Zobacz pełną wersję : Lakiernik, bakło paliwa, nie można odpalić
Witam. Mam problem z Honda Civic EJ9 1.4i 75KM silnik D14A3. Otóż auto zostało zaprowadzone do lakiernika na polerkę oraz wyspawanie i umalowanie tylnego prawego nadkola. Było mało paliwa w aucie no i oczywiście lakiernikowi brakło bo przejeżdżał autem z miejsca w miejsce 1500 razy. Dolał 1L benzyny próbował odpalić ale auto nie odpaliło. Ja zakupiłem 5L benzyny pojechałem zalać i też nic. Dzisiaj mam auto odebrać a nie odpala. Wiecie co to może być za przyczyna? Proszę o pomoc...
Może lepiej do wróżki się udać ?
A nie mógł go przepychać te 1500 razy jak wiedział, że jest mało.
Dostarczyłeś do niego sprawne auto i takie też masz prawo odebrać.
Niech się martwi lakiernik.
Pompa się załącza?
Iskra jest?
Rozrusznik kreci?
zatarta pompa paliwa prawdopodobnie.
pompa się załącza, paliwo idzie, iskra jest, rozrusznik kręci
a czy jest możliwość, że jak spawał to nie odłączył akumulatora i się spalił moduł?
Jak spawał a nie odpkręcil klemy to teraz niech się martwi ten mega lakiernik :/
Ja bym na początek spróbował przekręcić kluczyk parę razy żeby pompa napełniła paliwem puste przewody i dopiero spróbować odpalić. Chyba że już to robiliście.
Jak gadałem z tym lakiernikiem to niby mówił że próbował kilka razy odpalić. Ja dzisiaj wpadłem do niego bo ogólnie pracuje i nie mam czasu z rana ale dzisiaj udało mi się podjechać i próbowałem odpalić no ale żadnych rezultatów. Jedynie raz było coś takiego jakby załapał i od razu zgasł i dalej nic. Około 16 jadę po odbiór. Może z popychu jeszcze spróbuje. Ten cały lakiernik mówił mi jeszcze, że może jak brakło paliwa to zaciągnął syfu z baku i wtryski się przybrudziły. Ale auto było ok miesiąca temu sprowadzone z Niemiec i tam raczej w paliwie syfu nie ma a na naszym polskim paliwie to może z 40 litrów wyjeździłem...
Możecie spróbować na pych. Również kiedyś miałem taki problem, wzięliśmy samochód na hol i odpalił. Podejrzewam coś się przytkało raczej od syfu z dna baku. Na pewno lakiernik wlał benzyny ? może ropy wlał? ;)
To jak będziesz odpalał to zrób tak: Przekręć kluczyk, poczekaj aż pompa się włączy i wyłączy (słychać) i kluczyk spowrotem na poz. 0. I tak ze 3-4 razy i dopiero odpal. Jeśli lakiernik nic nie spierniczył i nie zassało syfu to powinien odpalić. Wtrysków raczej nie zapchało bo po coś filtr paliwa jest. Na wszelki wypadek kup nowy filtr paliwa i jakby nie odpalił to wymień, filtr kosztuje chyba z 40 PLN i to już taki lepszy :)
Dzięki za wskazówki. Około 16 będę jechał po odbiór to jak już wrócę to poinformuję jak wygląda sytuacja.
Albo odepnij przewód paliwowy, zakręć i zobaczysz :)
Byłem u lakiernika. Auto nie skończone, ponoć ma być na jutro. Tak na marginesie polerka, pospawanie i umalowanie tylnego błotnika zajmuje mojemu lakiernikowi już prawie 3 tygodnie ;/ odnośnie silnika... Pojechałem ze znajomym mechanikiem, próbowałem odpalić tak jak pisał taz666
To jak będziesz odpalał to zrób tak: Przekręć kluczyk, poczekaj aż pompa się włączy i wyłączy (słychać) i kluczyk z powrotem na poz. 0. I tak ze 3-4 razy i dopiero odpal. Reakcja była taka jakby chciał odpalić ale tylko chwilkę i dalej hłehłehłe. Mechanik twierdzi, że zatarła się pompka paliwowa. Sądzicie, że kosztami za pompkę mogę obciążyć lakiernika?
