J.J.
08-04-11, 01:37
Witam
Zapewne nie pierwszy i nie ostatni po zimie padłem ofiarą ataku rudzielca. Parszywa menda podżarła mi dość konkretnie prawe drzwi od spodu :mad:
Z początku miałem je dać do malowania, ale w międzyczasie udało mi się wyhaczyć drzwi z auta do rozbiórki, w dobrym stanie, pod kolor... tylko że gołe, ale dzięki temu w bardzo przystępnej cenie, a na pewno dużo niższej niż malowanie. Myślę sobie - spoko, kasy trochę się zaoszczędzi (będzie na mody ;)), a i przyjemności trochę z roboty przy autku będzie :rolleyes: Wezmę tatę do pomocy i przy piwku sobie podłubiemy. Żadne z nas mechaniki, ale trochę już rzeczy przy Hani zrobiliśmy. Montowałem centralny, przesmarowywałem cięgna itp, więc jak wyglądają drzwi od środka, wiem. Poczytałem też "sam naprawiam", ale tam oczywiście jest wszystko bardzo ogólnikowo - wykręć to, przykręć tamto...
Mam więc pytanie - czy ktoś się może zajmował przekładką bebechów z jednych drzwi do drugich? Wydaje mi się, że nie powinno być z tym jakichś większych przygód, ale życie lubi zaskakiwać, więc wolę spytać czy jest coś na co trzeba uważać lub co może sprawić kłopot. Drzwi z elektryką szyb, manualnymi lusterkami i centralnym zamkiem.
Za wszelkie hinty z góry dzięki :)
Zapewne nie pierwszy i nie ostatni po zimie padłem ofiarą ataku rudzielca. Parszywa menda podżarła mi dość konkretnie prawe drzwi od spodu :mad:
Z początku miałem je dać do malowania, ale w międzyczasie udało mi się wyhaczyć drzwi z auta do rozbiórki, w dobrym stanie, pod kolor... tylko że gołe, ale dzięki temu w bardzo przystępnej cenie, a na pewno dużo niższej niż malowanie. Myślę sobie - spoko, kasy trochę się zaoszczędzi (będzie na mody ;)), a i przyjemności trochę z roboty przy autku będzie :rolleyes: Wezmę tatę do pomocy i przy piwku sobie podłubiemy. Żadne z nas mechaniki, ale trochę już rzeczy przy Hani zrobiliśmy. Montowałem centralny, przesmarowywałem cięgna itp, więc jak wyglądają drzwi od środka, wiem. Poczytałem też "sam naprawiam", ale tam oczywiście jest wszystko bardzo ogólnikowo - wykręć to, przykręć tamto...
Mam więc pytanie - czy ktoś się może zajmował przekładką bebechów z jednych drzwi do drugich? Wydaje mi się, że nie powinno być z tym jakichś większych przygód, ale życie lubi zaskakiwać, więc wolę spytać czy jest coś na co trzeba uważać lub co może sprawić kłopot. Drzwi z elektryką szyb, manualnymi lusterkami i centralnym zamkiem.
Za wszelkie hinty z góry dzięki :)