johny-b
28-02-11, 11:12
Cześć,
Mam nietypowy problem, wczoraj parkując pod blokiem najechałem prawym przednim kołem na krawężnik i coś mi się urwało. Po oględzinach stwierdziłem, że "odkręcił" się dolny sworzeń. Sworzeń odpiął się od zwrotnicy, koło zostało stoi krzywo i trzyma się tylko na górnym wahaczu. również wyskoczyła mi półośka z mechanizmu różnicowego. Teraz moje pytanie, czy jestem w stanie wymienić sworzeń w takich "polowych" warunkach? Czy półośkę wystarczy włożyć do mechanizmu różnicowego? Czy są tam jakieś zabezpieczenia. Generelnie muszę tylko uruchomić samochód i pojechać do mechanika. Szczerze nie uśmiecha mi się holowania auta za 200 zł:) dziś niestety byłem zmuszony przesiąść się do komunikacji miejskiej:) a nie jezdziłem nią już kilka lat...
Mam nietypowy problem, wczoraj parkując pod blokiem najechałem prawym przednim kołem na krawężnik i coś mi się urwało. Po oględzinach stwierdziłem, że "odkręcił" się dolny sworzeń. Sworzeń odpiął się od zwrotnicy, koło zostało stoi krzywo i trzyma się tylko na górnym wahaczu. również wyskoczyła mi półośka z mechanizmu różnicowego. Teraz moje pytanie, czy jestem w stanie wymienić sworzeń w takich "polowych" warunkach? Czy półośkę wystarczy włożyć do mechanizmu różnicowego? Czy są tam jakieś zabezpieczenia. Generelnie muszę tylko uruchomić samochód i pojechać do mechanika. Szczerze nie uśmiecha mi się holowania auta za 200 zł:) dziś niestety byłem zmuszony przesiąść się do komunikacji miejskiej:) a nie jezdziłem nią już kilka lat...