PDA

Zobacz pełną wersję : Jakie oznaczenia ma Honda 5d hatchback VII z 4 poduszkami, a jakie z 6



picasso2000
04-10-11, 01:31
Mam taki problem ze zorientowaniem się w wersjach wyposażenia Hond.

Rocznik 2004-2005, generacja VII, Hatchback 5d, 1.6 v-tec



Często widzę w opisach sprzedających, że wersja wyposażenia to ES. Zakładałem, że to najwyższa wersja ale chyba mylnie. Co się okazuje, że ma ona tylko 4 poduszki, brak spryskiwaczy przednich reflektorów i pewnie czymś jeszcze. Ale niby jest to ES, czyli automatyczna klimatyzacja itd.

To w jaki ja mam sposób rozróżnić te oznaczenia by szukać wersji z 6 poduszkami, spryskiwaczami reflektorów itd. Po prostu chciałbym zakupić dobrze wyposażony egzemplarz, a nie wiem jakie noszą oznaczenia. W tym momencie już się gubię bo nigdzie nie mogę znaleźć szczegółowego opisu, czym się różni ES, ESi, LS itd. Wiem, że LS to najuboższa, ale na tym się moja wiedza kończy. Jakie wyposażenie miały Hondy sprzedawane w latach 2004-2005 VII generacji w Polsce itd.

marioZ
04-10-11, 12:50
Wersję ES ja mam... i ma spryskiwacze przednich reflektorów i automatyczna klimę tyle ze mój to 1.7 CTDI

picasso2000
04-10-11, 14:41
No i tutaj właśnie mam zagwozdkę. Bo przykładowo na tej aukcji aukcja http://moto.allegro.pl/honda-civic-1-6i-es-stan-bd-i1845620366.html
pomijając kwestię ceny, Honda jest wersją ES, a ma tylko 4 poduszki i brak spryskiwaczy, nie wiem czym jeszcze się różni od Twojej ale pewnie coś by się znalazło.
Po prostu nie wiem jaka jest zależność wyposażenia od wersji w tym momencie skoro dwie Hondy z oznaczeniem ES różnią się znacząco wyposażeniem.

Powiedz mi, jak Ci się to auto sprawuje? Chodzi mi ogólnie o kwestię zawieszenia, nadwozia, skrzyni biegów, korozji itd.
Szukam już od dość długiego czasu hatchbacka 5d z silnikiem 1.6 w wyższej wersji wyposażeniowej ale to po prostu jak szukani igły w stogu siana. Znajduję bardzo mało ofert.

Chino
04-10-11, 16:12
tak samo, jak do Sporta można było zamówić klimatyzację automatyczną itp., tak i do wersji ES mogłeś dokupić dodatkowe opcje, spryski, itd. - tak jest zawsze i w przypadku każdej marki. Dostępne opcje to S, LS, LS high, Sport, ES. Znalezienie ESa z pełną opcją może okazać się bardzo trudne (ja bym się nie upierał), z naszego rynku są to pewnie pojedyncze egzemplarze, prędzej coś lepiej wyposażonego można wyhaczyć z importu.

picasso2000
04-10-11, 17:36
W zasadzie na spryskiwaczach mi nie zależy zbytnio ale na 6 poduszkach już tak. Z tego co widzę to przy wersji 4 poduszkowej poduchy są dwie z przodu i dwie z tyłu, a przy 6 dochodzą jeszcze po jednej z boku? Dobrze rozumiem? Po wypadku jakiego doświadczyło moje wujostwo, zwracam na tą kwestię trochę większa uwagę. Już pomijam fakt, że preferowałbym terenówkę lub SUVa ale jak się nie ma co się lubi to... :) A Honda jakoś urzekła mnie "prostotą".

