PDA

Zobacz pełną wersję : Mycie silnika - Tutorial, czyli co zrobić żeby było czysto pod maską !



lozek
12-09-11, 19:17
Witam

Odkąd pomalowałem swój silnik i regularnie go myję w celu utrzymania czystości MNÓSTWO osób nęka mnie wiadomościami jakiego płynu użyć, jak domyć silnik itd itp. Aby nie pisać ciągle tych samych wiadomości postanowiłem stworzyć solidny tutorial pokazujący wszystkie kroki jakie należy podjąć aby mieć czysto w komorze silnika.

Pacjent - Moje EJ9 z D16Z6 - Może jakoś bardzo brudno nie jest, ale u mnie nigdy nie będzie zasyfione tak więc pokażę na tym co udało mi się "zapuścić" przez jakieś 2 miesiące. :)

http://img546.imageshack.us/img546/3285/brudpas.jpg

http://img690.imageshack.us/img690/3051/brud421.jpg

http://img839.imageshack.us/img839/5340/brudaku.jpg

http://img842.imageshack.us/img842/7406/brudchlodnica.jpg


Potrzebne nam będą:

- Spryskiwacz do roślin (którego akurat nie ma na zdjęciu)
- Płyn do mycia silników – ja polecam K2 AKRA
- Pędzel – najlepiej długi i zakrzywiony by wszędzie można było dotrzeć
- Kilka litrów wody
- Mikrofibra
- Woski, nabłyszczasz do lakieru oraz preparaty do gum i plastików

(przepraszam, ale złapałem ostrość nie na to co trzeba)
http://img651.imageshack.us/img651/2537/potrzebnerzeczy.jpg



Zabieramy się do pracy:


1) Zabezpieczenia – Zasłaniamy filtr powietrza jeżeli jest odsłonięty, sprawdzamy czy kable zapłonowe dobrze siedzą w aparacie i pokrywie (czy jest szczelnie) i odpinamy plusową klemę następnie chowając ją do jakiegoś szczelnego foliowego woreczka

http://img52.imageshack.us/img52/4331/klema.jpg


2) Polewamy całą komorę i silnik wodą by delikatnie rozmiękczyć zaschnięty brud. Najlepiej zrobić to dokładnie i nie żałować wody – ułatwi nam to późniejszą pracę.

http://img7.imageshack.us/img7/9214/polewanie.jpg


3)Chwilę odczekujemy po polaniu wszystkiego wodą, następnie wszystko jeszcze raz sowicie polewamy wodą i psikamy przeciętną ilością środka do mycia silników – znów odczekujemy aż weżre się w brud. Potem już grubo psikamy wszędzie i uzupełniamy wodę jeżeli wyschła i teraz do akcji wchodzi pędzel. Pędzel jest nam potrzebny by stworzyć pianę, dostać się do trudnodostępnych zakamarków i wszędzie ładnie dotrzeć brud tak jak to widać na zdjęciach.

http://img696.imageshack.us/img696/3806/pedzlemwbrud.jpg

http://img3.imageshack.us/img3/1243/pedzel421.jpg

http://img689.imageshack.us/img689/6568/pianapas.jpg

http://img269.imageshack.us/img269/8206/pianadekiel.jpg

http://img689.imageshack.us/img689/7428/pianakielich.jpg



Gdy na danych obszarach słabo się pieni należy uzupełnić wodę i płyn. Nie można także pozwolić by piana zaschła, trzeba podlewać wodą co jakiś czas.

4) Gdy już jesteśmy pewni, że zostało zrobione wszystko co się dało zrobić by pomóc wizerunkowi komory bierzemy się za spłukiwanie całej piany i syfu. Należy nie oszczędzać wody podczas spłukiwania gdyż środki myjące silnik bardzo długo się pienią. Należy lać i lać […] i lać wodę aż zobaczymy, że nie powstają żadne bąbelki itd.

http://img594.imageshack.us/img594/5278/spukiwanie.jpg



5) Dajemy komorze delikatnie wyschnąć i docieramy wszystko do sucha mikrofibrą. Jak damy wodzie tak po prostu wyschnąć to będą zacieki i zaschnięte ślady bo twardej wodzie jaka zazwyczaj leci w kranach :)

Ostatni krok:
Gdy już wszystko jest suche czas wziąć się za dobre wykończenie, mianowicie za nabłyszczenie i zabezpieczenie lakieru oraz plastikowych i gumowych podzespołów

Efekt końcowy:
Mamy czysty silnik oraz komorę, czas się cieszyć i skakać z radości:)

http://img23.imageshack.us/img23/3262/efekto.jpg



To chyba by było na tyle. Wydaje mi się, że zawarłem w tym tutorialu wszystko co może być potrzebne do utrzymania czystości pod maską.

Pozdrawiam !

