qasu
28-09-11, 07:43
Kupiłem jakiś czas temu auto, wymieniłem olej i po przejechaniu ok 300km dolałem ok 0.4l. potem już nie brał, albo brał ale mało. Od dolewki zrobiłem ok 1500km i było ok, ale do wczoraj. Gdy już się zatrzymywałem usłyszałem pik i kontrolka oleju się zaświeciła. Zgasiłem auto dałem mu chwile odpaliłem i wróciłem do domu (ok 4km) w domu patrze na bagnet i coś tam jest ale mało. Odkręcam (wlew oleju) żeby zobaczyć czy coś jest, a tam w ogóle nie widze oleju. Wcześniej jak miałem miedzy min i max to olej widziałem, a teraz widzę tylko "śrubki". Dolałem wczoraj ok 1,5l oleju i nadal nie widziałem. Dzisiaj patrze na bagnecie podniosło się dużo ponad max, a oleju nie widać.
Olej sprawdziłem ok 2 dni przed tym zdarzeniem i miałem 1/2. Od tego momentu zrobiłem ok 100km. Zastanawia mnie co się mogło stać, że nie było oleju, a po wlaniu ok 1,5l skoczyło tak dużo. Płyn chłodniczy jest ok.
Najgorsze jest to, że wcześniej jak miałem na 1/2 bagnetu to po odkręceniu wlewu oleju widziałem go, a teraz mam dużo ponad max i nie widać. Nie wiem, czy spuszczać olej i jechać do mechanika, czy zostawić tak jak jest teraz jechać z takim stanem. Tylko, że do mechanika mam ok 20km. ;/
A może jestem trochę przewrażliwiony na tym punkcie i wydaje mi się, ale z drugiej strony lampce się nie wydaje.
Olej sprawdziłem ok 2 dni przed tym zdarzeniem i miałem 1/2. Od tego momentu zrobiłem ok 100km. Zastanawia mnie co się mogło stać, że nie było oleju, a po wlaniu ok 1,5l skoczyło tak dużo. Płyn chłodniczy jest ok.
Najgorsze jest to, że wcześniej jak miałem na 1/2 bagnetu to po odkręceniu wlewu oleju widziałem go, a teraz mam dużo ponad max i nie widać. Nie wiem, czy spuszczać olej i jechać do mechanika, czy zostawić tak jak jest teraz jechać z takim stanem. Tylko, że do mechanika mam ok 20km. ;/
A może jestem trochę przewrażliwiony na tym punkcie i wydaje mi się, ale z drugiej strony lampce się nie wydaje.