PDA

Zobacz pełną wersję : Civic EJ2: Nie odpala to raz, skrzypi i klekocze w zawieszeniu to dwa



seeadvv
25-07-11, 18:29
Witam

Po prawie 3 latach praktycznie bezawaryjnej przygody, z normalnymi naprawami wynikającymi z eksploatacji w tym czasie dzisiaj moja Honda odmówiła posłuszeństwa..

Wsiadam, przekręcam kluczyk i zapalić ani myśli. Rozrusznik kręci, akumulator naładowany (wszystko co trzeba się świeci), słychać że pompa paliwa pracuje, ale o zapaleniu nie ma mowy.

Prawdopodobna przyczyna to świece lub przewody.
Odpiąłem przewody od aparatu zapłonu, przeczyściłem trochę ile się dało, włożyłem z powrotem przy czym zauważyłem, że jeden przewód ma jakąś krótszą blaszkę tą w środku (nie jest urwana, jakby była bardziej wciśnięta), ale włożyłem.

Efekt tego taki, że za którymś razem zapalił ale na krótko i silnik głośno pracował, nierówno, że aż trzęsło autem. Wyłączyłem od razu - szkoda silnika męczyć.

Zdecydowałem już, że wymienię świece (są już chyba ze 4 lub więcej lat) i przewody.
Padło i jedno i drugie na NGK. Wymienię jutro jak odbiorę ze sklepu.

Myślicie, że to wystarczy?

Możliwe, że pomogłoby wysuszenie przewodów dokładne: ostatnio ulewy są i wilgoć spora, Honda stoi pod chmurką, przewody stare od nowości (1994r.), ale najwyższy czas wymienić na nowe.


Druga sprawa, która dokucza mi już jakiś czas, ale jakoś zwlekam z oddaniem do mechanika: problemy z przednim zawieszeniem.

1. Na zakrętach przy przyspieszaniu z przodu dochodzą dziwne dźwięki przypominające stukanie czy kołatanie. Wina wahaczy, przegubów czy czego?

2. Ostatnio strasznie skrzypi i trzeszczy przednie zawieszenie. Dostałą się gdzieś woda czy jakaś gumka mogła pęknąć? Wiem, że mechanika i tak nie uniknę, ale może ktoś powiedzieć czego to sprawka i ile może kosztować naprawa?

Z góry dzięki za odp.

foneone
25-07-11, 19:18
co do skrzypienia to radze sprawdzic dolny sworzen zwrotnicy bo jak sie urwie to bedzie lypa!! na a na tych zakretach to raczej przeguby,
bedziesz mial okazje wymienic wszystko za jednym razem.

seeadvv
25-07-11, 19:49
Jeśli wahacze i przeguby musiałbym wymieniać to zastanawiam się czy od razu nie wymienić też przednich amortyzatorów i sprężyn, ale kurde razem to wyniesie grubo ponad 1000 zł...

foneone
25-07-11, 20:23
wachacza nie wymieniasz!! prawdopodobnie sworzen dolny zwrotnicy (60-80zl) i przegub zwnetrzny(80-120zl)

seeadvv
25-07-11, 20:35
Po dwóch stronach, więc ok 400 zł + robocizna + gumowe osłonki nowe.
No nic, będę musiał chyba w końcu się za to wziąć.
Dzięki za rady. Jutro napiszę czy przewody WN i świece rozwiązały problem z silnikiem, jeśli nie to będę pytał o dalszą radę.

SorryAleNiChu
25-07-11, 23:09
Przy przyspieszaniu i skręcaniu to nie będzie czasem przegub wew. a nie zew. ?

seeadvv
26-07-11, 12:19
Uporałem się z silnikiem w 90%. Tzn. wymieniłem przewody i świece, zapalił choć na początku jakby na pół gwizdka. Wyłączyłem silnik, wyjąłem świece - osuszyłem, włożyłem raz jeszcze i jest ok - zapalił, silnik pracuje normalnie.

Niestety słychać gdzieś w komorze silnika jakby przebicia. Nie na kablach, gdzieś niżej - ciężko dokładnie zlokalizować. Świece starałem się tak samo dokręcić wszystkie, z jedną mocą, ale może któraś świeca robi przebicie?
Posprawdzam jeszcze po południu masy czy aby na pewno przewód od silnika do maski dobrze łączy i klemy akumulatora (tak w ogóle to i akumulator chyba też do wymiany - przy klemach jest sporo biało-błękitnego proszku, akumulator to chyba od nowości jest, widać że taki stary;P)

Grand
26-07-11, 13:42
witam, nie chciałem zakładać nowego tematu, mam problem z odpaleniem:
stary akumulator ostatnio mi się rozładował że nawet kontrolki nie za bardzo chciały się świecić, jak chciałem odpalić to słyszałem tylko jakieś stuki (jakby ktoś bił szybko w blachę;p). Wymieniłem aku na nowy, cała elektryka działa, jednak przy zapalaniu zamiast rozrusznika dalej słyszę te same stuki. W czym może być problem? :(:( (auto to civic 5gen d15b2)

PS jak nazywa się końcówka kabla od masy, który znajduje się pod filtrem powietrza? koncówka masy?:confused:

seeadvv
26-07-11, 20:02
Grand - wcisnąłeś mi się w temat:rolleyes:

Hania po południu zapaliła bez problemu, ten dźwięk przypominający strzelanie iskry był nadal. Sprawdziłem miernikiem napięcie pomiędzy minusem aku a silnikiem, śrubkami dokręconymi do blach i było 0V czyli jest w porządku. Odkręciłem jednak dla pewności przewód od silnika do maski, przeczyściłem i przykręciłem ponownie.

