Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : jakość blach i profili w vi genie



sebawo
06-03-11, 13:30
Nigdzie nie znalazłem informacji na temat blach w civic`ach, chodzi mi głównie o to, czy jest to ocynk i czy ruda pojawia się szybko, gdzie się pojawia najczęściej i czy łatwo się z nią walczy. Przymierzam się do zakupu a walk z rudą mam dość przy obecnym dupowozie...
O ile z zewnątrz dałbym sobie radę w razie czego, o tyle profile, podłoga, kielichy to już nie dla mnie zabawa.

AdasieK
06-03-11, 14:07
ja mam VI gena, na którym rdzy nie widziałem nigdzie
inni mają nowsze 6 geny i rdzy mają sporo
nie ma ocynku, rdza najczęściej żre nadkola
jeszcze zależy na jaki egzemplarz uda ci się trafić, bo są tacy, którzy mają z 99 roku VI gena i mają rudej pełno, a ja mam z roku 96 i mam czyściutko, nawet od spodu niezgnite

lar
06-03-11, 14:13
z tego co słyszałem to VI geny byly juz ocynkowane, moje 5d (nie wiem jak 3d ma sie do 5d) z 96r również bez żadnej korozji na karoserii i podwoziu. Jedynie moge sie przyczepić do cieniutkiej delikatnej blachy bardzo podatnej na wgniotki i cieniutki lakier podatny na rysy.

sebawo
06-03-11, 14:30
Czyli to kwestia dbania/użytkowania? A z profilami zamkniętymi (progi, podłużnice) nie ma problemu? Jak uda mi się kupić, to bym chciał parę latek pojeździć w końcu bez wizyt w blacharni, tak jak to ma miejsce teraz...Anyway dzięki za opinie :]

shoxer
06-03-11, 22:59
przesiadłem się z uno na hondę w zeszłym roku w październiku ;) pierwsze co zrobiłem to odwiedziłem blacharza z tylnymi nadkolami... niby cacy 1700 zł razem z lakierowaniem + zrobione progi... Ostatnio z ciekawości spojrzałem tak bardziej od środka do tych nadkoli (stwierdziliśmy z lakiernikiem, że gumy, które tam były i zatrzymywały wodę lepiej ściągnąć) a tam już znowu pojawiają się ogniska rudej... wtf? wina lakiernika czy lipnych reperaturek? do tego drzwi kierowcy też już od dołu zaczynają rdzewieć (tak jak w moim starym uno ;/), hammerite poszedł w ruch ale długo się tam nie utrzymał ... więc lakiernik chyba znowu będzie potrzebny tym razem inny, który mniej skasuje.
VI gen 4D, 98 rok

sebawo
07-03-11, 09:58
To mnie kolega pocieszył...zaczynam wątpić... :]

kubson012
07-03-11, 15:02
ruda lapie glownie nadkola tylne i progi z mojego doswiadczenioa z civicami a co z nimi pozniej to zalezy jak sie kto przylozyl do tego, zrobi dobrze z dobra reperaturka(bo tera dostepne sa strasznej jakosci szczegolnie tanie) ale wydaje mi sie ze w wiekszosci przypadkow problemem sa glownie nadkola tyl i progi zadziej ale uwiez ze po zakupie hani sie bedziesz cieszyl a ja patrzyl bym bardziej na kondycje silnika niz na blache :D

rafal86
07-03-11, 15:25
Wszystko zalezy od stanu auta, ja mam 99rok polifcie i bąbelek na progu oraz delikatnie drzwi bierze od spodu. Niestety raczej kupując Honde to prędzej lub później musisz sie liczyć ze cos wyskoczy

michalm320
07-03-11, 15:34
Moja jakoś dobrze się ma w tej kwestii pomimo iż przed zimą wyszły malutkie bąble na tylnych błotnikach ale to naprawdę drobne bo nawet rdzy nie było widać na zewnątrz, a same bąble dopiero jak się ukucnęło przy aucie. Fakt jest też taki, że ja zaraz po kupnie zakonserwowałem całe podwozie i może dlatego (odpukać) nie borykam się z problemem korozji. Auto ma 14 lat i 250tyś więc uważam jest ok. A poza tym wydaje mi się że jak się dba o auto czyli właśnie konserwuje, myje często auto zimą to takie problemy można mieć naprawdę rzadko.