Czyli wersje ES mogą mieć różne wyposażenie dodatkowe.
A czy ta Honda, którą podałem w linku wyżej jest warta uwagi? Chodzi mi o kwestię ceny do przebiegu i wyposażenia. Bo wydaje mi się dość drogawa. 125tyś km. 26500zł

Chino
04-10-11, 20:54
Końcówkę z tej kwoty utargujesz, biorąc pod uwagę, że właściciel zrobił chwilę wcześniej duży przegląd z wymianą rozrządu, oleju w skrzyni, świec itp., który w ASO kosztuje ok.2,5 tys. zł. Nawet jak znajdziesz auto z mniejszym przebiegiem, to zaraz i tak czeka Cię wymiana rozrządu (120tys lub 96 miesięcy - co szybciej). Masz nowe letnie opony - 1tyś, pełną dokumentację z polskiego ASO, bardzo dobre wyposażenie. Jeśli auto jest w ładnym stanie, to 25-26 tys nie są wcale przesadzone. Trzeba sprawdzić kilka newralgicznych elementów, przede wszystkim tylną klapę, która daje ciała w 5d, i kilka innych miejsc, o których poczytasz w odpowiednim wątku o usterkach, zawsze masz pretekst do mocniejszej negocjacji. Cały czas się zastanawiam, czy w ogóle była opcja z 6 poduszkami, bo nawet 'autobus' Type-S 2.0 160KM miał w standardzie tylko 4 jaśki.

picasso2000
04-10-11, 21:57
Z importowanych z 6 znalazłem taką, http://moto.allegro.pl/honda-civic-1-6-po-lifcie-i1855728080.html Aukcja jako taka mnie nie interesuje bo jednak preferowałbym albo krajową, albo handlarza którego znam, nie mam zaufania do handlarzy ogólnie.
To jest wersja chyba full.
Raz była czarna na aukcjach ale mi umknęła, stan perfekcyjny cena około 26000zł krajowa, również w Warszawie ale dystans spowodował, że nie miałem szans, poszła na pniu w przeciągu dnia.
W zasadzie masz rację w kwestii trudności zakupienia tego co się konkretnie chce, już sam fakt, że zawężyłem wybór auta do konkretnego modelu Hondy powoduje, że mam spore trudności z zakupem.

Co do rdzy istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, ze będzie ze względu na to, że auto chyba stale stoi na zewnątrz.


Civica 5d VII wybrałem ze względu na praktyczność, pojemność, czy sedan VII generacji ma mniej bolączek od hatchbacka? Jak te auta mają się do siebie bod względem różnych "dolegliwości:) ?

piternevada
16-10-11, 19:32
Ja mam Civica HATCH 1,6 wersja ES z 2004 r. Co do wyposażenie tej wersji to mam: 4 poduchy, klimatronic, halogeny, sterowanie radiem w kierownicy, kierunki w lusterkach. Niestety rozczarowało mnie to auto, poprzednio miałem Civica 1,4 Aerodeck i choć był importowany z Włoch z przebiegiem 170000km to jakość wykonania była o niebo lepsza. Potem postanowiłem zmienić na nowszy model i lipa. Sprzęgło piszczy i trzeba je co jakiś czas smarować, fotel kierowcy ma luzy, komputer zaniża średnie spalanie i temperaturę zewnętrzną, żarówki w reflektorach przepalają się co 5-6 miesięcy, a dużych przebiegów nie robię (max 10000 km rocznie). No i teraz z przebiegiem ok. 107000km muszę robić zabezpieczenie antykorozyjne podwozia, bo zaczyna ruda go brać. Rdza pojawiła się na belce pod bagażnikiem, o wydechu i wahaczach nie wspomnę bo są to elementy wymienne ale belka to już element konstrukcyjny. Takiego modelu z tym wyposażeniem szukałem 4 miesiące, bo chciałem auto z polskiego salonu od pierwszego właściciela z przebiegiem poniżej 100000km. Dodam że auto do momentu mojego zakupu było serwisowane w ASO i wszystko było udokumentowane fakturami i wpisami w książce, nie było popowodziowe bo w 2010 roku kiedy go kupowałem szczególna uwagę na to zwracałem bo był to okres dużych powodzi w Polsce. Na dodatek nie jeździ mi sie nim wygodnie, po prostu nie mogę sobie znaleźć właściwej pozycji za fajerą, choć posturę mam normalną 178 cm wzrostu i 80 kg wagi. Teraz po roku lipa sprzedawać bo będę w plecy minimum 6 tys. zł. Samochody produkowane w latach 90-tych były dużo lepiej wykonane od tych obecnych. Niestety.

