Nurek84
26-02-07, 07:05
Witam,
Od 5 dni jestem szczęśliwym właścicielem Hondy Civic 5d :) to moje pierwsze auto więc ogólnie chodzę cały czas z bananem na twarzy. Raczej wszystko jest w niej zrobione... oprócz:
- wydech ma gdzieś dziurkę i lekko pierdzi. Gdzie w trójmieście można to ładnie dobrze zrobić?
- drugi problem jest troche bardziej złożony. Kupiłem hondę, pojeździłem nią, wszystko ok. Następnego dnia próbuje odpalić i po przekręceniu kluczyka było ciche "pyk" i nic się nie działo. Nie kręcił. Próowałem kilka razy i nic. Słyszałem że może akumulator jest słaby więc se podarowałem. Wieczorem próbowałem to samo.... i samochód bez trudu odpalił. Następnego dnia wymieniłem akumulator i samochód palił ok.... ale jeszcze następnego dnia rano, sytuacja się powtórzyła i samochód miał ten sam problem... otworzyłem machę przejrzałem bezpieczniki, wyłączyłem syrene alarmu :P ... i po chwili już jechałem do pracy. Nie wiem czy zbiera się gdzieś wilgoć i po otwarciu machy przewiało silnik i było ok, czy coś jest nie tak z elektryką (może hondy mają słabe jakieś kable ? )... zaraz wychodze do pracy i ciekaw jestem czy dzisiaj mi odpali :P pewnie ta. W weekend byłem na mazurach i po nockach silnik palił bez problemów.
Wiecie może ocb ?
Pozdrawiam.
Od 5 dni jestem szczęśliwym właścicielem Hondy Civic 5d :) to moje pierwsze auto więc ogólnie chodzę cały czas z bananem na twarzy. Raczej wszystko jest w niej zrobione... oprócz:
- wydech ma gdzieś dziurkę i lekko pierdzi. Gdzie w trójmieście można to ładnie dobrze zrobić?
- drugi problem jest troche bardziej złożony. Kupiłem hondę, pojeździłem nią, wszystko ok. Następnego dnia próbuje odpalić i po przekręceniu kluczyka było ciche "pyk" i nic się nie działo. Nie kręcił. Próowałem kilka razy i nic. Słyszałem że może akumulator jest słaby więc se podarowałem. Wieczorem próbowałem to samo.... i samochód bez trudu odpalił. Następnego dnia wymieniłem akumulator i samochód palił ok.... ale jeszcze następnego dnia rano, sytuacja się powtórzyła i samochód miał ten sam problem... otworzyłem machę przejrzałem bezpieczniki, wyłączyłem syrene alarmu :P ... i po chwili już jechałem do pracy. Nie wiem czy zbiera się gdzieś wilgoć i po otwarciu machy przewiało silnik i było ok, czy coś jest nie tak z elektryką (może hondy mają słabe jakieś kable ? )... zaraz wychodze do pracy i ciekaw jestem czy dzisiaj mi odpali :P pewnie ta. W weekend byłem na mazurach i po nockach silnik palił bez problemów.
Wiecie może ocb ?
Pozdrawiam.