kamil608
14-08-11, 12:00
Witam serdecznrie na początek dla jasności jestem posiadaczem Civica 96r 3d EJ9 d14a3
kto by nie wiedział z oznaczenie ( choć wątpię czy ktoś taki jest ) motor 1.4i 16v było 75ps bo zdjęciu zwężki w teorii ma być 90ps tyle z technicznych ale do rzeczy .
Od jakiegoś czasu z coraz większą częstotliwością zaczął pojawiać się u mnie dość nietypowy jak dla mnie problem z chłodzeniem , tzn kiedy wyjadę na obwodnice i dam 5 bieg po chwili silnik się przegrzewa prawie do czerwonego pola ( generalnie tylko na 5 biegu i pod obciążeniem typu górka , czyli w sumie w najcięższych warunkach pracy) , pomaga tylko zbicie temperatury otwarcie suwaka grzania na max czyli wpuszczenie nagrzewnicy w obieg co czynie do tej pory by nie dopuścić do wywalenia uszczelki albo korka z pod chłodnicy ale ileż można tak jeździć i tu pytanie do was co to może być , opisze poniżej co już zrobiłem i co zaobserwowałem by się nie zapętlać :
- termostat nowy kupiony z aso żeby nie było wątpliwości że dobry , nic nie dało dalej takie same objawy czyli niepotrzebnie wymieniłem ale kij , nowy nie zawadzi
- pompa wody nie wiem kiedy była zmieniana , jak zmieniałem rozrząd to jej nie wymieniałem bo miałem problemy z kasą więc uznałem że pasek ważniejszy , to był błąd ale pomimo tak głupiego zachowania twierdze że pompa działa z kilku powodów, przede wszystkim ogrzewanie działa znakomicie , po drugie silnik przecież poza tymi wysokimi obciążeniami jakoś działa więc chyba bez pompy były by z tym problemy
- sam czujnik temperatury podający temp na wskaźnik zmieniłem dla pewności że nie kłamie , nadal to samo
- żadnego wycieku nie ma , zapowietrzony też nie jest
- płyn jest w normie, nie ubywa nie przybywa w jakimś większym stopniu
- do zbiornika nie biją bańki a przynajmniej na postoju po przebutowaniu , nie wiem co się dzieje pod obciążeniem bo nie mam jak tego sprawdzić , w komorze silnika się nie dam zamknąć :) przed jazdą
- silnik wypłukany środkiem do odkamieniana , kiedy ostatnio spuszczałem płyn po tygodniu jazdy by wymienić termostat był czysty jak łza
- zostaje chłodnica która jest nie sprawdzona czy nie jest zabita
A teraz to co ostatnio zaobserwowałem i być może ma to kolosalne znaczenie :
Jadę sobie dziś trasą , włączam piąty bieg i jadę po obwodnicy prędkością kodeksową 120km/h , pierwsza górka i wskazówka ciach do góry prawie do maxa to ja szybko myk na parking ( chwała drogowcom za zrobienie zatoczek na obwodnicy ) , i patrze co się dzieje i o dziwo górny wąż chłodnicy gorący jak cholera , dolny zimny a silnik nadal pracuje i powoli powoli rozgrzwa mi się dolny wąż aż nagrzewa się całkiem i odrazu odpala się wentylator chłodnicy , ruszam dalej , kolejna górka i to sam wskazówka w górę , myk na parking i patrze , górny wąż cholernie gorący dolny zimny no to łapa w zderzak i sprawdzam chłodnice i od dziwo góra chłodnicy 2/3 gorąda , a 1/3 na dole czyli tam gdzie wyjście ma wąż zimna no i wąż zimny aż do termostatu , za termostatem od strony silnika gorąco więc termostat otwarty , zresztą zrobiłem ostatnio test bez termostatu ( wywaliłem go ) no i niestety było to samo zanim założyłem nowy i było to samo , no ale z powodu niewielkich kosztów założyłem już nowy
Generalnie na postoju silnik wraca do normy nawet jak jest prawie na czerwonym polu , gazowanie też go nie nagrzeje , czasem na zbicie temp pomagało też zredukowanie biegu na niższy i danie w palnik do oporu wtedy temp opadała
Całość moich problemów pojawia się na wyłączonym ogrzewaniu , bez nagrzewnicy w obiegu , gdy włączę nagrzewnice problem przegrzania znika ( co jest logiczne bo ma gdzie upuścić ciepło )
Puki co obstawiam chłodnice zamuloną gdzieś na dole która nie ma pełnej wydajności na na wyższych obrotach poprostu przymula , zwłaszcze na 5 biegu gdy silnik ma cieżko a obroty nie są wysokie bo ok 2 max 2.5 tys
Myślę, że wyczerpująco opisałem problem , może trochę nieskładnie ale mam nadzieje że jasno , czekam na opinie sugestie , bo nie chcę wymienić połowy elementów na darmo
kto by nie wiedział z oznaczenie ( choć wątpię czy ktoś taki jest ) motor 1.4i 16v było 75ps bo zdjęciu zwężki w teorii ma być 90ps tyle z technicznych ale do rzeczy .