picasso2000
16-10-11, 21:56
piternevada ja właśnie mam wątpliwości co do tego czy kontynuować zainteresowanie tym modelem i ogólnie Hondą. Czytam sobie dość dużo o tym modelu Hondy i jak na kwotę, którą trzeba by zapłacić za dokładnie ten model o którym piszesz, bo na taki sam poluję, to mamy tak, fatalną blachę, fatalne zabezpieczenie antykorozyjne, ewidentną wadę w związku ze skrzynią i łożyskami, coś tam z układem kierowniczym i jeszcze wiele spraw, których nie ma sensu wymieniać. Auto ma już 7 lat, żeby kupić jako taki stan i zarazem auto krajowe to trzeba wydać około 26tyś zł w wariancie optymistycznym, pomijając fakt, że bardzo ciężko znaleźć ten model. Głównie przewalają się wersje z silnikiem 1,4 bez V-tec.

Honda mi się spodobała ze względu na niezłą pojemność tego auta i ekonomiczny v-tec i w pewnym sensie prostotę. Ale okupione jest to dość dużym kompromisem w innych kwestiach, a z ceną to nie bardzo już idzie w parze. Tak więc powoli zaczynam rozglądać się za czymś innym, co mało, że będzie łatwiej dostępne to nie będzie wymagało poszukiwań jak igły w stogu siana.
Znajomi i rodzina już mi robi przytyki, że kupuje auto przesadnie długo, a ja po prostu mam problem ze znalezieniem i mobilnością w chwili obecnej. Auto to nie pójcie do sklepu po masło :) zwłaszcza przy takich cyrkach jak u nas w kraju z autami używanymi.

Kuzyn ma 8 generację Hondy w USA (sedan). Pierwsze moje pytanie to jak wygląda sprawa korozji, uśmiechną się i stwierdził... "cóż, jest". Czy Honda nie rozumie, że kluczem jest niwelowanie problemów, a nie ciągłe ich powielanie?


Tak więc szukałeś auta dokładnie w oparciu o podobny scenariusz i wymogi co ja. Ale Twój post jest jakby kolejnym czynnikiem wpływającym na niechęć do zakupu przeze mnie tego modelu.

lucas.79
17-10-11, 00:24
Chyba jednak przesadzacie trochę Panowie. Auto jak każde - ma swoje wady i zalety.
Poczytajcie sobie inne fora- gdyby na tej podstawie kupować auto, to żadnego można by nie kupić;)
Mam civic 2004 5d. Niestety 1.4.
Cóż, niczym mnie nie zaskoczył ani na plus ani na minus.
Korozja? Była, tradycyjnie koło chromowanej listwy na bagażniku.
Ponieważ była na to przedłużona gwarancja - serwis zrobił za friko.
Od tej pory - odpukać, brak korozji w innych miejscach.
Auto trzymam pod chmurą, żeby było jasne.
Skrzynia nie wykazuje, jak na razie złych oznak.
Co do układu kierownicy czy tam o czym fakt pisał - to jakieś bzdury. Był nawet osobny temat na to założony i nikt o tym nic nie wiedział ani nie napisał.
Auto jak auto. Oprócz tego co konieczne i tej listwy z tyłu (na gwarancji), nie dołożyłem do niego nic.
Boli tylko silnik, bo to jednak kupę samochodu jak na takie gównienko 1.4;)
No ale z drugiej strony z wiekiem zmieniają się potrzeby i teraz jak Wy - nie potrzebuję ścigacza a czegoś ładownego i w miarę taniego;)
No i Hondy:)

genior
17-10-11, 09:16
ale pitolicie, życze Ci w takim razie żebyś kupił inną markę która jest tak bezwawaryjna jak nasze civiki, widocznie nie patrzyłes jeszcze po innych forach, co się dzieje z innymi markami i przede wszystkim ile kosztują naprawy!!..hehe
ja podobnie jak lucas.79 nie wymienilem nic poza częsciami eksploatacyjnymi, a korozja, cóż, można zrobić za 3 stówy i spokój na parę lat

picasso2000
17-10-11, 17:46
ale pitolicie, życze Ci w takim razie żebyś kupił inną markę która jest tak bezwawaryjna jak nasze civiki, widocznie nie patrzyłes jeszcze po innych forach, co się dzieje z innymi markami i przede wszystkim ile kosztują naprawy!!..hehe
ja podobnie jak lucas.79 nie wymienilem nic poza częsciami eksploatacyjnymi, a korozja, cóż, można zrobić za 3 stówy i spokój na parę lat


