PDA

Zobacz pełną wersję : Stalowe felgi (chińskie)



beeper
22-09-11, 14:55
Witam
Kupiłem zestaw felg, stalówek. Okazuje się, że chińskich. Ma ktoś może jakieś doświadczenia z nimi (a nie tylko słyszał od kolegi kolegi)? W jaki sposób mogę sprawdzić czy te felgi mają atest? Chciałbym to załatwić w ten sposób, że jeśli felgi go nie posiadają to będę żądał zwrotu pieniędzy.

Jacek65
22-09-11, 16:32
Nie ma co się stalówkami przejmować.Teraz wszystko w Chinach robią.I to nawet niezłe już rzeczy.Wszystko zależy od ceny.Jak dasz więcej to i lepszy produkt dostaniesz.To już nie te czasy kiedy w Chinach robiono tylko tandetę.Założysz fajne kołpaki i będzie nieźle wyglądać.:)A po co ci atest? Stal to stal,byle by wymiary felg były odpowiednie.A gwarancję masz i tak 2 lata.:)

Ordi
23-09-11, 21:40
JACEK65 - mylisz się, że 'stal to stal'. Są różne różniaste odmiany stali a ich właściwości i ceny są baaardzo różne. W takich felgach też wazny jest sposób pospawania itd. Ja bym raczej coś popytał o atest... Co jak co, ale nie chciał bym aby mi się felga rozleciała w zimie przy 100km/h... Co innego jak kołpaki są chińskie... ;]
Nie twierdzę też, że wszystko co Chińskie to g*wno, ale niestety jeszcze tak się trafia... A tym bardziej znając mentalność polskich sprzedawców to nie jest wesoło...
Ja wychodzę z założenia, że koła, opony, hamulce i ogólnie układ jezdny to są rzeczy, na których nie można oszczędzać - oszczędzi się raz te 200pln a za miesiąc strzeli opona i auto będzie do kasacji bo wpadnie się do rowu (nie wspomnę o zdrowiu i życiu ludzi!)...

posiadacz
23-09-11, 22:49
Problem oszczedzania lub nie na ukladzie jezdnym to indywidualna sprawa. Natomias w przypadku felg bez atestu ubezpieczyciel nie wyplaca odszkodowania. A poniewaz ciezko sprowokowac jakies zdarzenie bez udzialu kol to jest to kolejny dobry argument dla ubezpieczyciela zeby wspomnianego odszkodowania nie wyplacac.
Pozdrawiam

elmo141
23-09-11, 23:01
a mają jakąś nazwę, producenta? w ubiegłym roku kupiłem komplet firmy Magnetto Wheels

posiadacz
24-09-11, 10:02
Mam przy okazji jeszcze jedno pytanie w pewnym sensie zwiazane z tematem. Ile kosztuja tego typu felgi ?

(Interesuje mnie to o tyle, ze mam do sprzedania orginalne aluminiowe z ktorymi nic sie nie dzieje i nie dzialo i sa w stanie idealnym za 150 zl sztuka i nie ma chetnych)
Pozdrawiam

Jacek65
25-09-11, 10:20
JACEK65 - mylisz się, że 'stal to stal'. Są różne różniaste odmiany stali a ich właściwości i ceny są baaardzo różne. W takich felgach też wazny jest sposób pospawania itd. Ja bym raczej coś popytał o atest... Co jak co, ale nie chciał bym aby mi się felga rozleciała w zimie przy 100km/h... Co innego jak kołpaki są chińskie... ;]
Nie twierdzę też, że wszystko co Chińskie to g*wno, ale niestety jeszcze tak się trafia... A tym bardziej znając mentalność polskich sprzedawców to nie jest wesoło...
Ja wychodzę z założenia, że koła, opony, hamulce i ogólnie układ jezdny to są rzeczy, na których nie można oszczędzać - oszczędzi się raz te 200pln a za miesiąc strzeli opona i auto będzie do kasacji bo wpadnie się do rowu (nie wspomnę o zdrowiu i życiu ludzi!)...

