to przedstaw konkretne wyniki badań UOA a nie znowu produkujesz się na pół strony i nic z tego nie wynika. Piszesz że czegoś nie ogarniam, że nie mam racji, to weź pokaż w którym miejscu - zacytuj i trzymaj tu jakiś poziom wypowiedzi, a nie rzucasz w nas gównami, wieśniakami i innymi *****, bo jak widzisz na forum jest ponad 21 tys. użytkowników a tylko Ty zachowujesz się jak granatem od pługa oderwany właśnie...
Nie wiem co Ty tam w pracy pokazujesz, nie chodzę do tego typu lokali :)
Myślałem, że może komuś mogę pomóc, ale przez takich "wiejskich filozofów" stoimy gdzie stoimy i jest w tym kraju dziadostwo, bo jak ktoś coś wie, to trzeba mu dowalić za wszelką cenę. Zastanów się ty, po co śmiecisz temat nic nie wnoszącymi komentarzami.
Stoimy przez takich jak Ty kolego.
Pseudoinżynier (pomijając 20% osób którym ten tytuł się należy) który skończył studia i ma się za wszechwiedzącego, a podstawowe informacje nie są mu znane. To tak jakbyś miał zgadnąć, jakie zwierzę biegnie po dźwięku który usłyszysz (dźwięk tupot kopyt), wymyślałbyś że to tapir, zebra... zamiast powiedzieć to co proste i oczywiste - koń.
Mam nadzieje że zrozumiałeś moją aluzję. Sama wąska wiedza w części pewnej dziedziny nie oznacza że masz w niej rację, z Twoich postów wynika że jest wręcz przeciwnie. Wprowadzasz autora tematu w błąd zagłębiając się w szczegóły, które są tutaj nie tyle co nie istone, co nieważne i dodatkowo nie potrafisz się ustosunkować do krytyki.
Przez osoby z chorą ambicją, które za wszelką cenę chcą udowodnić swoje rację i być górą, nie mając przy tym odpowiedniej wiedzy co najmniej można być postrzeganym przez kogoś jako śmiesznym...
Zapamiętaj jeszcze raz, że teoria nie równa się praktyce. Zachowujesz się jak dziecko z syndromem osoby krzywdzonej w dzieciństwie, lub mającej coś za małe w porównaniu do innych i chcesz chociaż na forum wygrać rywalizację, by poczuć się lepszym. A forum nie temu służy. Oczywiście tymi słowami nie chciałem Cię obrazić, tylko wskazać że powinieneś się nad sobą zastanowić, żeby nie utrudniać sobie funkcjonowania w społeczeństwie, bo osoba reprezentująca taki sposób zachowania jak Twój nigdy daleko nie zaszła i nie zajdzie, a co najwyżej będzie obiektem drwin... Sorry za OT.
Rozmowa już nie ma na celu rozwiązania problemu tematu (wg mnie rozwiązany i rozstrzygnięty większością głosów), więc zgłaszam do zamknięcia.
@nikog0
Próbowałem odessać troche oleju za pomocą tego aparatu do kroplówki i nici , ta rurka jest chyba za miękka i nie wchodzi dobrze do otworu od bagnetu ..
@nikog0
Próbowałem odessać troche oleju za pomocą tego aparatu do kroplówki i nici , ta rurka jest chyba za miękka i nie wchodzi dobrze do otworu od bagnetu ..
Powinna spokojnie wejść, u mnie bez żadnych problemów wchodziła. Pewnie Ci się rurka zawija i przez to blokuje. Zanim ją włożysz, wyprostuj ją, chociaż ona jest giętką i zaraz wraca do swojej pozycji. Np weź zawieś na półce czy gwoździu i na dole przymocuj coś ciężkiego, żeby była prosta, i się naciągała to się naprostuje :)
Jak już wejdzie i nic nie ciągnie, to ją pomanipuluj, poprzekręcaj, w końcu zanurzy się w oleju i pociągniesz.
Hehe ale się student zdenerwował :) Kucnij to trochę ciśnienia upuścisz bo tępak to sam jesteś i zbytnio pyszczysz odważniaku za 5 groszy. To że uczyłeś się tyle lat to Twój problem i gwarantuję Ci że to Ty nie masz pojęcia o większości rzeczy a nie zwykli ludzie po zawodówce czy L.O.
