Zobacz pełną wersję : Wymiana 4 amortyzatorów + inne elementy (zdj. z wyceną ASO)
Witam. Jako, że odgłos turlania się czegoś w bagażniku w końcu zdiagnozowano jak tylne amorki, (zresztą wszystkie 4 się pocą) postanowiłem wymienić wszystkie i mieć spokój.
Amorki zdecydowałem, że będą Kayaba Excel-G. Ceny o których słyszałem to 170zł za przedni 250zł za tylny, natomiast tutaj widzę ceny 132zł i 190zł, pytanie czy to pewny sklep
http://www.centropol.sklepna5.pl/towar/128/amortyzator-kayaba-tyl-341131-honda-civic-iv-civic-v-concerto.html
http://www.centropol.sklepna5.pl/towar/277/amortyzator-kayaba-przod-prawy-341233-lewy-341234-honda-civic-iv-civic-v-rover-45.html
Natomiast najważniejsza sprawa, to chciałbym wymienić dodatkowo wszystkie elementy współpracujące z amortyzatorem, które się lubią zużywać, żeby nie zaglądać tam przez następne 40tys km:D
Poniżej wklejam zdj. z wyceny z ASO, co można wymienić. Oczywiście nie chcę wymienić wszystkiego co jest w wycenie gdyż koszty są ogromne, tylko to co należy wymienić wraz z wymianą amorka.
http://img573.imageshack.us/g/82038634.jpg/
Ewentualnie jeśli możecie to podajcie, które części obowiązkowo z ASO, a które mogą być dobrej jakości zamienniki.
Dzięki bardzo.
To że sie pocą jest naturalnym objawem, który nie oznacza końca ich działania. Pewnie są jeszcze oryginały olejowe delphi.Na podstawie odgłosu z bagażnika mechanik stwierdził? zmień mechanika. Sprawdź cukierki-najlepiej z ASO.
Rzecz w tym, ze 3 tyg temu w warsztacie miałem sprawdzane zawieszenie - zero luzów.
Tydzień później miałem na stacji diagnostycznej przegląd okresowy - to samo, zero luzów, wszystkie tuleje w porządku.
Wczoraj byłem w ASO Dumnicki w Bytomiu, kierownik serwisu się ze mną przejechał, potem sprawdzali na podnośniku - zero luzów w zawieszeniu, jedyne co wyszło to luzy na ślizgach zacisków, ale powiedzieli że to nie byłby taki odgłos, poza tym potem przejechał się jeszcze raz, w czasie jazdy i stukania używając hamulca ręcznego i ten odgłos pukania nie zanikał.
Więc to chyba jednak już amorki.
p.s.cukierki to te tuleje metalowo-gumowe łączące amortyzator z wahaczem ?
Nie, "cukierek" to największa tuleja w wahaczu wzdłużnym, mocująca go do podwozia, nie ma związku z amortyzatorem.
p.s.cukierki to te tuleje metalowo-gumowe łączące amortyzator z wahaczem ?
Nie to nie cukierki. Dodam od siebie, że cukierki kiedy ja miałem swoje do wymiany to nie zaobserwowałem stuków. Objawem było pływanie auta przy ok 100km/h, ciężko było utrzymać prosty tor jazdy. Po wymianie objaw ustał.
U mnie to jest odgłos bardzooo podobny to pukającej półki (to nie to, bo wyjmowałem wszystko z bagażnika). Dodam, że wczoraj wyjątkowo była dziwna sytuacja, bo on usiadł za kierownicą, ja jako pasażer i tych stuków prawie nie było przez 5 min jazdy. W końcu powiedziałem ze ja poprowadzę, a on niech usiądzie z tyłu - stuki pojawiły się od razu.
Więc stuki są zarówno jak jeżdżę sam, jak również kiedy żona z dzieckiem jadą z tyłu. Rzadko jeździ ktoś ze mną jako pasażer z przodu - wczoraj tak było i stuków prawie w ogóle nie było. Dziwna sprawa, bo odgłos dochodzi wyraźnie z tyłu.
Wygląda na to, że jak się dociąży przód to stukanie się zmniejsza.
4200zł? Cena z kosmosu! A że tak zapytam - z robocizną?
żeby nie zaglądać tam przez następne 40tys km:D
Zawias w serii spokojnie jezdzi bez wiekszych ingerencji i po 200.000 !
Wiadomo, ze juz auta swoje nalatane maja i najnowsze nie sa ale nie ma sensu wymieniac czegos na wyrost.
A amory moim zdaniem sie nie powinny pocic. U mnie narazie sucho ale od niedawna na seryjnym amorze mam krotsze springi...
MikeFoto - nie :)
Robocizna ok 400 zł :)
Tyle ze w tym 4200 są amorki po 515zł i chyba wszystko co można wymienić
Moja ma na liczniku 144tys, ale nie wiem ile ma naprawdę. Przyjechała z Niemiec, ja ją kupiłem jak miała 123tys. Liczył się dla mnie stan techniczny auta bo na przebieg wpływu się nie ma.