Wybacz ale Twoja wypowiedź niewiele ma wspólnego z obiektywizmem, a więcej z fanatyzmem, trochę dystansu. Ja Ci życzę wszystkiego najlepszego dla odmiany, bezawaryjności również :)

Ty chyba nie do końca rozumiesz mojego posta, a się spinasz jakbym obraził Ci rodzinę.
Ja mówię o ogólnym rozrachunku, do tego zalicza się też trudność kupienia tego samochodu z określonym wyposażeniem i w określonym stanie, co sprzedającym nie przeszkadza sobie wołać 30 tysięcy za 7 letnie auto z manualną klimatyzacją i dwoma poduchami. Ostatnio już dochodzi do tak patologicznych ofert na aukcjach jak ta http://otomoto.pl/C21028785.html co jest istną komedią, a do łez wręcz doprowadza opis aukcji, aż sobie zrzut zrobiłem.

I nie mów mi, że te auta nie są przewartościowane na naszym rynku bo to co z cenami wyprawiają sprzedający to się w pale nie mieści.
Od dość długiego czasu starałem się kupić taką Hondę (ES) i mam już po prostu dość bo to graniczy z cudem, Biały Kruk normalnie. Nie mam rodziny i dzieciaków, chciałem auto pozwalające w miarę komfortowo wybrać się na przykład na Chorwację i pojeździć trochę po świecie.
Hondę wybrałem głównie ze względu na silnik, ekonomiczność i fakt, że owszem ponoć są mało awaryjne..., ale nie bezawaryjne. Choć też do końca nie wiem czy nie jest to mit stale powielany, który jest chyba jedynym argumentem na korzyść Hondy we współczesnym świecie. Musielibyśmy zrobić jakąś ankietę :)


A co do tych napraw.
Ile te naprawy innych marek kosztują sporo bo kreujesz tutaj obraz szokujących kwot? Tylko nie mówimy o dieslach. Które marki są aż tak awaryjne co je definitywnie przekreśla i zarazem wywyższa Hondę? Bo w tym momencie wychodzi na to, że inne marki niż Honda stoją ciągle w warsztatach.

Podaj przykłady bo wiesz takie ogólniki są dość niepoważne. Auto to rzecz mechaniczna, każde się psuje nawet Honda, wcześniej czy później. Nie kreujmy mitologi którą kreują wyznawcy Volkswagena. W ocenie awaryjności nie możesz bazować tylko na sobie bo to przekreśla jakikolwiek sens oceny.
Tutaj dochodzi wiele kwestii, możliwość zakupu danej wersji Hondy z określonym wyposażeniem, stanem pojazdu, to czy kupujemy od handlarza czy osoby prywatnej, pochodzeniem itd.

Trudno tez by w Hondzie zepsuły się rzeczy, których nie ma :>. Ale nie zaakceptuję stanowiska, że wszystkie auta się psują, a Honda nie bo to jest fikcja.

Nie chcę tutaj rozpętywać burzy wyższości jednego nad drugim bo to bezsens. Ale szukanie Hondy do usranej śmierci to masochizm. A mam potworne z tym trudności i zaczyna mnie dopadać frustracja bo ileż można szukać auta...

genior
17-10-11, 19:32
skoro tak twierdzisz to ok
powodzenia

lucas.79
17-10-11, 20:03
Ja powiem jeszcze tak - Honda w Polsce nigdy jakoś strasznie popularna nie była.
Oczywiście, widać ją na ulicach ale ginie w gąszczu vv, skód, renówek czy innych opli.
To też wpływa na cenę auta, przecież wystarczy porównać ilośc opli czy golfów na alle vs Honda czy np. Mazda.
Jak czegoś jest mniej - musi być droższe. I tak jak piszesz - czasem cena Hondy nie ma logicznego uzasadnienia np. wyposażeniem auta czy mocniejszym silnikiem.Takie jest odwieczne prawo natury:).
I stąd też Twoja frustracja, kolego picasso2000. I poniekąd ją rozumiem.
No ale o tym trzeba pamietać wybierając markę.
Dlatego jeśli Ci to nie pasuje, i masz już dość to faktycznie zmień obiekt poszukiwań.
Powodzenia