Siedź dalej w tym syntetycznym świecie a na pewno daleko zajedziesz trolu.
ps. Dobrze że masz dużą wiedzę w pewnej dziedzinie ale powinieneś się nauczyć również przekazywać ją dalej
Haha dobre przeczytałem ten temat i az smiac sie chce normalnie. Ja jeszcze nigdy nie slyszalem zeby np z 10w40 zmieniac na 5w40 to normalnie chore jest nawet w szkole jak mowia to ze jak sie nie wie jaki olej zalac to najlapiej zalac tym co jest pośrodku czyli np 10w40 a jak juz silnik ma duzo przelotu to lepiej zalewac 15w40 czyli gestszym oleje przecierz to normalne i nawet dzieciakowi da sie to wytlumaczyc hahah
Co z tego ze skończyl studia jak nie jeden z zawodówki ktory przepracował juz kilka lat to by go wiedzą zdziwił:)
Powinna spokojnie wejść, u mnie bez żadnych problemów wchodziła. Pewnie Ci się rurka zawija i przez to blokuje. Zanim ją włożysz, wyprostuj ją, chociaż ona jest giętką i zaraz wraca do swojej pozycji. Np weź zawieś na półce czy gwoździu i na dole przymocuj coś ciężkiego, żeby była prosta, i się naciągała to się naprostuje :)
Jak już wejdzie i nic nie ciągnie, to ją pomanipuluj, poprzekręcaj, w końcu zanurzy się w oleju i pociągniesz.
No znaczy mieściła sie bez problemu ,ale nie zasysała za cholere oleju .. Czy wykonywać tą czynnośc odrazu po jeździe czy odczekać aż troche ostygnie silnik ?
PS. Jak najlepiej sprawdzać oolej , na po ok. 10 min od zgaszenia silnika czy po dłuższej przerwie aż postoi ?
No znaczy mieściła sie bez problemu ,ale nie zasysała za cholere oleju .. Czy wykonywać tą czynnośc odrazu po jeździe czy odczekać aż troche ostygnie silnik ?
PS. Jak najlepiej sprawdzać oolej , na po ok. 10 min od zgaszenia silnika czy po dłuższej przerwie aż postoi ?
widocznie zawijała Ci się rurka i przez to nie mogła zassać oleju. Musisz ją wepchnąć nie za głęboko, na z 5 cm więcej niż długość bagnetu i wtedy spróbuj, pokręć , pokombinuj, poruszaj. Jak włożysz za długo to rurka "odbije się" od dna i będzie nad olejem :) U mnie już chyba za 3cim razem zaskoczyło i ładnie ciągło. Jak już zassało i był olej w rurce, to kiedy wycigasz strzykawkę, drugim palcem przytrzymuj rurkę zgniatając ją, żeby olej się nie cofał :)
Poczekaj po jeździe kilka minut, żeby osłona kolektora nie parzyła., może być po 10 minutach, olej zbytnio nie zgęstnie i nie ostygnie w takiej temperaturze jaką teraz mamy.
W manulau chyba pisze (nie pamiętam a nie chce mi się szukać) że już chyba po minucie można sprawdzać poziom oleju i wynik będzie wiarygodny. Rozgrzany olej jest mało lepki i szybko się zlewa do miski olejowej prawie w całości pomijając cienki film na wszystkich częściach, który pozostawia. Ja czekam zawsze 3-5 minut, żeby mieć pewność, że wszystko ściekło, to jest wystarczający czas. Większą uwagę zwróć na to czy auto stoi ma poziomym terenie.
Ja jeszcze nigdy nie slyszalem zeby np z 10w40 zmieniac na 5w40 to normalnie chore jest
Ja zmieniałem z 10w40 na 5w50 HC, potem na 5w50 PAO+ester, teraz na zimę pójdzie coś lżejszego, pewnie jakiś 5w40 HC albo znowu 10w40...
Lepkość, bazę i częstotliwość wymiany oleju dobieram do sposobu użytkowania auta, a nie ludowych zabobonów :) Silnik ma ponad 250 tys. często nielekkich km i wg wielu obiegowych legend już dawno powinien być trupem ;)
Mirek a jakie masz zdanie o oleju Mobil 10w40 oraz jaka jest różnica między wersją do benzyny i diesla ? czy chodzi o to że diesel wytwarza więcej sadzy i ten olej lepiej ją wyłapuje czy cały skład jest inny ?
