collombo11
21-04-11, 19:02
PROSZĘ O POMOC.
w nocy jakis chu.. (kuna) dostała sie do silnika poprzegryzala kable. Efekt po odpaleniu obroty systematycznie latały 2-3,5 tys same od siebie. Kable uszkodzone wymieniłem przeglądnałem wszystko reszta jest ok po odpaleniu też w pożadku wróciło do normy ale gdy silnik się zagrzał spadły obroty. przy wolnych obrotach, przy zmianie biegów, przy wysprzęgleniu obroty spadają do 0 (nie gaśnie) silnik sie przydławi wzrasta do 1tys znów do 0 i tak faluje. Przegladnalem porządnie nic wiecej nie jest uszkodzone. Koledzy pomózcie co to moze byc?? jakis syf do przepustnicy sie dostał?? lambde uszkodziła?? Problem pojawia sie tylko na zagrzanym silniku. dodam jeszcze że po przejechaniu sie obnizyl sie poziom oleju a wczesniej nie bylo żadnych ubydków. Pomozcie koledzy z gory dzieki i wesołych
w nocy jakis chu.. (kuna) dostała sie do silnika poprzegryzala kable. Efekt po odpaleniu obroty systematycznie latały 2-3,5 tys same od siebie. Kable uszkodzone wymieniłem przeglądnałem wszystko reszta jest ok po odpaleniu też w pożadku wróciło do normy ale gdy silnik się zagrzał spadły obroty. przy wolnych obrotach, przy zmianie biegów, przy wysprzęgleniu obroty spadają do 0 (nie gaśnie) silnik sie przydławi wzrasta do 1tys znów do 0 i tak faluje. Przegladnalem porządnie nic wiecej nie jest uszkodzone. Koledzy pomózcie co to moze byc?? jakis syf do przepustnicy sie dostał?? lambde uszkodziła?? Problem pojawia sie tylko na zagrzanym silniku. dodam jeszcze że po przejechaniu sie obnizyl sie poziom oleju a wczesniej nie bylo żadnych ubydków. Pomozcie koledzy z gory dzieki i wesołych