klubowicz
12-03-11, 19:30
Od jakiego¶ czasu po dłuższych trasach w zbiorniczku wyrównawczym robi mi się poziom powyżej max i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że po wystudzeniu juz tak zostaje. Gdybym "nie odlał" z powrotem do chłodnicy to w koncu zaczyna się grzać, do połowy skali. Raczej na pewno nie jest to UPG, bo:
- nie dymi w ogóle, nawet specjalnie posadziłem kumpla i kazałem gazować, dymku brak
- pod korkiem nie ma majonezu
- oleju nie bierze (no góra 100ml /1000km ale tyle bierze odk±d go mam)
- rano odpala od strzału
- w płynie chłodniczym nie widać żadnych ¶ladów oleju itp.
Mam pewn± teorię. Mi to wygl±da na zapowietrzanie się układu przez dziurawy korek. Otóż korek jak wiadomo ma u góry t± biało czerwon± nalepkę, która jest czym¶ delikatnie na odcinku 3-4mm przecieta, tak że jak j± nadusić to palec to wyczuwa.
Czy może być tak, że przez to jak silnik stygnie to układ zamiast zasysać płyn z wyrównawczego to zasysa korkiem powietrze? Namierzyłem to dzi¶, po dłużej jezdzie jak otworzyłem maskę i słyszałem prawie niesłyszalne syczenie wł±snie przez ów dziurkę w korku.
Dobrze kombinuję czy nie ma to znaczenia?
- nie dymi w ogóle, nawet specjalnie posadziłem kumpla i kazałem gazować, dymku brak
- pod korkiem nie ma majonezu
- oleju nie bierze (no góra 100ml /1000km ale tyle bierze odk±d go mam)
- rano odpala od strzału
- w płynie chłodniczym nie widać żadnych ¶ladów oleju itp.
Mam pewn± teorię. Mi to wygl±da na zapowietrzanie się układu przez dziurawy korek. Otóż korek jak wiadomo ma u góry t± biało czerwon± nalepkę, która jest czym¶ delikatnie na odcinku 3-4mm przecieta, tak że jak j± nadusić to palec to wyczuwa.
Czy może być tak, że przez to jak silnik stygnie to układ zamiast zasysać płyn z wyrównawczego to zasysa korkiem powietrze? Namierzyłem to dzi¶, po dłużej jezdzie jak otworzyłem maskę i słyszałem prawie niesłyszalne syczenie wł±snie przez ów dziurkę w korku.
Dobrze kombinuję czy nie ma to znaczenia?