Mirek a jakie masz zdanie o oleju Mobil 10w40 oraz jaka jest różnica między wersją do benzyny i diesla ? czy chodzi o to że diesel wytwarza więcej sadzy i ten olej lepiej ją wyłapuje czy cały skład jest inny ?
sorry że się wtrącam, ale chciałem polecić ten olej, mój samochód jeździ na nim od 4 lat, zużycie zerowe.
Ja jezdze na shellu 5w40, 228 kkm, zuzycie rowniez zerowe. Olej to jedno a zdrowy silnik to drugie.
Mirek a jakie masz zdanie o oleju Mobil 10w40 oraz jaka jest różnica między wersją do benzyny i diesla ? czy chodzi o to że diesel wytwarza więcej sadzy i ten olej lepiej ją wyłapuje czy cały skład jest inny ?
Myślę że do D-serii taki Mobil jest ok jeśli jeździ się normalnie i wymienia go do 10 tys.km, na pewno nie jest olejem do upalania czy ostrej jazdy na dłuższą metę. Jeśli chodzi o porównanie do półsyntetyków 10w40 innych marek to chyba nikt nie podejmie się obiektywnej oceny.
Co do wersji benzyna/diesel to generalnie jest tak jak piszesz, olej do diesla zwykle ma więcej dodatków dyspergujących i neutralizujących - mam tu na myśli oleje tego samego typu z dopiskiem "diesel" na etykiecie lub bez niego.
yślę że do D-serii taki Mobil jest ok jeśli jeździ się normalnie i wymienia go do 10 tys.km, na pewno nie jest olejem do upalania czy ostrej jazdy na dłuższą metę. Zapytałem bo z tego co piszesz wnioskuję że masz o tym pojęcie i nie cwaniakujesz uczelniami :) Obecnie mój silnik ma 336 tyś.km. przebiegu i odkąd mam Hondę olej zmieniam co 6-7 tysięcy. Fura od nowości użytkowana w Polsce i od pierwszych przeglądów w serwisie zalewana była Mobilem 10w40 ( dostałem faktury i są wpisy z serwisu w Łodzi ). Po stanie silnika wewnątrz mogę stwierdzić że nagaru niema wcale. Zarówno dół silnika jak i góra...wałek i klawiatura wyglądają na "nowe" i na każdej części jest delikatny film olejowy.
Silnik trochę oleju pali szczególnie przy redukcjach i hamowaniu silnikiem ale ilości te jakoś mnie nie dołują :) no i tak jak piszesz jazda raczej spokojna a jak już przycisnę to tylko na porządnie rozgrzanym oleju i nie przez pół miasta ale przez klika ulic :D
sorry że się wtrącam, ale chciałem polecić ten olej, mój samochód jeździ na nim od 4 lat, zużycie zerowe.
też mogę polecić :)
Coś tam się otarłem o temat ale wszystkich rozumów nie pozjadałem jak niektórzy ;) Wymiana co 6-7 tys. jak najbardziej na plus, przy takim przebiegu jakieś ubytki oleju raczej nie dziwią.
Dla porównania masz D-series po podobnym przebiegu co Twój, brał ponad 1l/1000km
http://img16.imageshack.us/img16/7656/p1040321jc.th.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/16/p1040321jc.jpg/) http://img94.imageshack.us/img94/315/p1040363x.th.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/94/p1040363x.jpg/)
Nie wiem co mu się stało :D prawdopodobnie słaby, rzadko zmieniany olej i widać jak skończył. Wszędzie syf przeokrutny, pierścienie pozapiekane, zawory latające w prowadnicach, itp. ale za to za blok na złomie kupiliśmy kratę piwa :)
Dla porównania masz D-series po podobnym przebiegu co Twój, brał ponad 1l/1000km Identycznie a może i gorzej wyglądał silnik mojego kolegi który pracował na Castrol-u. Szlam,syf,kiła i mogiła :) brakowało tam jeszcze nasrać i był by full :D
Tamten też jeździł na Castrolu 15w40, nie wiem jak długo, więc psów nie będę na nim wieszał ale w necie zauważa się tendencje do krytyki, szczególnie tańszych serii Castrola :rolleyes:
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.