Zobacz pełną wersję : "Renowacja" lakieru?
Panowie. Czy da się w jakiś sposób pozbyć tego w$%#$%ego efektu na mojej Hance? :/ Aż strach ją myć czasami bo wygląda jakby cała była zrysowana czymś czy coś :/ Próbowałem usunąć to ręcznie jakąś pastą lekkościerną w jednym miejscu ale bez jakiejkolwiek poprawy... Liczę na Waszą pomoc. Mam nadzieję że lakieru nowego kłaść nie trzeba...
:(
Linki do fotek Hanki:
http://img849.imageshack.us/i/20110419093.jpg/
http://img33.imageshack.us/i/20110419094.jpg/
http://img41.imageshack.us/i/20110419095.jpg/
Niech zgadnę - pozostałość po poprzednim właścicielu?:) Lakieru nie trzeba kłaść nowego ale na pewno będziesz musiał spędzić przy nim wiele godzin.
Proponuje zrobić polerkę mechaniczną - miękka gąbka i jakiś dobry preparat. Później będziesz musiał powalczyć ręcznie - np. wosk.
Oczywiście wszystkie prace musisz wykonać bardzo starannie i zgodnie ze sztuką aby uzyskać właściwy efekt:D
Jeśli chcesz to specyfikami zniwelować to musisz dysponować gotówką co najmniej 300-400zł, żeby zainwestować
w prestiżowe kosmetyki, które w dużej części mogą spełnić Twoje oczekiwania. Jeśli już o tym mowa, to swoją drogą
będzie jeszcze lepiej jak opanujesz zdolności operowania polerką mechaniczną. Ręcznie również może być, ale dla
efektu, do którego zmierzasz się będziesz musiał dwoić się i troić, ale jest to wykonalne w sumie (pisząc "wykonalne"
sugeruję się zdjęciami, które umieściłeś w linkach w/w, natomiast nie wiem jak to z bliska wygląda). A jeżeli z bliska jest
dość sporo rysek, odczuwalnych po delikatnym przejechaniu paznokciem to już nie muszę mówić co będzie rozwiązaniem.
W takim razie jakie specyfiki byście polecali? Chciałbym zrobić polerkę raczej ręcznie, bo maszynka kosztowałaby mnie dodatkowe $$ a 300- 400zł za kosmetyki to jak dla mnie i tak bardzo wiele :(
Wiem że jest temat o tego typu rzeczach(pasty polerskie, woski itp.) ale im więcej go czytam tym głupszy się staję, wybaczcie...
Żeby nas nie stępiono za założenie tematu, których i tak jest multum na tym forum,
napisz w jakim przedziale finansowym się mieścisz to Ci doradzę mniej więcej jak wyjść
na prostą w miarę Twoich możliwości i czy masz na swoim samochodzie pewne niedociągnięcia,
które są ciężkie do niwelacji (głębokie ryski, otarcia, zmarszczony lakier po amoniaku, który jest
jest najczęściej źródłem ptasich odchodów, itp.) i czy lakier jest oryginalny. Ostatnie pytanie może
się wydawać dość specyficzne, lecz mi chodzi tu o stan bezbarwnego, który odgrywa dużą rolę
jeśli chodzi o korzystanie z kosmetyków i czy pod kątem światła naturalnego jest sporo hologramów,
takich okrągłych swirl'ów, które wydobywają się najczęściej na myjniach mechanicznych.
No więc maksymalnie na kosmetyki mógłbym wydać około 200-300zł. Na samochodzie zdarzają się głębsze ryski, otarcia itp, ale tym się aż tak bardzo nie przejmuję bo nie rzuca się to w oczy i nawet jeśli nie uda się tego zniwelować to płakał nie będę, jest jak jest :) Wiadomo że autko ma 13 latek więc cudów się nie spodziewam, ale...
Najbardziej denerwują mnie te hologramy, widać je tylko w słońcu, gdy autko stoi w zacienionym miejscu prezentuje się na miarę moich oczekiwań(nie widać hologramów). Lakier nie jest oryginalny na całości na pewno(maska malowana, nadkola, drzwi też coś dziabnięte). Autko nie jeździ na spoty i tego typu sprawy... chodzi tylko o to żeby nie biło od niego strasznymi hologramami gdy stoi na słońcu- na prawdę fatalnie to wygląda i wkurza w słoneczne dni.
I pytanko: Czy polerka ręczna ma tu sens? Widzę że preferowana jest mechanizacja, ale niestety jak już wspomniałem- portfel cieniusieńki.
zanim wydasz te 200-300zł to kup sobie k2 przejedz recznie i zobaczysz czy cie efekt zadowala
jak dla mnie to ch*ja warte sa te kosmetyki niby profesjonalne jakas farcela g3 itd..
Po paście tempo miałem ten sam efekt
Słyszałem juz takie pieprzenie nie raz ze ja Ci tu zrobie super profesjonalna pasta i i zobaczysz
jaki bedzie efekt itd
i no sorry ale efekt jednak nie bardzo przy najmniej różnica niewielka i niewarta tych set zł
na zjechanym lakierze y niewiele pomogą moim zdaniem
Pisze głównie o matowym lakierze bo jeśli chodzi o porysowany to jakoś sie tym specjalnie nei zajmowałem
Próbowałem właśnie pastą TEMPO K2 i efekt do bani... W takim razie dalej nie wiem co robić z tym lakierem...
nie musisz od razu kupowac polerki teraz pełno jest wypożyczalni takiego sprzetu
możesz spróbować jak Ci coś zaldier poradzi
może na rysy podziała , ale jak mi ktos znowu bedzie wciskał ze matowy lakier mozna odnowić przy pomocy jakiegoś gówna w płynie to go chyba strzele w pysk
słyszałem to od lakierników a ci jako profesjonaliści powinni sie na tym znać i nie gadćc głupoty
Ja na twoim miejscu zagadalbym do jakiegos lakiernika slyszlame ze polerka calego auta chodzi mi o honde ep3 gdzies w warszawie kosztowala kolesia 600 zl jesli sie nie myle to jak juz masz wydawac te 300 zl na bezsensowne sordki ktore po mysi zejda to lepiej zaoszczedz jeszcze 300 zl i bedziesz mial polerke efekt jest oszalamiajacy tylko musisz zagadac do jakiego lakiernika najlepiej taki ktory pracuje w jakims garażu. Ja sam osobiscie takiego znam i jestem z jego efektu zadowolony i jest tani za polakierowanie przedeniego zderzaka + blodtnik + tylna cwiartka zaplacilem 500 zl :D Wiec popytaj zagadaja a moze trafisz na taniego lakiernika co by ci to zrobil :)
Polerkę u siebie wykonałem takim oto partyzanckim sposobem. Cały zabieg kosztował mnie 50 zł (gąbka na rzep oraz pasta). Początkowo moje auto też miało różne "opcje" na lakierze, co było zasługą poprzedniego właściciela.
Reaktor bez emocji, nikt nikomu nie nakazuje zakup mega drogich kosmetyków, ale jak chcesz się wyposażyć w miarę działający zestaw, który zwykle składa się z kilkunastu elementów to kwota 300 zł nie jest wcale duża. A pasta G3 wcale nie jest profesjonalna. Przez większość uważana jest za produkt niskiej jakości - pewnie ze względu na swoje zbyt silne właściwości ścierne.
Nie ma co gadać...rzućcie okiem na zdjęcia:
http://img13.imageshack.us/img13/3029/25697380.jpg (http://img13.imageshack.us/i/25697380.jpg/)
http://img13.imageshack.us/img13/5282/32899324.jpg (http://img13.imageshack.us/i/32899324.jpg/)
http://img13.imageshack.us/img13/5378/76254389.jpg (http://img13.imageshack.us/i/76254389.jpg/)
Proszę Was, Panowie.. bez spinania!
Ścieranie karoserii pastą lekkościerną typu Tempo czy jakiś podobnych to można sobie w d... wsadzić!
Taka pasta bardziej się przydaje przy polerowaniu lamp, kloszy, czy delikatnych rysek na plastikach.
Jak autor tego tematu może dysponować kwotą co najmniej 300zł, to z pewnością możemy ogarnąć
bezproblemowo ten temat. Kiedyś już wspominałem o tym, ale powtórzę jeszcze tutaj jaki zestaw
z ręką na sercu mógłbym polecić do takiego typu problemów:
Przygotowanie lakieru:
- DuraGloss PreCleaner *652 (oczyszczenie powłoki lakierniczej z zmatowień, śladów po ptasich odchodach, brudów, przygotowanie pod nałożenie wosku i sealantu)
- DuraGloss Swirl Mark Remover *671 (usunięcie hologramów i nadanie lepszego połysku)
Woskowanie:
- DuraGloss Clear Coat Polish *111 (zabezpieczenie powłoki lakierniczej przed warunkami atmosferycznymi, kwaśnymi deszczami, nadanie głębi czarnego koloru, wet look)
Sealant:
- DuraGloss Aquawax *951 (do szybkiego przywrócenia blasku i głębi koloru po myciach na myjniach samoobsługowych po nałożeniu poprzednich specyfików)
Po tej operacji, hologramy powinny zniknąć, lecz nie gwarantuję tego, że całkiem znikną, ale jeśli napracujesz się zwłaszcza manualnie to poprawa będzie ZNACZNA!
Uzyskasz przy okazji wet look'a, lakier dostanie krystalicznie czyściutką powłokę i jeśli zrobisz to jak najbardziej precyzyjnie, to ochrona będzie się utrzymywać przez
kilka miesięcy, po tej operacji po każdym myciu auta wystarczy kłaść zakupiony sealant i efekt "lustra" z łatwością będzie wracał. Nigdy nie używaj jakiś bezsensownych
past polerskich jeśli chodzi o polerowanie karoserii auta! w/w zestaw jest sprawdzony przeze mnie na czarnym samochodzie, na którym lakier był dość zmęczony, zwłaszcza
po srogiej zimie, po wielu myciach bez woskowań. Polecam jeszcze do tego zestawu dokupić małą ilość glinki, 50g starczy, żebyś mógł przed polerką oczyścić brudy, które
mogą przy polerowaniu lekko porysować lakier (mam na myśli lekkie grudki smoły, asfaltu, soku z drzew itp.). Jak zrobisz to dość dokładnie, będziesz mógł się cieszyć bardzo
długo..
a ja dodam tylko od siebie, że "polerka" u taniego lakiernika to jedna z gorszych porad,
spoko, ja spedziłem przy swoim civicu teraz 4 dni na korekcie lakieru, i prawda jest taka ze jak jest nieorginalny lakier to czesto rysy sa pod klarem i ich nie zniwelujech choc byc robił to i miesiac, bo jak to znajomy napisał, lakieruja auto, twarda gąbka kolanem przyciaskaja polereke zeby sie swieciło i szybko szłlo i haja, 95% ludzi nie zauwazy roznicy. Wazne ze sie swieci i ładniej wygląda ;)
właśnie czegoś takiego się obawiam... No ale spróbuję mimo wszystko... :)
a ja dodam tylko od siebie, że "polerka" u taniego lakiernika to jedna z gorszych porad,
Zalezy na jakiego trafisz moj akurat jest tani i dobry bo jak samo powiedzial woli brac mniej i miec caly czas robote niz brac jak wszysycy i miec przestoje :D
tak naprawde potrzebujesz z 2 past, z 2 padów zeby to jakos wyprowadzic i pozbyc sie swirlsów, no i pozniej hologramów po grubszej pascie.
Ja zrobiłem gruba pasta zeby zebrac wiekszosc grubszych rys, i w sztucznym swietle wygladało na *****iscie, a na słoncu sie okazało ze swirlsy i hologramy, wiec kolejna jazda auta na innych padach i pastach i powiedzmy korekta na jakies 85-90 % bo w sumie w takim aucie gdzie jest malowane z kazdej strony i poobciderane to sie nie da wyciagnac na nowke niestety wiec sie tym nie łudź ;-)
Witam sory za odkop ale mam pewne pytanie. Lakier na mojej hani jest w nienajlepszym stanie. Poprzedni właciciel musiał po jakiś krzaczorach przejechać i stąd moje pytanie.
Jeżeli przelece całą karoserie papierkiem wodnym 2500 tyś a poźniej kupie jakąś dobrą paste i to wypoleruje to będzie efekt jakiś?? Bo czytałem gdzieś że własnie dobrze jest najpierw lekko zmatowić lakier papierem wodnym i poźniej wziąć to przepolerować pastą jakąś dobrą. Jak myślicie robił tak ktoś moze?
Polerowanie ręczne nawet po papierze 2500 będzie słabym wyjściem - może być lepiej ale bez szału :) Odechce Ci się w pewnym momencie.
Z tym że mi sie odechce to raczej nie:) jestem taki że jak coś zaczne to musze skończyć:) w moto kiedyś lagi polerowałem z łącznym czasem aż 30 godzin i jakoś dałem rade:) Ale jakby coś takiego zrobił to coś by było lepiej?? zawsze moge wziąć od wujka szlifierke z ustawianymi obrotami i wtedy moze coś lepiej będzie:)
Szlifierka ma za duze obroty i spalisz lakier. Szlifierki to około 10tys obrotów a polerki 600-3000 :)
Lepiej będzie na pewno - ile lepiej to zależy od tego jak się przyłożysz do roboty :)
Ja musze mieć cacy więc pewnie sie porządnie przyłoże:) nie musze przecież od razu robić całego samochodu:) po 2 elementy w wolnej chwili i tak w 4 dni zrobie samochód na cacy:) dzięki za rady a jakby ktoś coś jeszcze wiedział lub mógłby doradzić na ten temat to proszę o odpowiedzi:)
Jeśli chcesz to na twoim miejscu kupił bym pospolitą polerke za 60-80zł woda papierek i delikatnie przeszlifowac na wode i polerka z dobra pasta oblecisz całe auto a efekt 10x lepszy niż na ręcznym polerowaniu i polerke możesz potem dobrymi pastami ponawiac, ja tak zrobiłem i jestem bardzo zadowolony :)
polerka za 60-80zł buahaha proponujesz tzw taboret bez regulacji obrotów i o ruchu mimośrodowym eh niech kolega przeczyta ten temat: http://www.civicklub.pl/forum/showthread.php?5197-woski-pasty-polerskie-itp
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.