Revi
29-04-11, 01:05
Problem tego typu, że autem da się ładnie płynnie jeździć, ale jak ktoś obcy wsiądzie to za ch... płynnie nie pojedzie.
1) Otóż przy ruszaniu trzeba albo dłużej sprzęgło trzymać albo duże obroty, aby płynnie ruszyć. Inaczej to buda wpada w *****isty rezonans. Jak np powolutku puszczam sprzęgło bez gazu aby choć troszeczke ruszyć, to auto nie chce ruszyć tylko się strasznie trzęsie. To jest pierwsza rzecz.
2) Przy zmianie z 1 biegu na 2 bieg musze bardzo płynnie manipulować sprzęgłem, aby autko ładnie weszło w drugi bieg. Gdybym chciał np. przy zmianie biegu puścić gaz wbić 2 i bez proporcjonalnego dodwania gazu jechać to auto szarpnie. Tak jak by na chwilę straciło moc - dosłownie na sekunde. Gdy natomiast sprzęgło bardzo powoli puszczam i dodaje gazu to nie czuć że zmieniłem bieg... ale chyba nie tędy droga :D
Prosze Was o jakieś sugestie.
1) Otóż przy ruszaniu trzeba albo dłużej sprzęgło trzymać albo duże obroty, aby płynnie ruszyć. Inaczej to buda wpada w *****isty rezonans. Jak np powolutku puszczam sprzęgło bez gazu aby choć troszeczke ruszyć, to auto nie chce ruszyć tylko się strasznie trzęsie. To jest pierwsza rzecz.
2) Przy zmianie z 1 biegu na 2 bieg musze bardzo płynnie manipulować sprzęgłem, aby autko ładnie weszło w drugi bieg. Gdybym chciał np. przy zmianie biegu puścić gaz wbić 2 i bez proporcjonalnego dodwania gazu jechać to auto szarpnie. Tak jak by na chwilę straciło moc - dosłownie na sekunde. Gdy natomiast sprzęgło bardzo powoli puszczam i dodaje gazu to nie czuć że zmieniłem bieg... ale chyba nie tędy droga :D
Prosze Was o jakieś sugestie.