Paweł

karmel
12-09-11, 19:25
bez sensu, a alternetor? a aparat zapłonowy? warto zasłonić elementy elektryczne żeby uchronić je przed zalaniem...

Maskunt
12-09-11, 19:31
Myślę, że lozek oparł się na tym, że skoro odłączasz prąd, a potem czekasz aż wszystko dokładnie wyschnie, to nie ma możliwości żeby było zwarcie i coś się stało. Widzę, że robisz to na jakimś parkingu, nie miałeś nigdy problemów ze strażą miejską? Ile średnio zajmuje Ci umycie silnika wraz z zabezpieczeniem?

sebush
12-09-11, 19:32
ja akurat tez nie zaslalenialem tylko wyciagalem akumulator, ale po takiej myjce caly dzien w sloncu komora schla

lozek
12-09-11, 21:33
bez sensu, a alternetor? a aparat zapłonowy? warto zasłonić elementy elektryczne żeby uchronić je przed zalaniem...

Znasz się na tym? Ile razy myłeś silnik mój drogi? Wybacz, ale trochę w tym siedzę i w w ciągu ostatnich 18 miesięcy (1,5 roku) myłem ponad 20 razy (jak nie ponad 30...) silniki (swoje jak i cudze) i wiem co robię. RAZ JEDYNY silnik miał problem z pracą (nie moj) ale to akurat przez to że czapki przewodów WN nie były szczelne i zalało 1 świecę co bez problemu można szybko "naprawić" za pomocą strzykawki i rurki...

Zalać aparat zapłonowy? hahahaha no to trzeba być zdolnym bo aparat jest szczelny jeżeli jest sprawny.
Alternator - co tam się może zepsuć? pomyślałeś o tym? Alternator w D serii jest z tyłu silnika w miejscu w które woda z kałuży i tak chlapie nie raz i nic mu się w ciągu jazdy nie dzieje.

Poza tym jak ktoś mądrze wspomniał - odłączam prąd więc o co Ci chodzi? w czym problem? Hejtujesz a nic ciekawego nie wnosisz do tematu.

Proszę aby nikt nie zgrywał wszystkowiedzącego cwaniaka jak szanowny pan KARMEL jeżeli nie ma bladego pojecia o tej robocie a wszystko co wie opiera się na internetowych farmazonach i bajkach. Myje silniki od pewnego czasu i nigdy nie miałem komplikacji poza tą jedną jaka została opisana wyżej. U siebie to nawet nigdy falowania obrotów czy problemów z odpaleniem nie miałem a nie zawsze suszyłem silnik do końca przed odpaleniem.


Myślę, że lozek oparł się na tym, że skoro odłączasz prąd, a potem czekasz aż wszystko dokładnie wyschnie, to nie ma możliwości żeby było zwarcie i coś się stało. Widzę, że robisz to na jakimś parkingu, nie miałeś nigdy problemów ze strażą miejską? Ile średnio zajmuje Ci umycie silnika wraz z zabezpieczeniem?

Robię to na zamkniętym, prywatnym parkingu więc nie mam żadnych problemów, ze strażą miejską. Co do czasu to dużo mi to nie zajmuje - różnie, zależy od chęci i mobilizacji, ale mi raczej nie jakoś mega długo bo mój silnik BRUDNY to nie jest nigdy, on co najwyżej jest przybrudzony lub zakurzony.


Pozdrawiam

Mońkó
12-09-11, 22:24
strasznie zasyfiony był przed myciem.... masakra.... ;/ ;/

Karot
13-09-11, 01:12
jaki wycackany kolorowy:D:D:D

reaktor
13-09-11, 01:18
.

LIO
13-09-11, 06:27
ja nigdy nic nie zakrywam, nie odłaczam akumulatora
myje opór i ZAWSZE działa

Furious
13-09-11, 07:44
Jak juz odpinac prąd to kleme od masy, a nie od plusa...

Lcfr
13-09-11, 08:22
Zalać aparat zapłonowy? hahahaha no to trzeba być zdolnym bo aparat jest szczelny jeżeli jest sprawny.
Alternator - co tam się może zepsuć? pomyślałeś o tym? Alternator w D serii jest z tyłu silnika w miejscu w które woda z kałuży i tak chlapie nie raz i nic mu się w ciągu jazdy nie dzieje.