piternevada
23-10-11, 00:18
Picasso te szary Civic z linka na blachach BBI to auto z moich okolic i rzeczywiście cena jest zaporowa patrząc na to że jest z imoprtu, słabe wyposażenie i zderzak do roboty ( a propos ja mam identycznego z zewnątrz oprócz felg-inny wzór). Ktoś napisał że Hondy rzadziej się psują od innych marek i to prawda, ktoś kiedyś nawet powiedział że "jak chcesz mieć święty spokój to kup Hondę". Rzadziej się psują ale za to koszty części są sporo wyższe bo jest dużo mniej zamienników. Przykład? Wymieniałem poduszkę pod skrzynią biegów - koszt 310 zł(sama część bez robocizny), bo tylko w ASO można dostać, do Opla Astry pewnie kupiłbym za tą cenę trzy poduszki. W środę zrobiłem zabezpieczenie antykorozyjne podwozia preparatem Rust Check koszt 150 zł i mam nadzieję że na 2-3 lata przyhamuje to korozję. Ogólnie CIVIC 7gen to fajne auto, zwłaszcza pod względem ilości miejsca i płaskiej podłogi z tyłu, no i żonie się podoba, a jak coś marudziłem żeby sprzedać to nawet nie chciała słuchać, swoją drogą zauważcie że większość kierowców w Civicach VII i UFO to kobiety. Ja jak szukałem swojego egzemplarza to w pewnym momencie rozważałem zakup nowego auta. Oglądałem i jeździłem Kia Venga, ilość miejsca powalająca jak na tak nie duży samochód, ale jakość wykonania porażka, zwłaszcza wewnątrz, a jak poczytałem na jakiś forum żeby przy odbiorze nowej Vengi dokładnie oglądać lakier bo są niedociągnięcia jeszcze na etapie fabrycznym to sobie dałem spokój. Drugie auto to była nówka Skoda Octavia Tour ( w zeszłym roku Tour to była jeszcze 1 generacja, teraz jest to już 2-ga), stylizacja nie przyśpiesza tętna w środku ponuro ale auto jest zaprojektowane z sensem, bagażnik kolos niestety kosztem miejsca na tylnej kanapie.Dobrze złożone, ma dobre silniki - mam na myśli nieśmiertelnego 1,9TDI i idealnego do gazu 1,6(102KM). Właśnie tym drugim jeździłem, szału nie ma ale jak ktoś chce mieć spore auto i tanio jeździć to ciężko w tej cenie (44000 PLN z fabrycznym gazem) o coś lepszego. Wiem że szerzę anarchię teraz, ale Picasso na twoim miejscu zainteresowałbym się Octavią, jeżdżę sporo i nigdy nie widziałem tego modelu z rdzą na karoserii. Unikaj tylko Opli sam teraz jeżdżę służbowym Combo, a poza tym u mnie w firmie są same Ople i to to się dopiero psuje i rdzewieje. Powodzenie w poszukiwaniu auta.

Genior, ja też jestem fanem Hondy ale nie fanatykiem. To moje drugie auto spod tego znaku, miałem motocykl Hondy który teraz sprzedałem i kolejny który kupię to na 80% też będzie Honda, ale jak jest jakaś lipa w wykonaniu jak ta rdzewiejąca klapa w hatchbaku od chromowanej listwy, albo padające dwa łożyska w skrzyni to po prostu jest i trzeba dla kolegi Picassa o tym napisać. Co do łożysk to podobno przyczyną jest jazda poniżej 2000 obrt. na wyższych biegach.

picasso2000
23-10-11, 22:30
piternevada dziękuję za rzeczową odpowiedź :)
W zasadzie to ciągle mam ochotę na Hondę ale barierą jest dostępność odpowiedniej wersji i jej stan, no i cena w granicach rozsądku a nie ekstremalnych przypadków typu "BBI"...

