Zobacz pełną wersję : Dziwne problemy z LPG, samoczynne wyłączanie LPG
Witam.
Mam w swoim civicu instalacje sekwencyjną LPG zakładaną rok temu. Od ostatniej soboty pojawiły się dziwne problemy. Zaczęło się tak, że jadąc LPG się nagle wyłączył (mimo butli zapełnionej w ponad połowie), zaczęły migać diody na wskaźniku, po czym po chwili znów się włączył i był spokój. Niezłe jaja zaczęły się przedwczoraj. Po wyjechaniu spod domu, silnik złapał odpowiednią temp. do przełączenia się na gaz, było słychać dźwięk przełączenia się z benzyny na LPG a tu kiszka, diody na wskaźniku nadal migały, LPG nie chciał się włączyć. Myślałem że samo przejdzie no ale niestety nie, problem jest cały czas. Jak ruszam np. spod świateł to muli do 2000 obrotów tak jakby miał zaraz stanąć, powyżej 2000 obrotów zaczyna samochód jechać jak trzeba... ale na benzynie, LPG się cały czas nie włącza, mimo że raz na jakiś czas słychać przełączenie się na gaz. Dodatkowo jak wspomniałem do tych 2000 obrotów jak dociskam pedał gazu do końca żeby zaczął jechać to słychać kilkukrotne "strzelanie/stukanie" z butli...
Czasami się zdaży że gaz sięw końcu załączy, ale jak nie zrobi tego za pierwszym razem to już potem marne szanse żeby "załapało".
Czy to może być wina "trefnego" gazu? Chociaż często tankowałem na tej stacji na której ostatnio i nic się nie działo.
zachowuje sie tak jakby źle zczytywał obroty z cewki. Ale moze być też czujnik ciśnienia walniety. jeszcze napisz jaka to instalacja. Ale najlepiej jak pojedziesz do warsztatu ogarną te sytuacje bez problemu ;)
Skoro zakładałeś gaz rok temu, to powinna być jakaś gwarancja. Jedź na gwarancję i wszystko Ci zrobią.
Jeśli nie masz już gwarancji to poszukaj jakiegoś gazownika z polecanych warsztatów, mogę dać na pw dobry warsztat.
Popieram kolegę sivego:)
Nie znam się na gazie, ale z opisanych przez Ciebie problemów, wydaje mi się że zaciął się jakiś zawór w butli i nie podaje gazu.
Myślę że raczej sam tego nie ogarniesz i będzie to musiał obejrzeć jakiś fachowiec.
małę sposptrzeżenie z mojej strony... ale może najpierw zadam pytanie: czy może to być wina elektryki? Mianowicie, miałem już kiedyś problem z radiem, np. z zanikaniem dźwięku na lewym lub prawym głośniku, lub załączaniem "mute" po np. najechaniu na jakąś dziure itp., problem ustał ale po dłuższym okresie ostatnio znowu się pojawił.... No i zauważyłem dzisiaj, chociaż może to zbieg okoliczności, że jak nie włączę radia to gaz się załącza :) Pewnie to zwykły zbieg okoliczności no bo oc mogłoby mieć wspólnego radio czy jego okablowanie z instalacją LPG ? :)
moze miec wspólnego tylko w wypadku jakby gazownik wpiał sie w plusa po stacyjce np w przewód od radia ale chyba nie ma takich idiotów wsród gazowników :D
postanowiłem po pracy troszkę poszperać ale niestety mi się nie udało. Zrobiłem na wszelki wypadek samodiagnostyke - bez błędów. Za radą kolegi dolałem trochę płynu do chłodnicy bo niby troszke za mało go miałem ale że podobno do parownika on wpływa i może to powodować mój problem. Dolałem odpaliłem samochód kilka razy... no kurde działa. Postanowiłem się kawałek przejechać żeby zweryfikować... no i kiszka, a nawet gorzej niż było... LPG wyłączał się do tego stopnia że nawet "Wyświetlacz" się wyłączał całkowicie , i nawet nie mogłem go już włączyć, nie reagował, żadna lampka się nie zapalała. Potem podjechałem zatankować LPG, no i pomogło ! ...... chwilowo :/ Niby wszystko działało, najechałem na jakiś mniejszy wybój na drodze (chociaż może to zbieg okoliczności) i gaz się znowu wyłączył, potem znowu wyłączył się wyświetlacz tyle że tym razem mogłem go normalnie ręcznie włączyć i gaz załapywał. No i na tą chwilę wygląda to tak że LPG się załączało, w czasie jazdy się wyłączał ale ręcznie pstryczkiem z wyświetlacza go z powrotem włączałem. Więc tak czy siak będę musiał brać specjalnie dzień wolny w pracy żeby jechaćdo gazownika :/ boję się tylko że to coś jeszcze w elektryce może być zchrzanione :|
Moim zdaniem jest pochrzanione z elektryką, jeśli tylko masz możliwość prześledź kable, zarówno od radia skoro zauważyłeś,że "coś się dzieje" jak i przede wszystkim od instalacji gazowej. Nikt się pewnie nie podłączył pod iso radia bo nie po drodze ale pod bezpiecznik pod maską czy coś już mógł.
Sądzę,że jest to problem z zasilaniem np. centralki czy czegoś, posprawdzaj dokładnie czy "masy" nie są skorodowane, czy wszystkie podłączenia przez gazowników nie są na "skrętkę" itd.
Jeśli nie bardzo możesz to ogarnąć to każdy gazownik powinien sobie poradzić.
P.S. Miałem podobne objawy w poprzednim aucie w drugiej generacji gdzie przewód (odpowiedzialny za wyczuwanie obrotów) owinięty wokół kabla zapłonowego spadł i w momencie kiedy "centralka" nie widziała obrotów samochód przełączał się na benzynę i za chwilę wracał na gaz, ale to inna generacja.
Sprawdź kable.
prawdopodobnie udało się naprawić bez wizyty u gazownika :) oczywiście była to pierdółka :) - poluzowała się nakrętka trzymająca kabelek od lpg przy minusie akumulatora, no i owy kabelek czasami troszkę latał i rozłączał gaz. Przy okazji też zobaczyłem że przydałoby się bezpiecznik od gazu kupić nowy bo ten co siedzi ma jakiś powyginany ten drucik w środku.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.