Z tym sie nie zgodzę...
Alternator można zalac (i to bardzo łatwo) i nie jest to fajne. Puchnie wtedy często uzwojenie stojana i pęka obudowa (zatrzymujac alternator). Przy takim myciu jak jest pokazane to moze nie ma wiekszego znaczenia bo butelką to sie nic nie zrobi ale przy myciu wiekszym (karcher, woda biezaca) zakrycie alternatora i kopułki ma jak największy sens.
I uprzedzam - umyłem juz też ze 20 silników - wiekszosc jednak woda biezaca lub karcherem(bo wygodniej i szybciej i dokładniej) ijakotako to wyglada...
http://img62.imageshack.us/img62/2135/ctrengine.jpg (http://img62.imageshack.us/i/ctrengine.jpg/)[/quote]



Jak juz odpinac prąd to kleme od masy, a nie od plusa...
święta elektryczna racja...

subbler
13-09-11, 10:38
Ja myłem karcherem pryskając z większej odległości i nigdy bezpośrednio na wrażliwe elementy elektryki i wiązek, wspomagałem się K2 AKRA poleconym w 1 poście i śmiało mogę go polecić do usuwania wszelkich oleistych zanieczyszczeń. Tak poza tym warto odczekać aż silnik wystygnie, a po całej akcji dać wodzie spłynąć i odparować tak przez 30-45min. Troche zdrowego rozsądku i można mieć czysto pod maską niczego nie uszkadzając przy okazji.

kowal162
13-09-11, 18:15
Z tym sie nie zgodzę...
Alternator można zalac (i to bardzo łatwo) i nie jest to fajne. Puchnie wtedy często uzwojenie stojana i pęka obudowa (zatrzymujac alternator).
Takie rzeczy dzieją się tylko wtedy gdy alternator jest ciepły i odrazu lejemy wodę na niego i tak na zmianę i nie wszystkie stojany sa wciskane w pokrywy alternatora na prasie a ta przypadłość dotyczy własnie nich. Znane to bylo bardzo szeroko w fiatach brawo/brawa i innych gdzie był dupie usytuowany alternator, gdzie był narażony na takie własnie zmienne warunki.

Budziniak
13-09-11, 18:32
Loziu dobry opis dla tych nie myjący oraz dla tych którzy i tak wiedzą lepiej jak myć

wiekszosc jednak woda biezaca lub karcherem dokładnie z butelki to trochę tak mozolnie by szło ale jak myję to spłukuję zawsze wężem ogrodowym z delikatnym ciśnieniem.

Myjąc też należy myśleć i patrzeć co się robi. Ja zawsze odpinam - bo łatwiej zakrywam torebką stożek i sprawdzam czy przewody WN są dobrze dociśnięte.


bez sensu, a alternetor? a aparat zapłonowy? bez sensu jest lanie wody bezpośrednio na aparat czy alternator. Alternator jest za silnikiem i nie trzeba go pucować ani płukać wodą a to co poleci na niego z grodzi czy ze ssaka to mniej więcej to samo co duża kałuża ( specjalnie obserwowałem ) natomiast kopułka wyposażona jest w uszczelkę która jeżeli nie jest jeszcze fabryczna powinna podołać...

lozek
14-09-11, 15:29
Loziu dobry opis dla tych nie myjący oraz dla tych którzy i tak wiedzą lepiej jak myć
dokładnie z butelki to trochę tak mozolnie by szło ale jak myję to spłukuję zawsze wężem ogrodowym z delikatnym ciśnieniem.

Myjąc też należy myśleć i patrzeć co się robi. Ja zawsze odpinam - bo łatwiej zakrywam torebką stożek i sprawdzam czy przewody WN są dobrze dociśnięte.

bez sensu jest lanie wody bezpośrednio na aparat czy alternator. Alternator jest za silnikiem i nie trzeba go pucować ani płukać wodą a to co poleci na niego z grodzi czy ze ssaka to mniej więcej to samo co duża kałuża ( specjalnie obserwowałem ) natomiast kopułka wyposażona jest w uszczelkę która jeżeli nie jest jeszcze fabryczna powinna podołać...

I tu się właśnie zgodzę - nikt normalny nie leje wprost na alternator by go umyć a tyle co kapnie to o nie uszkodzi - to samo z aparatem zapłonowym.

Ja nie myję wodą z butelki tylko ciśnieniowym spryskiwaczem do roslin z regulowaną szerokością strumienia i wszystko jest ok za każdym razem.

CO do tego czy odpinać plus czy minus - czy to ma jakąkolwiek różnicę skoro obieg i tak nie jest zamknięty?

majson
14-09-11, 15:43
Ja rozniez zaslaniam paratar zaplonowy w moim d16z6 bo sie do kostek dostaje woda, zaslaniam roznwiez przepustnice. oczywiscie AKRA i karcheremm splukuje. oszczedzam bardziej elektryczne rzeczy i skupiam sie na tych miejscach najbardziej brudnych.

DeX19
14-09-11, 15:49
Mi się tam opis podoba, dobra robota, i pozostałe wasze uwagi też będą przydatne dla takich jak ja, którzy to pierwszy raz silnik umyją.

karmel
17-09-11, 16:39
Zalać aparat zapłonowy? hahahaha no to trzeba być zdolnym bo aparat jest szczelny jeżeli jest sprawny.
Alternator - co tam się może zepsuć? pomyślałeś o tym? Alternator w D serii jest z tyłu silnika w miejscu w które woda z kałuży i tak chlapie nie raz i nic mu się w ciągu jazdy nie dzieje.