Z zakresu innych marek rozważałem takie:

Lexus IS 200 z 2002 roku, ale spalanie mnie wykończy więc odpada. Estetyka auta za to bardzo mi odpowiada mimo, że to nie hatchback. Lubię taki typ elegancji.

hatchbacki:
Honda Civic VII od 2004-2005 roku, ewentualnie Sedan.
Kia Ceed
Fiat Bravo II
Ford Focus II
Toyota Corolla
Audi A3 5d z 2004 roku - ale tutaj już dużo wyższy budżet potrzebny, a dostajemy auto mocno przechadzane wiec raczej też poza zasięgiem.


Powyższe modele nakreślają trochę moje zapotrzebowanie i estetykę. Najbardziej spodobały mi się od strony wizualnej audi i lexus.
W Hondzie w zasadzie lubię prostotę, Civic VII hatchback ma sporo miejsca do dyspozycji.

Powyższe przykłady to szukanie alternatywy, niekoniecznie logiczne, ale w zakresie pewnej charakterystyki pojazdu.
No i limit to powiedzmy do 25-30tyś. zł.


Teraz mam takie pytanie, od strony technicznej czym różni się VII generacja Civica z 2004-2005 roku między sedanem a hatchbackiem?
Bo o ile hatchback jest o wiele bardziej pojemniejszy i praktyczniejszy, tak jak ma się kwestia trwałości i jakości sedana? Mniej więcej znam wady hatchbacka VII ale o sedanie nie mam pojęcia. Układ jezdny, kierowniczy, bolączki itd.

piternevada
24-10-11, 22:05
Szczerze powiedziawszy jakie są istotne różnice to nie wiem. HATCH ma niezależne zawieszenie tylne bez belki, a sedan może mieć tradycyjne. Oprócz stylizacji i miejsca montażu ciężko mi wyliczyć różnice, pewnie dotyczą one różnic stylizacyjnych. Zauważyłem ze o sedanie jest jednak dużo mniej negatywnych opinii. Dla mnie auto typu sedan odpada ze względu na praktyczność, jednak przewiezienie np. dwóch krzeseł na działkę to już jest problem i towar ląduje na kanapie. Co do Lexusa IS to tez mi się podoba ale znawcy mówią że jak kupować to z nieśmiertelnym silnikiem 3.0 niestety ceny benzyny a teraz nawet gazu ostudzają zapał. Sadzę zresztą że gaz w Lexie czy w Hondzie to profanacja. Kolega zagazował Accorda 2.0 z 2004 r. i po pół roku kazał wymontować instalację bo cuda się działy. Jeszcze jena rzecz-takie porównanie. Mam klientów którzy prowadza firmę i obaj kupili auta używane w tym samym czasie. Jeden Opla Vectrę 2004 w dieslu, a drugi Hondę Accord 2004 2.0 benzyna. Po trzech latach porównali koszty napraw i przeglądów, oba auta były serwisowane w ASO. Opel kosztował właściciela ok 13000 PLN, natomiast na Hondę wydano ok. 3500 PLN i tylko temu było to tak dużo jak powiedział mi właściciel Accorda że kiedyś na jakiejś wiosce zalał lipnego paliwa i to uszkodziło sondę Lambda (1200 zł). Chyba więc Honda nie jest taka zła.

lucas.79
25-10-11, 19:43
Jeszcze słówko na temat tej nieszczęśnej listwy w Hatch 2004-5.
Może ktoś to już tu pisał, nie wiem, nie widziałem, to napiszę.
Znam 2 właścicieli polifta 7 generacji 5d (poza sobą:)). Jeden to siostrzeniec, drugi to koleś 2 bloki dalej, zgadałem się z nim, jak zobaczyłem czym jeździ. U obydwóch ten problem wystąpił. Przyczyną jest zbyt nisko, źle osadzona chromowana listwa, która dotyka i haruje blachę. Stąd tam się bierze rdza. Ale żadnemu z nich, rdza nigdzie indziej - jak dotąd odpukać - się nie pojawiła. U mnie było tak samo. Co śmieszniejsze - w wersjach przed liftem -2001-3 rdza się tam w ogóle nie pojawia, bo ta listwa jest tam(chyba?) plastikowa.
Na tą chromowaną listwę była przedłużona gwarancja. Wymieniali ją w aso na nową, na taką, która już jest oddzielona od blachy jakimś materiałem - nie wiem tak szczerze czym:). I dopiero to pomaga. Ale to dopiero jak rozpoznali problem. Na początku, ci "szczęsliwcy" na których padło w pierwszej kolejności - jeździli na malowanie klapy i po 3 razy ponoć nawet:). I zakładali tą samą listwę:). No i oczywiscie, nie raz już po miesiacu ruda znów wychodziła;)

picasso2000
25-10-11, 22:33
A co sądzicie o tej Hondzie?
http://otomoto.pl/C21255746.html

