Zapach spalonego oleju w spalinach

[fakir]

Witam, ostatnio zauważyłem taką przypadłość w swojej Hance, że gdy jadę z otwartymi szybami to wiadomo że czasem trochę moich spalin wleci do środka, a gdy jeżdżę bardziej dynamicznie (oczywiście na rozgrzanym silniku), tak powyżej 4-4500 tyś obr i wyżej, to czuć specyficzny zapach spalonego oleju silnikowego.
Na wolnych obrotach i przy przegazowaniu do ok. 2 tyś obr spaliny normalnie śmierdzą.

olej mam wymieniony 2 tyś km temu, valvoline VR1 RACING 10W60 - Półsyntetyk
a poziom oleju mam na ok. 3/4 miarki - czyli prawie max.

czy to objaw że nie długo będzie trzeba zabrać się za uszczelniacze zaworowe lub pierścienie?

pozdrawiam:cool:

[descanting]

ten olej to śmietana, zamiast racingu masz tylko wyższe opory i jakieś tam ubytki mocy. z valvo to tylko 10-40 durablend albo 0-40 synpower

[fakir]

dziwne, bo ten olej zalecają na tym forum właśnie do silników z v-tec'iem :rolleyes:

[descanting]

rozne rzeczy 'zalecaja'. W usa do b-serie leja jakies 0w20 a u nas niektore tez wierza w wode marki motul. A potem ubytki wielkie bo woda... paruje jak woda :) a powazniej z tym smrodem - jak tam kat. jesli jest w ogole? Smierdzi ale nie dymi nawet na pelnym otwarciu i obrotach?

[fakir]

mam katalizator, i trochę puszcza czarnego dymu tak koło 5-6 tys obr czyli przy odcince prawie