jaro2000
21-02-07, 16:50
Witam wszystkich!
Pierwszy raz na forum więc za ewentualne błędy przepraszam. Do napisania tych paru słów skłonił mnie pewien incydent jaki miałem niedawno w ASO. Jeżdżę civiciem od pół roku - jest to sedan 2003 1,6. Poprzedni właściciel dbał niesamowicie o samochód więc sprawy ze stukami, skrzypieniem itd były mi nieznane. Inna sprawa, że jeździł po raczej dobrych drogach. Ja po paru miesiącach tłuczenia po dziurach zauważyłem, że coś mi stuka nad deską na wybojach - gdzieś w okolicy przedniej szyby. Pojechałem do ASO i na wstępie mnie uprzedzili, żeby wyeliminować te stuki muszą rozebrać całą deskę, elektronikę itd. A że będzie to trwało kilka godzin więc zapłacę nawet 500 PLN. Odczekałem miesiąc i pojechałem na przegląd. Po rozmowie z mechanikiem (b.sympatycznym) i daniu "na flachę" powiedziałem jaki problem. Facet najpierw zrobił ze mną jazdę próbną potem odkręcił i wyjął szybkę i się okazało że na dziurach po prostu wszystkie śruby mocujące zegary były poluzowane. Dokręcił i jest jak najbardziej OK!
Piszę to ponieważ te stuki (podejżewam że często się to zdarza) wielu mogły doprowadzać do szłu - w tym mnie - a nie każdy się zna na samochodach. Operacja trwała 15 min i może to wykonać prawie każdy, a podejżewam, że wielu ludzi popłynęło finansowo na próbie doprowadzenia swojego samochodu do stanu "zadowolenia".
Może ta informacja się komuś sprzyda...
Pozdrawiam
jaro2000
Pierwszy raz na forum więc za ewentualne błędy przepraszam. Do napisania tych paru słów skłonił mnie pewien incydent jaki miałem niedawno w ASO. Jeżdżę civiciem od pół roku - jest to sedan 2003 1,6. Poprzedni właściciel dbał niesamowicie o samochód więc sprawy ze stukami, skrzypieniem itd były mi nieznane. Inna sprawa, że jeździł po raczej dobrych drogach. Ja po paru miesiącach tłuczenia po dziurach zauważyłem, że coś mi stuka nad deską na wybojach - gdzieś w okolicy przedniej szyby. Pojechałem do ASO i na wstępie mnie uprzedzili, żeby wyeliminować te stuki muszą rozebrać całą deskę, elektronikę itd. A że będzie to trwało kilka godzin więc zapłacę nawet 500 PLN. Odczekałem miesiąc i pojechałem na przegląd. Po rozmowie z mechanikiem (b.sympatycznym) i daniu "na flachę" powiedziałem jaki problem. Facet najpierw zrobił ze mną jazdę próbną potem odkręcił i wyjął szybkę i się okazało że na dziurach po prostu wszystkie śruby mocujące zegary były poluzowane. Dokręcił i jest jak najbardziej OK!
Piszę to ponieważ te stuki (podejżewam że często się to zdarza) wielu mogły doprowadzać do szłu - w tym mnie - a nie każdy się zna na samochodach. Operacja trwała 15 min i może to wykonać prawie każdy, a podejżewam, że wielu ludzi popłynęło finansowo na próbie doprowadzenia swojego samochodu do stanu "zadowolenia".
Może ta informacja się komuś sprzyda...
Pozdrawiam
jaro2000