Szkoda, że to pośrednik, wolałbym trafić bezpośrednio do właściciela. Przebieg trochę odnoszę wrażenie niski jak na ceny Hond ze znacznie wyższymi przebiegami, które widuje na aukcjach.
Nie mam oka do oceny auta przez zdjęcia. Jest to dość blisko ode mnie bo jakieś 40 minut drogi.

Chino
26-10-11, 09:30
Zacny egzemplarz, nie masz co długo się zastanawiać (masz bardzo blisko), bo auto może szybko zniknąć. Masz 2005 rok, z dużym wypasem, z ciekawostek widzę, regulator prędkości wycieraczek, radio sterowane z kierownicy, tego nie mam u siebie w ES 3d. Przebieg może być realny, musi być książka, po kierownicy nie widać zmęczenia, po 100tys z zewnętrzej strony potrafi schodzić wierzchnia warstwa skóry, na radiu nie widać przetarć farby wokół pokrętła głośności (choć tutaj jest sterowanie z kiery), niezniszczona tapicerka, warto jechać z czujnikiem obadać, no i w ogóle przymierzyć się to Cifa, a może Ci nie podpasuje.

piternevada
27-10-11, 01:35
Chino ciekawe gdzie widzisz regulator prędkości wycieraczek bo ja w swoim jeszcze nie znalazłem. Cena auta adekwatna do przebiegu i stanu ( na zdjęciach). U mnie kierownica z przebiegiem 107000 wygląda też na niezniszczoną. Ale na gałce skrzyni biegów złuszczył się już tak niby chromowany pierścień i ogólnie jest przetarta trochę, więc się jak coś to nie zrażaj tym, tu pod światło słabo widać ale może też tak być, koszt nowej w ASO ok. 500 zł więc sobie odpuściłem. Ważne żeby była książka i wpisy się trzymały sensu. Ale co konkretnie było robione w niej dowiesz się tylko w ASO w którym była serwisowana, bo w dowolnym ASO to tylko ogólne informacje. Patrz czy nie popowodziowa, bo w podkarpackim to chyba rok temu trochę wody było. Z tą listwą i jej wymianą a właściwie z malowaniem klapy to jest tak, że masz to za darmo pod warunkiem że auto nie jest starsze niż 6 lat i ma max 100 lub 120 tys. km przebiegu. Ja się na to załapałem jeszcze i rzeczywiście dają pod listwę dodatkowo jakiś materiał czy gumę przy malowaniu. Szkoda że nie jest to pierwszy właściciel, zawsze potem można się skontaktować z gościem i potwierdzić pewne rzeczy. Felgi chyba nieoryginalne ale mogę się mylić, szyby nie wyglądaja na przyciemniane. Alarm chyba jakiś dokładany (dioda za kierownicą) u mnie jest przy regulacji lusterek. Zobaczyć jednak warto jak masz niedaleko.

picasso2000
27-10-11, 10:30
Właśnie się zaraz wybieram oglądnąć. U nas powodzie były sporawe. Pamiętam jak jadąc rowerkiem rekreacyjnie w tamtym okresie ludzie suszyli auta na zewnątrz garaż,y które pozalewało.
A mało, że powodzie były w tamtym roku, to wcześniej wylały rzeczki po których nikt by się nie spodziewał, że wyleją, doszło do tego, że hipermarketowy parking zmyło, bo pod nim płynęła mała rzeczka i przed parkingiem woda się spiętrzyła. Auta dosłownie wymyło spod parkingu, zrobiło wyrwy w podłożu itd. Tak więc ryzyko zakupu auta popowodziowego obecnie jest dość duże.

