PDA

Zobacz pełną wersję : Spotkanie z zającem - warto sprawdzić auto?



Artur S.
04-05-11, 10:48
Witam!
Jak w tytule - jadąc nocą na długi weekend wyskoczył mi znienacka przed sam zderzak zając. Pomimo relatywnie niedużej prędkości - ok 70km/h, niestety przebił się przez "plastry miodu" i uderzył w chłodnicę. Po tym jak ASO krzyknęło za kawałek w sumie plastiku "jedyne" 680PLN nie licząc robocizny - pokleiłem żeberka "kropelką" i w zasadzie nic nie widać. Pozostaje natomiast kwestia chłodnicy: od uderzenia ścianka która je przyjęła wgięła się do środka, ale sama konstrukcja wygląda na nienaruszoną (zewnętrzny czujnik temperatury też o dziwo nawet nie draśnięty) - wentylatory pracują normalnie, póki co nie widziałem też żeby płyn mi wyciekał ale dopiero wieczorem, jak samochód postoi na betonie będę miał 100% pewność bo na trawiastym podłożu niewiele było widać. Oceniając przez te kilka dni zawartość zbiorniczka wyrównawczego nie zauważyłem żeby płynu ubywało. I teraz pytanie: czy jeżeli okaże się, iż z płynem jest wszystko ok - mogę zapomnieć o temacie? Czy też powinienem jakoś gruntowniej sprawdzić samochód w ASO (nie wiem - choćby np. czujniki poduszek bo nie mam pojęcia gdzie one są i czy przypadkiem nie zostały "ruszone")?
Jako ciekawostkę dodam, że walnąłem w pobliżu stacji benzynowej, więc od razu na nią zjechałem i okazało się, że zając leży między zderzakiem a chłodnicą. Widok był niesamowity, bo kratki "zeszły się" wyglądając na nienaruszone, od spodu wszystko jest zakryte płytą a jednak pacjent jakoś tam się dostał i co gorsza - trzeba go stamtąd wydostać!. Zrobiło się małe zbiegowisko i na szczęście było dwóch gości którzy siłą, przez "plaster miodu" wyciągnęli biedne zwierzę - ja mam może i twardą dupę ale niestety miękkie serce więc gdyby nie oni, miałbym nie lada problem.. Niestety byłem w lekkim szoku i stresie, więc nie pstryknąłem fotki chociaż miałem telefon.. W sumie i tak miałem fuksa, że nie poleciał mi na maskę albo szybę, bo wtedy szkody byłyby sporo większe. Co ciekawe: miałem, no qr#$% miałem przeczucie że coś się musi stać podczas jazdy i stało się....
Pzdr - Artur S.

Pik
04-05-11, 12:35
Heh, ciesz się że to tylko zając!

Znajomy trafił Astrą dzika. Jego auta nie chciałbyś oglądać!

Jak nie ma wycieków, to mozesz jeździć spokojnie. Chyba, że jesteś szczególarz, to zgłoś do ubezpieczycielam choć nie wiadomo co zakwalifikuje do wymiany.

leonik
04-05-11, 12:50
miałem identyczną sytuację z zającem.też wbił się między zderzak a chłodnicę.łeb miał jak piłka tenisowa-zeskrobywałem go ze zderzaka patykiem :) musiałem wyłamać "plastry miodu" żeby wyciągnąć głowę.pojechałem do PZU...itp itd....przy wymianie w ASO okazało się ,że chłodnica pęknięta, także warto podjechać nawet do ASO, żeby sami ocenili.

mariusz_k25
04-05-11, 14:49
Jeśli czujniki poduszek byłyby ruszone to na bank zobaczył byś to nie wysiadając z autka,(wystrzał murowany, bądź pasy bezpieczeństwa by się napieły), termometr zew. schowany jest w belce czołowej i nawet przy konkretnym dzwonie ciężko jest go uszkodzić. Nie pisałeś nic o klimatyzacji, z tego co napisałeś sprawdził bym szczelność klimy bo chłodnica od klimy jest jako pierwsza.

Artur S.
04-05-11, 18:41
Klima działa, poza tym w szczawiu chłodnice są obok siebie a nie jedna za drugą (chyba że coś pochrzaniłem?), więc raczej ciężko ocenić która jest pierwsza.
Co do ubezpieczenia, to faktycznie o tym nie pomyślałem - chyba więc najpierw skoczę do ASO i wtedy zdecyduję czy zgłaszać im szkodę czy nie..
Pzdr - Artur S.

[edit] hmm... w ASO powiedzieli że chłodnice sa jedna za drugą, więc chyba faktycznie coś pochrzaniłem. Just in case - ustawiłem się na piątek na sprawdzenie fury, podrążę też wtedy temat jak to jest z tymi chłodnicami bo coś mi jednak nie pasi..

Ordi
04-05-11, 20:25
Jeśli czujniki poduszek byłyby ruszone to na bank zobaczył byś to nie wysiadając z autka,(wystrzał murowany, bądź pasy bezpieczeństwa by się napieły),...
myślisz się. Poduszki nie wystrzelą jeśli tylko czujnik zostanie uszkodzony a akcelerometr nie wykrył przeciążenia (uderzenia) lub inne czujniki nie zostały uszkodzone. system poduszek to bardzo skomplikowane urządzenie i nie wystrzela po dostaniu sygnału tylko z jednego czujnika...

Tak czy siak, sam dobrze przyjrzyj się chłodnicy. Jak nie cieknie to będzie OK. Sprawdź też płyn w chłodnicy (nie tylko w zbiorniczku wyrównawczym). Tylko pamiętaj aby sprawdzać płyn chłodnicy na zimnym silniku!!! Inaczej poczujesz wrzątek na twarzy

mariusz_k25
05-05-11, 16:46
Raczej się nie mylę, z tym że to nie ten dział by się o ty rozpisywać. Wytłumaczcie mi jak można uszkodzić chłodnice płynu nie uszkadzając chłodnicy klimy???? Uszkodzić zającem rzecz jasna