sebawo
07-03-11, 15:50
O ile dbać to znaczy myć i powiedzmy raz, dwa razy do roku zakonserwować to nie problem, o tyle użeranie się z kwiatkami od wiosny aż do później jesieni mi nie w smak, zwłaszcza, że po 3-4 miesiącach zimy miałbym zaczynać od nowa...Z uno dałem sobie już spokój, czekam tylko na cieplejszy dzień, żeby potraktować hammereitem i mieć spokój do wakacji...A co do tego, że silnik ważniejszy od blachy to się zgodzę, ale chcąc kupić auto na kilka lat w dodatku z perspektywą modów wolałbym, żeby jakoś wyglądało a dbanie o wygląd nie pochłaniało aż tyle czasu...

rafal86
07-03-11, 16:45
kupisz zadbaną bez zadnych oznak rdzy,zakonserwujesz i mylse ze spokojnie przez jakis czas pojezdzisz bez wizyt u blacharza. A tak przy okazji co myslicie o kupnie osłony pod nadkole na tył? Takie jakie są na przodzie. Zda o egzamin? czy tak jak ktoś pisał bedzie sie tam zbierac woda,snieg i sól zimą....jedni chwalą taki pomysł inni nie:confused:

michalm320
07-03-11, 17:01
Zamiast tej osłony wole raz na dwa lata kupić baranka i zakonserwować

AdasieK
07-03-11, 18:12
jak ja pytałem o nadkola, to większość mówiła, że skoro ich nie montowali seryjnie to znaczy, że nie są potrzebne, więc najtańszym kosztem wziąłem od dziadka smołę, taką jakąś starą, nie wiem co to w ogóle było i zamazałem tam wszystko (oczywiście uprzednio ładnie wyczyściłem)

rooter666
08-03-11, 09:37
Do nadkoli dobry jest boll :D 1kg na nadkole to jakieś 4 warstwy nakładane pędzlem, przy okazji ładnie wycisza.
http://i.imgur.com/zrY16l.jpg (http://imgur.com/zrY16)

shoxer
08-03-11, 10:55
Z uno dałem sobie już spokój, czekam tylko na cieplejszy dzień, żeby potraktować hammereitem i mieć spokój do wakacj.
Znajdź coś lepszego niż hammerite. bo to ciota. mi nawet przy trzech warstwach wyłaziło szybko. Chyba, że moje uno miało jakieś zdolności specjalne :D ja szukałem kiedyś po forach i polecali stalochron :) ale uno sprzedałem i już tego nie testowałem.

adrianekk
08-03-11, 15:15
ja przerabiałem w zeszłe wakacje temat tylnych nadkoli przy okazji konserwacji. Przypadkiem zahaczyłem fabryczną konserwację tylnego nadkola i zaczęła odłazić płatami razem z rudą i dziura jak pięść. Wywaliłem środek (plastik) cały tył wybebeszyłem bo jak już robić to dobrze. Doszedłem do wniosku, skąd się bierze ruda z tyłu: zakładam dwie opcje
1) ściana boczna blachy tylnej się poci woda spływa, ale nie ma odpływu zbytnio i gromadzi się na dole płynie też sobie po linii łączenia poszycia zewnętrznego z nadkolem wew.
2) nieszczelne tylne lampy gdzie woda zbiera się w takiej niecce i stamtąd się przelewa jak jest jej dużo dalej

Podsumowując japońce dali ciała z odprowadzaniem wody, wilgoci. Zastanawialiście się kiedyś gdzie spływające krople wody z zaparowanych tylnych szyb bocznych i wstecznej spływają??
w identycznym EJ9 mojej kobiety przy konserwacji wyszło to samo tzn. pod fabryczną konserwacją tylnych nadkoli ruda taka że dziury się porobiły od lekkiego uciśnięcia palcem.

sebawo
08-03-11, 15:37
zakup nie będzie prosty, nigdy zresztą nie jest, ale właśnie ruda może mnie skutecznie zniechęcić...zwłaszcza, że jak piszecie są miejsca, o których dowiadujemy się jak już się coś zaczyna dziać. Ale fiatowskich blach w Uno nikt i nic nie przebije...nawet latem gnije, jak tylko trochę popada.