tomciuh82
03-04-11, 14:58
Witam
Od jakiegoś czasu moja dziewczyna, której to na jakiś czas powierzyłem użytkowanie auta pod moją nieobecność spowodowaną pracą za granicą, zmaga się z brakiem reakcji mojej Hondy civic coupe EJ2. Powiedziała, że samochód w ogóle nie żyje, tzn. nie ma w nim zasilania. Dziwi mnie to bo akumulator jest nowy (na gwarancji). Auto posiada immobilajzer (nie wiem jak się to pisze dokladnie). Zanim odpaliło się samochód trzeba było przyłożyć "kikut" do takiej dziurki i dopiero samochód po przekręceniu kluczyka reagował. Problem jest taki, że teraz nawet lampka od immobilajzera się nie mryga, a zawsze to robiła w trybie gotowości. Wszystko wskazuje na to, że to akumulator, ale jak juz wspomniałem jest nowy. Myślałem, że może się rozładował jak auto stało przez 3 dni na dworzu w temp. -3 stopnie, ale nie było włączonego żadnego urządzenia pobierającego prąd oprócz immobilajzera. Podobno ładowała akumulator (nauczyłem ją prawidłowo ładować) i dalej nic. Nie próbowała podłaczać innego akumulatora i nie podczepiała kablami z innego auta.
Co może być przyczyną??
Ja wracam za 2 tygodnie i pewnie się szybko dowiem co się działo, ale proszę może o jakieś rady, abym mógł Jej coś zasugerować.
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
Od jakiegoś czasu moja dziewczyna, której to na jakiś czas powierzyłem użytkowanie auta pod moją nieobecność spowodowaną pracą za granicą, zmaga się z brakiem reakcji mojej Hondy civic coupe EJ2. Powiedziała, że samochód w ogóle nie żyje, tzn. nie ma w nim zasilania. Dziwi mnie to bo akumulator jest nowy (na gwarancji). Auto posiada immobilajzer (nie wiem jak się to pisze dokladnie). Zanim odpaliło się samochód trzeba było przyłożyć "kikut" do takiej dziurki i dopiero samochód po przekręceniu kluczyka reagował. Problem jest taki, że teraz nawet lampka od immobilajzera się nie mryga, a zawsze to robiła w trybie gotowości. Wszystko wskazuje na to, że to akumulator, ale jak juz wspomniałem jest nowy. Myślałem, że może się rozładował jak auto stało przez 3 dni na dworzu w temp. -3 stopnie, ale nie było włączonego żadnego urządzenia pobierającego prąd oprócz immobilajzera. Podobno ładowała akumulator (nauczyłem ją prawidłowo ładować) i dalej nic. Nie próbowała podłaczać innego akumulatora i nie podczepiała kablami z innego auta.
Co może być przyczyną??
Ja wracam za 2 tygodnie i pewnie się szybko dowiem co się działo, ale proszę może o jakieś rady, abym mógł Jej coś zasugerować.
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam