Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Prostowanie felg - porażka



Ctrl.
18-04-11, 13:44
Witam !

4 tygodnie temu oddałem felgi to prostowania do zakładu na Instalatorów 5 w Warszawie.
Chłopaki maja tam 10 dni roboczych na zrobienie felg jak napisałem mija juz 4 tydzien a felgi nie sa jeszcze do odbioru.

Nacieram tam telefonami i tłumaczą, że jest problem z tymi felgami ze popękały podczas naprawy i nie wiadomo czy teraz da się to naprawić, odwlekają tą sprawę już długi czas.

I mam pytanie czy domagać sie jakiś zwrotów kosztów czy odszkodowania podczas gdy juz będzie pewne że nie da sie ich naprawić ?

Skoro nie da sie tego zrobić to trzeba było nie przyjmować zamówienia, tak ?

A ja jako osoba nie znająca się tego typu pracach oceniam sytuacje w ten sposób że spartolili robotę i mogłem oddać do innego warsztatu który by to zrobił w ciągu 2 dni i byłbym zadowolony.

Nie wiem poradźcie mi coś, jak byście się w tej sytuacji zachowali, odeszli byście z opuszczoną głową patrząc na Wasze rozwalone felgi czy też kłócili się o swoje ?

Dzieki za odp.
Pozdro

pablo_020
18-04-11, 13:50
Nie wiem poradźcie mi coś, jak byście się w tej sytuacji zachowali, odeszli z opuszczoną głową patrząc na Wasze rozwalone felgi

Tak na pewno tą opcje byśmy wybrali.

Oddałeś felgi popękane? Nie.
Upominaj sie od swoje jak nie będą chcieli wziąć odpowiedzialności za to, to powiedz, że udasz sie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ja tak załatwiałem kiedyś sprawę z Warsztatem i bardzo pomocna jest to instytucja.

Ctrl.
18-04-11, 14:03
Felgi były pokrzywione, pewna kobitka od której je kupiłem miała talent do parkowania gdzie pokrzywiła trochę te felgi, a pękły podczas prostowania, słyszałem że takie rzeczy się zdarzają i to nie jest jakieś hardcorowe.

Także ja im oddałem felgi tylko pokrzywione, w końcu zajmują się tym na co dzień więc zaufałem że zrobią to dobrze.

pablo_020
18-04-11, 14:17
A no to inna opcja. Pewnie byłeś informowany, że tak sie może stać?
W takim przypadku chyba nie zostaje nic innego jak płacić za usługę.

Ctrl.
18-04-11, 14:32
Tak zostałem uprzedzony o możliwości pęknięcia felgi ale wtedy zapewniali mnie po prostu o trochę wyższych kosztach ponieważ trzeba będzie spawać felgi a teraz mi mówią że są nie do naprawienia

Barthez007
18-04-11, 14:49
Ja bym i tak poszedł do konsumenta na Twoim miejscu, tak dla przykładu.
Uda Ci się cos wywalczyć będzie ok, jak się nie uda przynajmniej będziesz wiedział że próbowałeś.

Saiti
18-04-11, 15:13
Moim zdaniem nie uda Ci się nic ugrać. Ciesz się, że Ci szczerze powiedzieli, iż felga jest nie do naprawy, niż mieliby pospawać, a potem by Ci pękła na trasie szybkiego ruchu. Wtedy wina w samym sobie - tylko i wyłącznie.

Ctrl.
18-04-11, 16:10
Moim zdaniem nie uda Ci się nic ugrać. Ciesz się, że Ci szczerze powiedzieli, iż felga jest nie do naprawy, niż mieliby pospawać, a potem by Ci pękła na trasie szybkiego ruchu. Wtedy wina w samym sobie - tylko i wyłącznie.

Nie uważasz że skoro się przyjmuje felgi to naprawy to należy je zrobić ? Jak są nie do naprawy to sie ich nie bierze.

karas
18-04-11, 16:42
Czy zostałes poinformowany przez zakład przed oddaniem falg do naprawy o tym ze felga przy prostowaniu moze peknąć i nie bedzie mozna tego naprawic? Jezeli tak nic nie zrobisz. Jednak jezeli zakład Cie o tym nie poinformował możesz dochodzic swoich roszczen poprzez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów .

elvis2424
18-04-11, 16:50
Czy zostałes poinformowany przez zakład przed oddaniem falg do naprawy o tym ze felga przy prostowaniu moze peknąć i nie bedzie mozna tego naprawic? Jezeli tak nic nie zrobisz. Jednak jezeli zakład Cie o tym nie poinformował możesz dochodzic swoich roszczen poprzez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów .

Nawet jeśli nie powiedzieli to najprawdopodobniej się wypną. Powiedzą że mówili mu to wszystko, a klient chciał na własną odpowiedzialność. Jego słowo przeciwko ich. Taki rzecznik to pewnie nic nie wskóra. Ale skoro mleko się już rozlało to trzeba się z tym najwyraźniej pogodzić.

SoZa
18-04-11, 17:12
Sam oddałem jedną rzecz do tych gamoni, spieprzyli po całości! Naprawiałem felge w innym warsztacie, przypieprzyłem na maxa, poszły 2 wahacze w zawiasie, felga pękła, przesunęła się oś felgi i naprawili - wypłaciłem sporo zł ( 250PLN), wiec da się zrobić, tylko kwestia włożonej pracy. Co do tych gamoni, to wal do UOKiK, trzeba ładnie napisać co i jak (ew do powiatowego rzecznika konsumentów), te instytucje potrafią świetnie uprzykrzyć życie!!! Ciśnij gamoni z instalatorów, ja żałuję że odpuściłem!

reaktor
19-04-11, 19:39
mi to nawet jak koles przy zmianie opon rozwalił felge to zapłącił za spawanie
chociaz w sumie nieweilka w tym jego wina bo sama sie rozeszła na maszynie