PDA

Zobacz pełną wersję : Padnięty akumulator



berserker1
27-03-11, 13:17
Nie jeździłem swoją Hanią prawie miesiąc . Dziś przekręcam kluczyk, a tu widzę że światełka wszystkie jakby bladsze, a po dalszym przekręceniu zero kręcenia rozrusznika i włączania pompy paliwowej. Ponadto zaraz włączył się alarm - różnorodne sygnały aż musiałem wyłączyć tym małym kluczykiem pod maską. Odnośnie tej sytuacji mam pytania:
1. Dlaczego gdy akumulator się rozładował po przekręceniu kluczyka do pozycji odpalania włączył się alarm ? Czy to jest normalny objaw włączenia alarmu jak padnie akumulator?
2. Czy po sytuacji opisanej powyżej muszę robić uczenie silnika?
3. Czy muszę odłączać akumulator od klem żeby naładować prostownikiem?

Aha moje autko to 1.4 IS 2000r. hatchback D14Z4

reXio
28-03-11, 14:40
1. Zalezy od alarmu, nie pamietam jak jest u mnie ale raczej to sytuacja typowa.

2. Jezeli padnie calkiem to tak, narazie jakies tam podtrzymanie moze jeszcze miec.

3. Teoretycznie tak, praktycznie nie. Ja ladowalem aku z prostownika na podpietych klemach bardzo wiele razy i zero problemu.

nikog0
28-03-11, 15:08
Ad.1 j.w.
Ad. 2 Możesz zrobić i nie robić, auto i tak się samo przystosuje kiedy będzies jeździł i się nauczy obrotów na jałowym o podczas przyspieszania. Manual zachęca by robić uczenie, ale wielu hondziarzy się spiera, robić nie robić... Jak Ci nie szkoda wachy i czasu, to czemu nie.
Ad.3 Ja zachęcam zawsze aby ładować prostownikiem akumulator na odłączonych klemach, wyjętym z samochodu (lub co najmniej z szeroko otwartą maską (wydziela się wodór, może być przyczyną pożaru-wycbuchu-widziałem na własne oczy taką sytaucje u kumpla w megance).
Prostowniki (zwłaszcza tanie) nie zabezpieczają za dobrze przed przepięciem chociażby, które przy podłaćżonych klemach idzie na samochód i może np spalić ECU... więc zachęcam do wyjęcia.

Mam taki sam silnik (d14z4) i nie robie uczenia po wyjęciu akumulatora, bo sam się uczy szybko, kilka razy robiłem, ale nic to nie zmieniło, zresztą ten silnik dużo pali i tak, i ciągle kłopoty z sondą lambda diagnostyczną za katem).