To panowie wracając do sedna sprawy, co wymienić wraz z amorkami?
słyszałem że odbojniki to obowiązkowo, myślę że jeszcze można poduszki i te gumowe mocowania amortyzatorów (bo chyba nie ma tego w zestawie z amorkami).
Także proszę o wypowiedzi i o komentarz co do podanych przeze mnie wyjątkowo niskich cen amortyzatorów w sklepie centropol
Masz 90% szansy że wyrzucisz pieniądze w błoto. Ja mam to samo(zresztą jest osobny temat na forum o tym cholernym stukaniu). Mechanik twierdził że amortyzatory tył. No dobra. Kupiłem Bile B4. Mechanik wyciąga kolumnę, amortyzatory od nowości przejechane 60tyś mil(około 100tyś km-na nasze:p). I co? Amortyzatory dalej w normie!!!!! Mówię dobra, wymieniaj pan....Dobre na dobre.
Dodam że amortyzatory były od nowości i miały 10lat. Pojedź gdzieś na stację, sprawdź stan amortyzatorów koszt to max 100zł. Bo wiesz na "ucho" to chłop w szpitalu zmarł, jednemu się wydaje że puka to drugiemu to, mechanik mechanikowi nie równy. Jak już kładziesz takie pieniądze musisz mieć 100% pewności.
nie miałem na myśli, że cukierki stukają ale warto sprawdzić w jakim są stanie i że najlepsze w ASO.
Bez zaglądania nic się nie określi.Nie wymieniaj na pałę wszystkiego co przyjdzie do głowy.
Koszt wyceniłem sobie na maks 1,5 tys zl (kayaba, odboje, moze poduszki +robocizna). Oczywiście nie w ASO.
Ogólnie wygląda to tak, że autem chce pojeździć ok 4 lat jeszcze. Amory się pocą, wiec domyślam się ze 4 lat nie wytrzymają, więc i tak czeka mnie ich wymiana. Wiec chyba lepiej wymienić je teraz i "skorzystać" z lepszego komfortu, niż wymienić np za 2-3 lata kiedy już trzeba będzie bo coś się spieprzy a po roku od wymiany sprzedać komuś auto z prawie nowymi amortyzatorami, za które on mi przecież nawet częściowo pieniędzy nie zwróci.
P.S. Na jakiej stacji można sprawdzić stan amortyzatorów?
Bo ja sprawdzałem na stacji diagnostycznej stan zawieszenia, wychodziło ok 70%.
A amortyzatory podobno żeby sprawdzić to trzeba podobno zdemontować i wysłać wiec nie bardzo rozumiem
nowe amorki wykazują 70-80% na stacji diagnostycznej.Sprawdź bujając auto. Dla przykładu moje fabryczne pocące się amorki już 2,5 roku jeżdżą w innym 5d i koleś ani myśli je zmieniać- śmiga zadowolony.
Przy skuteczności 70% też bym nie kombinował, ale u mnie to pukanie jest mega denerwujące (głównie jak przejeżdżam przez garby na asfalcie, albo łatane kawałki drogi)
Podobno może być tak, że wyrobiła się góra amortyzatora, czyli ta część która najbardziej pracuje na małych nierównościach, a na dużych może tłumić dobrze , stąd ten wysoki % skuteczności zawieszenia.
więc sam sobie odpowiedziałeś na zasadność wymiany wszystkich elementów. Górne, dolne sworznie(to najczęściej), łączniki stabilizatora, tylna półka, zawiasy w drzwiach to najczęstsze przyczyny stuków w naszych autach. Może ktoś coś doda?
Mocowania amorka raczej bym wykluczył, bo z tym nic się nie dzieje nawet po 200tys km.
Najlepsza metoda- montażówka i kanał.
Montaż i kanał to już ostatnio w 3 warsztatach miałem i nic, sworznie, końcówki, tuleje ok. Półkę i wszystko z bagażnika wyjmowałem i dalej to samo. Klapę bagażnika chciałem wyregulować, ale nie puściła mi jedna ze śrub w zamku. Także to nie jest tak, że nie eliminowałem po kolei różnych możliwych rzeczy.
W przyszłym tygodniu jadę do polecanego na śląsku zakładu specjalizującego się w Hondach
http://www.warsztathonda.pl/ Pan Czesław Rekus
A moze to pracuje klapa z ktora ja sie uzeralem chyba rok! Obstawialem wszystko a okazalo sie ze trzeba obnizyc zamek o doslownie 2 mm... :mad:
Obstawiam klape!! Jak jest zamknieta sproboj ja naciskac w dol i zobacz czy sie rusza i poddaje (schodzi w dol). Jesli tak to wysoce prwadopodobne ze klapa Ci uprzykrza zycie.