Odpaliłem i nadal to pykanie było, ale jak się schyliłem bliżej to bardziej to przypominało uderzanie metal o metal, ale delikatne.
No nic, postanowiłem trochę akumulator podładować czyli wypad na miasto. Przejechałem z 15 km, kręciłem do 5k obr aby sprawdzić czy świece na pewno dobrze pracują.
Wszystko było w porządku, a co dziwne (na +) jak już zaparkowałem, zostawiłem silnik na jałowym, podniosłem maske i tego dźwięku co wyżej opisywalem już nie było!

Czy możliwe, że przy wymianie świec coś się do silnika dostało i filtr oleju po tej jeździe próbnej to coś zatrzymał?
Wymieniając świece oczyściłem najpierw miejsce wokół kopułek, nic nie wpadło mi do silnika.

W każdym bądź razie już nie pyka nic w silniku, na filtrze oleju zapewne zostało i teraz pytanie - jesli coś było w silniku i zostało na filtrze lepiej wymienić olej i filtr?
Olej wraz z filtrem wymieniałem jakieś 3000 km temu i jeszcze do następnej wymiany daleko (na początku roku zawsze wymieniam).

Revi
26-07-11, 20:08
Warto wymienić olej i filtr z wielu przyczyn, jak układ zapłonowy nie działał poprawnie to przy odpalaniu mogła się zalewać i olej może być zanieczyszczony benzyną pozatym jeżeli mówisz, że mogło się coś dostać to nawet bym się nie zastanawiał. Co do kołotania to może łożyska masz już wyjechane. Podnieś auto i zakręć kołem jak będzie huczeć to wszystko jasne.

Boniek87
26-07-11, 20:13
a kiedy miałeś ustawiany luz na zaworach?

seeadvv
26-07-11, 20:21
jak układ zapłonowy nie działał poprawnie to przy odpalaniu mogła się zalewać i olej może być zanieczyszczony benzyną pozatym jeżeli mówisz, że mogło się coś dostać to nawet bym się nie zastanawiał.

Wcześniej z zapłonem nie miałem absolutnie żadnego problemu. Nawet 2 dni przed tą awaria jak ostatnio jeździłem wszystko było w porządku.
Nad wymianą oleju pomyśle tym bardziej, ze mam ok. 3 l nowego, dokupię litr, góa dwa, filtr i w 50 zł się zmieszczę w tej wymianie.



Co do kołotania to może łożyska masz już wyjechane. Podnieś auto i zakręć kołem jak będzie huczeć to wszystko jasne.
Dzięki za radę. Z zawieszeniem to już raczej oddam hanie w profesjonalne ręce mechanika (w Łodzi mam sprawdzonego VTEC'a - drogo mają, ale wszystko co do tej pory robiłem było dobrze zrobione).


a kiedy miałeś ustawiany luz na zaworach?

Jeśli był ustawiany to pewnie przy wymianie silnika czyli ok 26 000 km temu. W książce serwisowej jednak nic o tym nie było wspomniane, ale skoro silnik był wymieniany to chyba zawory też powinny być sprawdzone, dobrze myśle?

Boniek87
26-07-11, 20:31
wiesz...powinny a były zrobione to różnica ;) może to zawory Ci klepią i jak się silnik rozgrzał to przestały. A te klekotanie to masz tylko jak silnik masz zimny?

seeadvv
26-07-11, 20:36
Nigdy wcześniej tego nie było i pojawiło się dzisiaj po odpaleniu (po wymianie kabli i świec), więc nie mogę powiedzieć czy tylko na zimny zawsze tak stuka.

Jutro jak odpale znów na zimno i nie będzie tego dźwięku tzn. że jednak coś się do silnika dostało i wymienię olej z filtrem dla pewności.

Tak w ogóle jak dłubałem dzisiaj przy tych kablach i świecach zauważyłem, że filtr paliwa zbyt ładnie nie wygląda już, nie wiem kiedy był wymieniany ale na pewno min. 50 tys. km temu. Dla spokoju sumienia chyba i jego wymienię, zdarzało się parę razy, ze na rezerwie jeździłem i zawsze jakieś syfy się dostać mogły.

Soviet
26-07-11, 21:36
Jakby coś dostało Ci się przez kanał świecowy do nie dostałoby się do filtra oleju tylko wypluło by to do wydechu! Co prawda mogło narobić szkód tłokom i zaworom dlatego zaczęły walić(zawory) bo któryś mógł się zgiąć... ale to ta czarna hipoteza. Jedź na regulacje zaworów. Ew. nagraj filmik jak pracuje silnik tuż po odpaleniu to spróbujemy coś pomóc.

seeadvv
27-07-11, 11:01
Na zimno dzisiaj hania odpaliła od razu, bez żadnego zająknięcia (a znów leje i wilgoć czyli kable NGK sprawują się dobrze).
Nie słychać żadnego stukania tego co wcześniej, wiec nie mam pojęcia czego to mogła być wina.

Wprawdzie nie podnosiłem maski bo lało mocno, ale ten odgłos wcześniej był słyszalny nawet z kabiny.
Filmiku tez nie nagrywałem na razie (deszcz).

W każdym bądź razie z silnikiem sobie poradziłem mam nadzieję na razie. Wymienię tylko źle wyglądający już filtr paliwa i oddam mechanikowi auto na przegląd i zrobienie zawieszenia.