PDA

Zobacz pełną wersję : D13B2 - przerywanie, szarpanie i gaśnięcie silnika



gaco
10-07-11, 17:42
Witam wszystkich forumowiczów! Od pewnego czasu mam problem ze swoim samochodem. Postaram się opisać w miarę dokładnie dany problem.. Z odpalaniem silnika nie ma najmniejszego problemu, zawsze w sekundę za pierwszym razem. Jednak pierwsze odpalanie danego dnia nie jest takie kolorowe. Samochód odpala za pierwszym razem, ale od razu gaśnie. Gdy przytrzymam nogę na gazie po odpaleniu silnika, to i tak się zadławi i zgaśnie. Żeby utrzymać silnik przy życiu muszę naciskać i puszczać x20 bo inaczej silnik zgaśnie. Po chwili silnik traci już tendencję do gaśnięcia i chodzi równo i cicho. W momencie gdy chcę rozpocząć podróż, auto niemiłosiernie szarpie, zatyka się, zadławia się... Nie da się ruszyć (dosłownie). Gdy się już uda ruszyć z miejsca to jedyna nadzieja na jazde to trzymać gaz w podłodze. Słychać wówczas, że silnik wyraźnie przerywa, jednak powyżej pewnych obrotów, załóżmy 4500obr/min samochód przyspiesza jakby nigdy nic (ale jedynie z gazem w podłodze). Sądziłem, że może mieć to związek z zapłonem. Wymieniłem kopułkę i palec na fabrycznie nowe części (dobre, firmowe). Nie przyniosło to żadnych efektów. Wymieniłem filtr paliwa. Żadnych efektów. Kable WN mam założone od B serii... Jeździłem na nich 2 lata i nie było najmniejszego problemu. Świece mam NGK (jeśli sprzedający nie oszukiwał, to samochód przejechał na nich 20,000km). Świece wyciągałem i czyściłem. Kable wsadzałem na nowo. Może aparat zapłonowy? Może gaźnik (coś z podciśnieniami) ?? Miał ktoś podobny problem? Dodam, że przebieg to 218tys km. Olej Mobil1 10W40, paliwo ze Statoila, wałek rozrządu D14A1. Więcej grzechów nie pamiętam. Bardzo zależy mi na znalezieniu usterki. Pozdrawiam!

paladiss
10-07-11, 19:58
Kiedyś miałem prawie takie same objawy w zimę i przyczyną była woda/błoto w baku, gdzieś mi coś walnęło i błoto/śnieg wpadał mi do baku, na wyższych obrotach jako tako jechał a na niskich robił kaczki.

DONgregor_
10-07-11, 22:52
tak jak ja.. w trakcie jazdy w pewnym momencie przy dodaniu gazu silnik zaczał sie dlawic do momentu az zgasł, jakikolwiek bieg, nawet luz te same objawy. dodam ze na jałowym biegu utrzymuje obroty. zeby przekroczyc 5 tys obr. pedalem gazu musialem operowac jak pompka nozna, pozniej obroty powyzej 5 szly normalnie w gore. poczatkowo myslalem ze filtr paliwa wiec wymienilem, ale nadal to samo, to cos bedzie z regulacja zapłonu.. ;/

rafdudi
10-07-11, 23:13
Witam
miałem bardzo podobny problem w zeszłą zimę. U mnie samochód dopóki był zimny chodził ładnie (tak z 1,5 km) później zaczynała się jazda - szarpanie, gaśniecie, na wysokich obrotach dało się jakoś jechać "skokami do przodu", ale podjechanie pod większą górkę było niemal niemożliwe. Okazało się że był nadpalony palec w aparacie zapłonowym. Po wymianie aparatu zapłonowego na nowy moja honda chodziła aż miło wiec to na pewno coś z zapłonem.

dodam że też mam hondę D13B2 z 94 roku.

PlushaQ
11-07-11, 00:20
No więc drogi gaco… przy podobnym przebiegu miałem identyczne objawy. Powodem był jakiś śmieć w gaźniku ;] Najlepsze wyjście - zdejmij patelnie, odkręć górną pokrywkę gaźnika i przedmuchaj kompresorem, później poskladaj i probuj odpalić ;] Mojemu pomogło - również mam ten sam wałek+przebieg+olej :P
Aha… no i zapewne masz zdjęte sitko w patelni - dobra rada, załóż je, bo zdjęcie tego i tak gówno daje ;]

gaco
12-07-11, 21:30
:D Witam ponownie! Myślałem i myślałem... I wymyśliłem! Zszedłem w końcu do samochodu, zdjąłem patelę, odłączyłem niemal wszystkie wężyki. Przy próbie odpalenia samochodu (jak był złożony), objawy jak wyżej. Zacząłem się gapić w gaźnik i szukać jakiegoś zonka. Znalazłem. Okazało się, że sprężynka napinająca hmmm "przepustnice?" w gaźniku była pęknięta, przez co przepustnica nie zamykała się odpowiednio. Po prostu złe dawki powietrza silnik dostawał i się dławił. Na szybko domowym sposobem skleciłem jakieś prowizoryczne napinanie przepustnicy, aby się wracała. Wszystko chodzi idealnie. Teraz tylko muszę zrobić to jakoś profi i zastąpić zerwaną sprężynkę. Auto nie gaśnie, chodzi równo, ssanie się wyłącza, wkręca się na maksymalne obroty i nie szarpie. ;) Dziękuje Wam bardzo chłopaki! Zapłon jak dzwon, nie straszcie :D
PS Plushaq: Faktycznie nie mam sitka :D ale mam dolot z filtrem od Integry i nie ma problemu od kilku miesięcy, więc zostawiam jak jest.