Przewód był odpinany i paliwo podaje. Jutro będzie już u mechanika i ma ściągnąć listwę wtryskową i zobaczyć czy tam paliwo podaje.
po pierwsze za idotyczny pomysl "na pych" powinno sie dac w zeby.. po drugie zaprowadziles auto bez paliwa wiec to jest tylko Twoja wina i obarczyc to mozesz siebie.
z mojej strony kiedys tak mialem ze auto zgaslo mi z braku paliwa w zbiorniku rowniez zalalem piatke i nic dopiero jak dolalem jeszcze jedna piatke auto zalapalo dlatego mozesz sprobowac jeszcze dolac.
vnv_nation
06-04-11, 23:57
Byłem u lakiernika. Auto nie skończone, ponoć ma być na jutro. Tak na marginesie polerka, pospawanie i umalowanie tylnego błotnika zajmuje mojemu lakiernikowi już prawie 3 tygodnie ;/ odnośnie silnika... Pojechałem ze znajomym mechanikiem, próbowałem odpalić tak jak pisał taz666 Reakcja była taka jakby chciał odpalić ale tylko chwilkę i dalej hłehłehłe. Mechanik twierdzi, że zatarła się pompka paliwowa. Sądzicie, że kosztami za pompkę mogę obciążyć lakiernika?
Przewód był odpinany i paliwo podaje. Jutro będzie już u mechanika i ma ściągnąć listwę wtryskową i zobaczyć czy tam paliwo podaje.
Normalniejszego lakiernika w twojej okolicy nie bylo? Bo takie rzeczy to sie robi w 3 dni a nie 3 tygodnie. Za pompe paliwa tak jak kolega wyzej wspomnial mozesz obciazyc tylko siebie i bedziesz mial nauczke na przyszlosc ze na resztkach paliwa nigdy sie nie jezdzi! Nie mozesz wymagac od lakiernika zeby nie mogl auta odpalic i przejechac nim kawalek tam gdzie jest potrzeba.. chyba nie mowisz ze powaznie myslales ze bedzie auto za kazdym razem przepychal? heh... :confused:
Oczywiście zgadzam się z wami jak najbardziej ale auto stało i nic nie było ruszone przy nim przez dwa tygodnie a on autem przejeżdżał z miejsca w miejsce i nie chodzi tu o to żeby przepychał tylko po prostu jeżeli się podejmuje pracy to wjeżdża na warsztat i robi.
Wina jest po obu stronach !!! Ty oddałeś auto z pustym bakiem do naprawy a lakiernik powinien cię poinformować o takiej sytuacji (jakiś niekumaty)
vnv_nation
07-04-11, 00:38
Pretensje mozesz miec do niego tylko za bardzo dlugi czas oczekiwania na auto. Lakiernik nie musial byc niekumaty, nie jest mechanikiem to raz, a dwa mogl po prostu na wskaznik paliwa nie spojrzec jesli tylko autem przejezdzal pare metrow.. no nic, teraz bedziesz mial po prostu nauczke na przyszlosc, auto odbierz potarguj sie za robote z tytulu dlugiego oczekiwania, wymien pompe paliwa jesli faktycznie to jest powod no i.. tyle..
No więc dzisiaj w końcu odbieram hondzie (za około godzinę) po czym kieruję się prosto do mechanika i okaże się czy to faktycznie pompa paliwa. Mam jeszcze pytanie odnośnie pompy. Czy jeżeli będzie zatarta to będzie pompować paliwo tylko tyle że z mniejszym ciśnieniem?
Witam wszystkich forumowiczów. Sprawa wygląda następująco: Dzisiaj około godziny 15 odebrałem auto. Robota lakiernikowi wyszła nawet dobrze. Jeżeli chodzi o odpalenie... Auto było za holowane do mechanika. Mimo próby odpalenia na tzw "po pych" nie było żadnego rezultatu. Wszystkie bezpieczniki sprawdzone i wszystko ok, pompa paliwa też była ok. Odkręciliśmy świece a tu niespodzianka. Wszystkie zalane i jeden wielki syf na świecach. Świece przeczyszczone, auto odpaliło i śmiga jak dawniej. Teraz tylko czyszczenie i najprawdopodobniej dalej allegro. Dzięki wszystkim za pomoc :) temat uważam za zamknięty...
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.