Mosciak
02-10-11, 20:22
Witam. Moja Honda po odpaleniu na zimnym silniku gaśnie, a jedyne, co pomaga, to trzymanie jej przez kilkadziesiąt sekund na obrotach około 1500-2000. Czasem, jak jest zimno, dusi się na tyle, że ciężko takie obroty utrzymać (w moim odczuciu jakby palił na 3 gary). Gdy silnik już się trochę zagrzeje, to wszystko jest w porządku. Ponadto, podczas postoju, obroty nigdy nie schodzą poniżej 1100-1200. Gdy ruszę na zimnym silniku od razu, to strasznie szarpie, wręcz nie można normalnie jechać.
jak już silnik się do porządku zagrzeje, przełączam na gaz i wszystko jest OK, lecz po około 15. minutach jazdy w gazie, do (dokładnie) 2200 obrotów muli, szarpie, znowu jakby na 3 gary chodził. Jest to ciekawe, przy 2000 obrotów "gaz do dechy", powoli przyspiesza, a gdy przeskakuje 'granicę', dostaje normalnego kopa.
Wymieniony olej, filtr oleju, powietrza, paliwa, rozrząd. Moja diagnoza, to świece. Ktoś ma jakieś zastrzeżenia?
E: D15B2
jak już silnik się do porządku zagrzeje, przełączam na gaz i wszystko jest OK, lecz po około 15. minutach jazdy w gazie, do (dokładnie) 2200 obrotów muli, szarpie, znowu jakby na 3 gary chodził. Jest to ciekawe, przy 2000 obrotów "gaz do dechy", powoli przyspiesza, a gdy przeskakuje 'granicę', dostaje normalnego kopa.
Wymieniony olej, filtr oleju, powietrza, paliwa, rozrząd. Moja diagnoza, to świece. Ktoś ma jakieś zastrzeżenia?
E: D15B2