Klapa tylna będzie pierwszym miejscem, które oglądnę :) Ale dość chłodno podchodzę do tego auta, bez zbędnej euforii.
Podejrzewam, że gdyby było warte uwagi to już by go nie było. Z reguły atrakcyjne pojazdy schodzą w przeciągu doby.
Czarny kolor też mnie trochę drażni ze względu niepraktyczności. Ideałem jest chyba grafitowy :)

Chino
27-10-11, 14:14
pomerdało mi się, przycisk na szybce zegarów oprócz przechodzenia między funkcjami i kasowania licznika ma możliwość ściemniania podświetlania zegarów (potencjometr), zgadza się?? czy też nie? bo u mnie tego nie ma. Chłodne podejście to podstawa, a kolor cosmic grey najlepszy;), z drugiej strony zaweżasz jeszcze bardziej pole wyboru. Pisz co i jak, ja uważam że to może być warte grzechu auto.

picasso2000
29-10-11, 19:53
Szczerze mówiąc to cena nie idzie w parze ze stanem, przynajmniej w mojej ocenie. Miałem przyjemność rozmawiać z właścicielem.
Felgi faktycznie nieoryginalne, nie ma oryginalnych. Na masce dość sporawe odbicie lakieru wielkości żołędzia, zapewne od gryzu, które już koroduje, więc maska do zrobienia.
Pod tylną listwą chromowaną widać jedynie delikatne spęcznienia lakieru, ale skoro już jest dostrzegalne na krawędzi listwy to zakładać można, że pod listwą będzie korozja. Z boku pod drzwiami kierowcy wgniecenie wielkości orzecha. Fotel kierowcy odrobinę się buja, czyli tulejki. Trochę nie podoba mi się zawieszenie w sensie stanu, a nie pracy, śruby na kołach zardzewiałe tak jakby auto stało w trawie. Szumi łożysko sprzęgła dość głośno. Z jednej strony są to drobnostki, a z drugiej są to koszta, które należy dodać do 27500zł.
Właściciel od razu zastrzegł, że cena nienegocjowalna. No cóż, 27500zł wydaje mi się ceną przesadzoną i sądzę, ze ten pojazd za tą kwotę nie zostanie sprzedany. Ogólnie w aucie czysto itd. Ale powiem wam, że czarny kolor to nieporozumienie. Po prostu tak potwornie się brudzi, że po umyciu już jest usyfiony :)
Żeby ocenić pojazd dogłębniej i rzetelniej musiałbym pojechać ze znajomym mechanikiem. Ja tylko mogłem oglądnąć to o czym mam pojęcie.
Nie mówię , że to jest zły egzemplarz, ale w mojej ocenie cena na tle niektórych rzeczy jest trochę za wysoka. Auto stoi na parkingu podobno 2 miesiące od czasu do czasu odpalane.
Właściciel nie wie jaka to wersja wyposażenia. Czujniki cofania dokładane we własnym zakresie i tam jeszcze trochę innych spraw...

maciej76
11-12-11, 00:03
Korozja? Była, tradycyjnie koło chromowanej listwy na bagażniku.
Ponieważ była na to przedłużona gwarancja - serwis zrobił za friko
Czy mając EP2 2005r sprowadzony z Niemiec serwisowaną. Jest szansa na usunięcie korozji pod listwą w ramach gwarancji?

lucas.79
11-12-11, 10:51
Czy mając EP2 2005r sprowadzony z Niemiec serwisowaną. Jest szansa na usunięcie korozji pod listwą w ramach gwarancji?

To zależy od konkretnego aso jak do tego podejdą. Ja miałem 2 przeglądy poza aso Hondy i uwzglęnili mi i tak gwarancję, więc szansa jest.
W pierwszym aso, do którego dzwoniłem, krzyknęli mi 500 zł :)
W drugim zrobili bez gadania za friko.
Dzwoń i męcz ich.

maciej76
15-12-11, 17:08
Jak wyżej pisano. Znalezienie zdrowej D16V1 w kraju okazało się niemożliwe. Po miesiącu spasowałem i postanowiłem zapłacić kilka tys. więcej niż stoją "bezwypadkowe" igły na allegro i skorzystałem z usług "Carpasji" po 10 dniach odebrałem Civica w perfekcyjnym stanie z niskim przebiegiem, serwisowany. Jedyny mankament to troszkę rudego nalotu bezpośrednio pod listwą chromowaną. Cena wysoka 30tys(2005r.) ale coś za coś.