Od jakiegoś czasu z coraz większą częstotliwością zaczął pojawiać się u mnie dość nietypowy jak dla mnie problem z chłodzeniem , tzn kiedy wyjadę na obwodnice i dam 5 bieg po chwili silnik się przegrzewa prawie do czerwonego pola ( generalnie tylko na 5 biegu i pod obciążeniem typu górka , czyli w sumie w najcięższych warunkach pracy) , pomaga tylko zbicie temperatury otwarcie suwaka grzania na max czyli wpuszczenie nagrzewnicy w obieg co czynie do tej pory by nie dopuścić do wywalenia uszczelki albo korka z pod chłodnicy ale ileż można tak jeździć i tu pytanie do was co to może być , opisze poniżej co już zrobiłem i co zaobserwowałem by się nie zapętlać :
- termostat nowy kupiony z aso żeby nie było wątpliwości że dobry , nic nie dało dalej takie same objawy czyli niepotrzebnie wymieniłem ale kij , nowy nie zawadzi
- pompa wody nie wiem kiedy była zmieniana , jak zmieniałem rozrząd to jej nie wymieniałem bo miałem problemy z kasą więc uznałem że pasek ważniejszy , to był błąd ale pomimo tak głupiego zachowania twierdze że pompa działa z kilku powodów, przede wszystkim ogrzewanie działa znakomicie , po drugie silnik przecież poza tymi wysokimi obciążeniami jakoś działa więc chyba bez pompy były by z tym problemy
- sam czujnik temperatury podający temp na wskaźnik zmieniłem dla pewności że nie kłamie , nadal to samo
- żadnego wycieku nie ma , zapowietrzony też nie jest
- płyn jest w normie, nie ubywa nie przybywa w jakimś większym stopniu
- do zbiornika nie biją bańki a przynajmniej na postoju po przebutowaniu , nie wiem co się dzieje pod obciążeniem bo nie mam jak tego sprawdzić , w komorze silnika się nie dam zamknąć :) przed jazdą
- silnik wypłukany środkiem do odkamieniana , kiedy ostatnio spuszczałem płyn po tygodniu jazdy by wymienić termostat był czysty jak łza
- zostaje chłodnica która jest nie sprawdzona czy nie jest zabita
A teraz to co ostatnio zaobserwowałem i być może ma to kolosalne znaczenie :
Jadę sobie dziś trasą , włączam piąty bieg i jadę po obwodnicy prędkością kodeksową 120km/h , pierwsza górka i wskazówka ciach do góry prawie do maxa to ja szybko myk na parking ( chwała drogowcom za zrobienie zatoczek na obwodnicy ) , i patrze co się dzieje i o dziwo górny wąż chłodnicy gorący jak cholera , dolny zimny a silnik nadal pracuje i powoli powoli rozgrzwa mi się dolny wąż aż nagrzewa się całkiem i odrazu odpala się wentylator chłodnicy , ruszam dalej , kolejna górka i to sam wskazówka w górę , myk na parking i patrze , górny wąż cholernie gorący dolny zimny no to łapa w zderzak i sprawdzam chłodnice i od dziwo góra chłodnicy 2/3 gorąda , a 1/3 na dole czyli tam gdzie wyjście ma wąż zimna no i wąż zimny aż do termostatu , za termostatem od strony silnika gorąco więc termostat otwarty , zresztą zrobiłem ostatnio test bez termostatu ( wywaliłem go ) no i niestety było to samo zanim założyłem nowy i było to samo , no ale z powodu niewielkich kosztów założyłem już nowy
Generalnie na postoju silnik wraca do normy nawet jak jest prawie na czerwonym polu , gazowanie też go nie nagrzeje , czasem na zbicie temp pomagało też zredukowanie biegu na niższy i danie w palnik do oporu wtedy temp opadała
Całość moich problemów pojawia się na wyłączonym ogrzewaniu , bez nagrzewnicy w obiegu , gdy włączę nagrzewnice problem przegrzania znika ( co jest logiczne bo ma gdzie upuścić ciepło )
Puki co obstawiam chłodnice zamuloną gdzieś na dole która nie ma pełnej wydajności na na wyższych obrotach poprostu przymula , zwłaszcze na 5 biegu gdy silnik ma cieżko a obroty nie są wysokie bo ok 2 max 2.5 tys
Myślę, że wyczerpująco opisałem problem , może trochę nieskładnie ale mam nadzieje że jasno , czekam na opinie sugestie , bo nie chcę wymienić połowy elementów na darmo