Spróbuję dziś po pracy, choć już sprawdzałem w taki sposób że chwytałem klapę tam gdzie jest tablica rejestracyjna i ruszałem w dół i w górę i nie czułem jakichś luzów.
p.s. a jak ewentualnie tą śrubę odkręcić, psikałem wtedy WD40 i jedna puściła druga nie, nawet ją lekko rozjechałem w środku.
Sposob jest jeden - zesraj sie a nie daj sie :) Dobry srubokret, mocno go docisnac i probowac. Ja tez mialem z tymi srubami jazde jak cholera ale puscily :)
Ewentyalnie na klapie masz takie odbojniki gumowe wykrecane. Sprobuj obydwa lekko wykrecic tak aby klapa siadla twardo na nich i wtedy potestuj czy dalej cos strzela z tylu.
odgłos turlania się czegoś w bagażniku
Odgłos turlania się to moim zdaniem (za przeproszeniem) niema h..ja żeby to były amorki - bo cóżby miało się w amorach turlać. Kiedyś także miałem podobny odgłos turlania się czegoś w bagażniku, głownie na zakrętach, ale czasem był czasem nie było. Kiedyś zamykając klapę bagażnika co dziwnie zadzwoniło. Rozebrałem pastik od klapy od strony wewnętrznej, wsadziłem łapkę do środka i wymacałem.......śrubkę :). Od tego czasu odgłos turlania już NIGDY nie wystąpił.
lekko zbaczając z tematu to muszę z przykrością stwierdzić, że ta cena (4200zł) to po prostu odpowiedź w formie cyfrowej na pytanie dlaczego Polak woli jeździć do Pana Kazia w stodole zamiast do ASO. Bo jeżeli (najmłodsze MB-MC mają 11lat) do tak starego auta tak prozaiczna czynność jak wymiana amortyzatorów kosztuje w zasadzie połowę jego wartości do trzeba by być mocno nienormalnym, aby tyle zapłacić z własnej nie przymuszonej woli. Dodam, że robiłem dokładnie to samo co na liście powyżej (bez kilku gumowych elementów) za okrągłe 1350zł w sieci Q-servie, w zeszłym roku. Samochód sprawuje się super. Jaki więc sens robienia tego w ASO za tyle?
Odgłos turlania się to moim zdaniem (za przeproszeniem) niema h..ja żeby to były amorki - bo cóżby miało się w amorach turlać. Kiedyś także miałem podobny odgłos turlania się czegoś w bagażniku, głownie na zakrętach, ale czasem był czasem nie było. Kiedyś zamykając klapę bagażnika co dziwnie zadzwoniło. Rozebrałem pastik od klapy od strony wewnętrznej, wsadziłem łapkę do środka i wymacałem.......śrubkę :). Od tego czasu odgłos turlania już NIGDY nie wystąpił.
Od jakiegoś czasu mam problem z "turlaniem kartofli" lub innym hałasowaniem z tyłu i dzisiaj z ciekawości sprawdziłem czy niema luzów na klapie w Aero... nie znalazłem. Ale wyszło co innego. Luźny był silnik od wycieraczek i jak nią poruszałem to pukał. Rozebrałem klapę i go dokręciłem - dzisiaj już nigdzie nie jade, ale zobaczę jutro czy dalej hałasuje i zdam relacje.
I jak, pomogło ?
niestety nie.. dalej coś mi się tłucze.
ale sie uparli wszyscy na te amorki... u mnie tez sie pocą lekko i jakoś nie ma to wpływu na ich pracę bo tył ma 65 i 63 a przód 74 i 72 % skuteczności. Ja bardziej bym obstawiał wybitą gumę łożyska sprężyny albo samą sprężynę niż amorka. A to żę Ci powiedzieli żę sztywno? co z tego. Ostatnio pojechałem na szarpaki i gość też mi powiedizał że sztywny zawias z tyłu a ja i tak wiem że mam do wymiany tuleje na wahaczu poprzecznym te skrajne bo to są zamienniki i nawet sprawdzając śrubokrętem wiem że ma luzy ta tuleja. Wpierdzielisz ze 2 tys zł a okaże się nie to... ja tak zrobilem a okazała się sprężyna, od tamtej pory wszystko robię samemu bo nie ufam już mechanikom, oni to najlepiej znają się na golfach audi 80 i na reno 19... bo japoniec to już dla nich za mądre ustrojstwo i nie wiedzą jak sie za niego złapac. Zawias w hankach niby nie jest trudny ale czasami zdiagnozowanie czegoś wymaga duuużo roboty i na prawde sporych przejść z tym zawieszeniem. Ale z drugiej strony jak to mawiał Jurek O. Róbta co chceta :))
Warto sprawdzić poduszki pomiędzy sprężyną a miseczką. U mnie one były przyczyną stukania z przodu. Nikt nie mógł mi pomóc ani na stacji diagnostycznej ani mechanicy. Zero luzów, nerwowego zachowania auta tylko stukanie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.