A myślisz że firmowe felgi nie są robione w Chinach?;)Dlatego piszę,bo trochę znam sytuację rynku chińskiego z innych produktów,że drogie rzeczy u nich też są dobre:).A kupując tanio to nawet Polski produkt kupisz kiepski.Polscy importezy przewaznie sprowadzają tanią tandetę bo u nas kazdy chce kupic tanio.I dlatego są póżniej niemiłe niespodzianki:(.Trzeba po prostu dobrze patrzeć co sie kupuje.Niestety za dobry, nawet chiński wyrób trzeba trochę więcej zapłacić.Choć czasem kupując nie firmówki nie płacimy też za znaczek firmowy.A jakośc zwykle jest taka sama.Pozdrawiam.:)

posiadacz napisał:Natomias w przypadku felg bez atestu ubezpieczyciel nie wyplaca odszkodowania. A poniewaz ciezko sprowokowac jakies zdarzenie bez udzialu kol to jest to kolejny dobry argument dla ubezpieczyciela zeby wspomnianego odszkodowania nie wyplacac.

Nie słyszałem aby ubezpieczyciel patrzył na rodzaj felg.:rolleyes:Jedziłem fiatem na felgach bez atestu, ale porządnych.Na innych zimą i latem.Miałrm stłuczki i nikt mi sie nie pytał o felgi.Obecnie też mam alusy kupione w ASO, ale nie Hondy.I zadnego atestu do nich nie mam.To samo moglo by być powodem problemów z TU jak by się załozyło inne części do auta bez atestu.A większośc aut na takich jeździ i odszkodowania dostają.Więc nie zgodze sie z taka teorią.Jak również w regulaminie TU nie znalazłem takiej uwagi.Pozdrawiam.:)

posiadacz
25-09-11, 23:27
Nie słyszałem aby ubezpieczyciel patrzył na rodzaj felg.Jedziłem fiatem na felgach bez atestu, ale porządnych.Na innych zimą i latem.Miałrm stłuczki i nikt mi sie nie pytał o felgi.Obecnie też mam alusy kupione w ASO, ale nie Hondy.I zadnego atestu do nich nie mam.To samo moglo by być powodem problemów z TU jak by się załozyło inne części do auta bez atestu.A większośc aut na takich jeździ i odszkodowania dostają.Więc nie zgodze sie z taka teorią.Jak również w regulaminie TU nie znalazłem takiej uwagi.Pozdrawiam.

A. To nie jest teoria lecz praktyka
B. Wlasnie felgi w tym przypadku byly powodem zdarzenia
C. Felgi nie byly "porzadne" tylko najtansze a rynku
D. Inne czesci zamienne ciezko posadzic o bezposredna przyczyne zdarzenia - np jak ktos sobie zalozy filt powietrza bez atestu czy dywaniki. Inne natomiast ementy nie wchodza w zakres ubezpieczenia np wadliwy wtryskiwacz czy pompa paliwa.

Jacek65
26-09-11, 09:31
Raczej trudno mi się zgodzić z tym:rolleyes:.U mnie w regulaminie ubezpieczenia mojego TU nie ma mowy o takiej sytuacji.Jak pisałem też, samemu również nie zdarzyła mi się taka sytuacja.A miałem kilka zdarzeń z różnymi ubezpieczycielami. Ale to już jak ktoś tam chce.:)Pozdrawiam.

posiadacz
26-09-11, 10:35
nie

Alix
26-09-11, 22:58
Aluminiowe felgi Dragwheels, które sam posiadam i na których jeździ spora populacja Civiców, są made in China i mają tylko homologację na rynki azjatyckie a europejskiej nie. I co z tego? Ja jestem bardzo zadowolony, sprawują się super, a już kilka razy były spore krawężniki i dziury... Miałem też likwidację szkody z nimi i nikt nie wybrzydzał. Nie mam nic do chińczyków. Zdecydowanie wolę motoryzacyjne części chińskie niż włoskie czy francuskie (jedyny element jaki mi się posypał w Civicu był oczywiście włoski - subwoofer, podobnie w Avensisie - włoska instalacja gazowa :( )... A pamiętacie felgi od Laguny? Miały europejską homologację a gięły się jak szalone! Podobnie z felgami MOMO Corse - niby renomowana firma a kolega w Civicu FN1 18'' za które zapłacił masę kasy pogiął w kilka tygodni :rolleyes: !!! Dlatego już kupił ori od Type R i będzie spokój :)

Za co płacisz - tak masz. Pochodzenie jest drugorzędne. Chyba że są to elementy wymyślone przez Włochów lub Francuzów, to od razu wiadomo - będą pięknie wyglądały ale żyły krótko hehe :D