Pozostanę przy swoim i aparat zapłonowy oraz alternator zasłonie, bo myję silnik myjką ciśnieniową. Skoro uważasz że nie trzeba ok, ja jednak je zasłonie, mimo że wszystkie wtyczki powinny być szczelne i jak były nowe na pewno takie były i nie należy ich katować bezpośrednio wysokim ciśnieniem. Jak napisałem w 1 poście "warto zasłonić elementy elektryczne żeby uchronić je przed zalaniem..." ewentualnym zalaniem...

GeMbA
24-03-12, 16:17
To ja może z innej beczki, właśnie jestem po czyszczeniu komory silnika wszystko ładnie pięknie ale... no właśnie prąd odłączony ale akumulator został na miejscu, woda się lała, później doszedłem do wniosku że kawałek ściany za aku też by trzeba było wyczyścić, wyciągnąłem więc aku. I tu jest problem: Wydaje mi się że naleciało do niego sporo wody :( a jako że laik ze mnie to nie wiem czy bezpieczne jest jego podłączenie teraz czy nadaje się już tylko do wymiany?

Kriss91
24-03-12, 16:49
wyciągnąłem więc aku. I tu jest problem: Wydaje mi się że naleciało do niego sporo wody
W jaki sposób stwierdziłeś, że naleciało do niego dużo wody? Akumulatory są dość szczelne.

sivy
24-03-12, 19:42
Ja też się wypowiem. Nigdy nic nie odpinam ani nigdy nic nie zasłaniam chyba, ze to auto klienta;)

ale nie o tym.

Opis bardzo fajny i napewno sie przyda komuś chociaż to nic trudnego;) Wielki plus, że chciało ci sie coś takiego stworzyć.

Moje pytanie elementy gumowe i plastikowe czym robisz? i w jaki sposób? "jakiś środek" dajesz na fibre i rozcierasz czy aplikatorem czy może inaczej?

Ja często jak umyje silnik to gdy jest jeszcze mokry psikam premo dressingem albo nilsen choice. W 90% przypadków jest fajnie ale nie zawsze.

Jak mozesz i oczywiście jeśłi chcesz to dradź sekrety zabezpieczenia gum i plastików:) Tak żeby było szybko i dobrze:)

Pozdrawiam

19Ryba10
24-03-12, 20:50
a ja mam pytanie odnośnie aut z lpg,czy zabezpieczymy jakieś dodatkowe elementy?obstawiam komp od sekwencji,czy cos jeszcze?

sivy
24-03-12, 21:35
jak nie masz archaicznej instalacji i nie zakłądał instalki miejscowy idiota to możesz być spokojny :)

GeMbA
24-03-12, 22:32
W jaki sposób stwierdziłeś, że naleciało do niego dużo wody? Akumulatory są dość szczelne.
Jak go wyciągałem kiedyś aby go podładować elektrolit czy co to tam pływa wydawał się mniej płynny. Już dostałem odpowiedź z innego źródła, i sam się dziwię jak mogłem o to zapytać :) Jak mówiłem laik ze mnie straszny i teraz wyszedłem na jeszcze większego :)

Wiktors82
27-03-16, 13:53
No spoko, każdemu się zdarza. Mycie silnika to przecież nie taka prosta sprawa. Znajomi polecili masę środków z MI - https://www.motointegrator.pl/szukaj/srodki-do-silnika-5050211/ - więc w końcu się przebolałem, kupiłem AMTRĘ do silnika, zalałem akumulator, a potem o mało co nie odpaliłem auta. Byłoby mocne zwarcie. Mimo wszystko warto się zebrać i przeczyścić chociaćby podstawowe elementy, wtryski, filtry itp. To na serio pomaga.

ziban6699
27-03-16, 14:22
Ja przy myciu silnika zaslaniam stozki okrywam tylko aparat zaplonbowy i aku odpinam.
Po myciu wycieram wsio i konserwuje odpalam i jest ok.

ActionKamen
08-04-16, 18:44
Fajny poradnik. Na pewno się przyda. Ja niedługo się biorę na mycie silnika ale chyba najpierw wyjmę go z auta XD.

Leksarus
17-08-16, 22:06
Ja mam całą komorę zarzyganą olejem (nie zakręciłem raz korka po dolaniu, brawo ja), teraz musiałbym chyba ludwikiem i gorącą wodą szorować żeby coś z tym zrobić.

kaR19
18-08-16, 11:24
Dobry tutorial z pewnością sie przyda :)

TomekEJ6
04-02-17, 19:12
Sory za odkop, ale mógłbyś zrobić reupload zdjęć?